Magia Azji recenzja

Magicznie...

Autor: @jjon ·2 minuty
2011-12-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Dla Europejczyków Azja to magiczny kontynent – mnóstwo miejsc jakże innych od tych, które znamy. Inna kultura, inne zwyczaje, inna mentalność... Wszystko jest inne. A jeśli na dodatek ominie się miejsca dostosowane do potrzeb turystów, czyli miejsca „zeuropeizowane”, to na szanse na doświadczenie tej magii rosną.

Rafał Gawęda i Maciej Tyszecki postawili na prawdziwe smaki Azji. Porzucili to, co sprawiało, że nie czuli tego, że życie jest podróżą, spakowali rowery, namiot, w którym spędzili tylko jedną noc ;-) i rzeczy osobiste i ruszyli w drogę. W ciągu dwóch lat zwiedzili kawał Azji: Chiny, Laos, Malezję, Singapur, Brunei, Wietnam, Kambodżę, Birmę, Tajlandię, Filipiny, Japonię, Tajwan, Indonezję, Indie i Nepal. Sądzę, że kiedy komuś raz się uda, to potem trudno przestać. Następny cel podróży tych panów to Australia. Pozazdrościć! :-) A książki ze wspomnieniami z tej podróży bardzo, bardzo wyczekuję – nie tylko dlatego, że Australia, Tasmania i Nowa Zelandia to jedno z moich marzeń, ale również dlatego, że sposób, w jaki panowie opisali swoje podróżnicze przeżycia, naprawdę przypadł mi do gustu – dowcipnie, konkretnie, lekko, interesująco. Poza tym ich zamiarem, do którego konsekwentnie się stosowali w czasie podróży było omijanie szerokim łukiem miejsc obleganych przez turystów, a także smakowanie „codzienności”, w jakiej żyją osoby, które los stawia na ich drodze. A tego w klasycznych przewodnikach jest niewiele.

Czytając „Magię Azji”, zadawałam sobie pytanie, co takiego trzeba mieć, żeby rzucić wszystko – dom, rodzinę, pracę... – żeby móc pozwolić sobie na podróżowanie na pełen etat. Czasem zazdrościłam odwagi, bo wiem, że – choć podróże uwielbiam – nie umiałabym oddać się im w takim stopniu, jak zrobili to Rafał Gawęda i Maciej Tyszecki. Podejrzewam, że nic nie jest w stanie dorównać zachwytowi nad wschodem słońca w trakcie lotu balonem, zaskoczeniu na widok chłopca wracającego do domu po tafli jeziora na grzbiecie bawołu czy smakowi sfermentowanych kaczych jajek zwanych balutami... Żeby poznać coś dokładnie, trzeba tego doświadczyć. Jednak większości z nas musi wystarczyć czytanie o podróżach innych, bo nie każdy może sobie pozwolić na osobiste odkrywanie smaków innych kontynentów. A im bardziej przystępnie napisana książka, tym łatwiej posmakować.

Gorąco polecam „Magię Azji”, bo opisane niezwykle przystępnym językiem przeżycia dwóch podróżujących panów mocno przybliżają bogactwo i odmienność azjatyckiej codzienności.

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Magia Azji
Magia Azji
Gawęda Rafał, Tyszecki Maciej, Maciej Tyszecki, Rafał Gawęda
8/10

Barwna opowieść o kilkuletniej spontanicznej podróży dwóch przyjaciół po krajach Dalekiego Wschodu. Zostawili oni wygodne życie i absorbującą pracę, zapakowali rowery, śpiwory, namiot i ruszyli w niez...

Komentarze
Magia Azji
Magia Azji
Gawęda Rafał, Tyszecki Maciej, Maciej Tyszecki, Rafał Gawęda
8/10
Barwna opowieść o kilkuletniej spontanicznej podróży dwóch przyjaciół po krajach Dalekiego Wschodu. Zostawili oni wygodne życie i absorbującą pracę, zapakowali rowery, śpiwory, namiot i ruszyli w niez...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Co popycha ludzi do odwiedzania najdalszych zakątków świata? Chęć zobaczenia miejsca "gdzie trawa jest bardziej zielona", chęć poznania nowej kultury, nowych potraw czy może nowych ludzi? Co powoduje,...

@Ladia1808 @Ladia1808

Pozostałe recenzje @jjon

Woal
Egzotycznie, tajemniczo, niebezpiecznie

‘Egzotyczne Indie, tajemnicza kobieta, niebezpieczna miłość’ – to zachęcające i świetnie dobrane hasła z okładki powieści Any Veloso Woal. Jest to wielowątkowa powieść, k...

Recenzja książki Woal
KALINKA
...

Autorem historii miłości rodziców do chorej córeczki jest... No właśnie - kto? Los, Bóg, przypadek? Andrzej Lipiński, ojciec Kalinki, u której zdiagnozowano rdzeniowy zan...

Recenzja książki KALINKA

Nowe recenzje

Ani słowa o rodzinie
Rodzina, ach rodzina...
@ewelina.czyta:

Dziś przyszła pora napisać kilka słów o książce, która mnie niezwykle urzekła, a zarazem pozwoliła docenić moją własną ...

Recenzja książki Ani słowa o rodzinie
Bumerang
"Droga do odnalezienia siebie bywa długa i… sam...
@Mirka:

@Obrazek „pierwszą zasadą jest mieć zasady” Na nasze dorosłe życie wpływa wiele czynników, ale najbardziej znacz...

Recenzja książki Bumerang
Syn pastora
Kornwalia, wrzosy, miłość
@intermissio...:

☕ To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora, więc zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Okładka w ża...

Recenzja książki Syn pastora
© 2007 - 2024 nakanapie.pl