Małe wieczności recenzja

Małe wieczności

Autor: @czytaj.i.baw ·2 minuty
2012-02-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Miłość to niezwykłe uczucie, które przychodzi w najmniej spodziewanym momencie i potrafi przewrócić nasze życie do góry nogami. Dla ludzi zakochanych przeszłość nie ma znaczenia, liczy się tylko chwila obecna, wszystko co było przed pojawieniem się miłości jest nieważne. Dla ukochanej osoby jesteśmy gotowi zrobić wszystko, nawet zabić.

Henryk ma ponad 50 lat, kiedyś był górnikiem, teraz pracuje jako portier, ma żonę, której nigdy nie kochał i poczucie życiowej porażki. W trakcie nudnych dyżurów przenosi się do świata wspomnień i wyobraźni. Kocha literaturę, czyta książki, pisze wiersze, ma w sobie coś z niespełnionego filozofa. Swoje przemyślenia skrzętnie notuje w czarnym zeszycie, który chowa pod poduszką przed okiem wścibskich kolegów.
Ania to 26-letnie prostytutka z problemem narkotykowym. Ma córkę i męża silnie uzależnionego od narkotyków, to właśnie dla niego chodzi na ulicę, dla zdobycia pieniędzy na kolejną działkę jest w stanie zrobić dosłownie wszystko.
Pewnej deszczowej nocy Ania zachodzi na portiernię Henryka, wtedy rodzi się ich uczucie. Zaczynają się regularnie spotykać, dziewczyna rezygnuje z prostytucji i narkotyków, liczy się tylko miłość i czas spędzony z ukochanym. Jednak życie bywa okrutne a przeszłość nie daje o sobie tak łatwo zapomnieć. W życiu tej dziwacznej pary wydarzy się coś co pociągnie za sobą lawinę nieszczęśliwych wydarzeń prowadzących do tragedii.

Miałam wrażenie, że lektura książki ciągnie się w nieskończoność. Pomysł na fabułę na pierwszy rzut oka wydaje się interesujący, niestety z biegiem czasu bohaterowie irytują coraz bardziej, pod koniec odczuwałam do nich wręcz niechęć. Sposób przedstawienia historii też pozostawia wiele do życzenia, krótkie, nic nie znaczące dialogi bohaterów, którzy potrafią rozmawiać jedynie o miłości i śmierci, niezliczona ilość wykrzykników (które wręcz doprowadzały mnie do szewskiej pasji), dygresje i wprowadzanie do akcji elementów, których znaczenie do tej pory pozostaje dla mnie zagadką.

"Małe wieczności" to nie tylko opowieść o miłości, to także książka z elementami akcji. Skorumpowany policjant zajmujący się handlem narkotykami, po godzinach biorący udział w rytuałach podejrzanego bractwa lubującego się w torturowaniu prostytutek. Portier nieudacznik, który nagle przemienia się w superbohatera rozpracowującego cały gang narkotykowy i mszczący się za krzywdy ukochanej kobiety.

Książka miała być porywająca i wciągająca, wyszła nudna i niedopracowana. Bohaterowie są bezbarwni, pozbawieni osobowości, ich uczucie sztuczne. Zachowują się jak dzieciaki, którym wydaje się, że będąc ze sobą robią na złość całemu światu.
Elementy akcji zamiast wywoływać dreszczyk emocji i budować napięcie, śmieszą. Czytając zastanawiałam się tylko co autor chciał osiągnąć wprowadzając do historii tak absurdalne wydarzenia.
Czy nie lepiej byłoby zająć się jedynie historią miłości Henryka i Ani?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-02-08
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Małe wieczności
2 wydania
Małe wieczności
Ryszard Botwina
5/10

On - życiowy nieudacznik. Ona - kobieta bez przyszłości. Połączy ich uczucie, które przeciwstawi się światu. Henryk Woźny to były górnik, który wiedzie życie miałkie i bezcelowe. Większość dnia spę...

Komentarze
Małe wieczności
2 wydania
Małe wieczności
Ryszard Botwina
5/10
On - życiowy nieudacznik. Ona - kobieta bez przyszłości. Połączy ich uczucie, które przeciwstawi się światu. Henryk Woźny to były górnik, który wiedzie życie miałkie i bezcelowe. Większość dnia spę...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @czytaj.i.baw

Gdzieś tam, w szczęśliwym miejscu
Gdzieś tam, w szczęśliwym miejscu

"Gdzieś tam, w szczęśliwym miejscu" to powieść, którą ciężko ocenić. To historia, która porusza wiele istotnych spraw oraz tematów tabu w sposób niezwykle emocjonalny. To...

Recenzja książki Gdzieś tam, w szczęśliwym miejscu
Złamane pióro
Złamane pióro

"Złamane pióro" autorstwa Małgorzaty Marii Borachowskiej to książka niebanalna, którą trudno przyporządkować do konkretnego gatunku literackiego. Zawiera w sobie elementy...

Recenzja książki Złamane pióro

Nowe recenzje

Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
Miłość aż po grób
Róża w natarciu
@guzemilia2:

Q: Macie jakąś swoją ulubioną serię książkową, która ma więcej niż 5 tomów? U mnie jedną z takich ulubionych serii, je...

Recenzja książki Miłość aż po grób
Kosmiczne wampiry
WYSYSACZE ENERGII
@mrocznestrony:

Wydawnictwo IX przyzwyczaiło mnie do tego, że sięga po tytuły nieoczywiste, wymykające się schematom, często nieznane, ...

Recenzja książki Kosmiczne wampiry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl