Z pozoru klasyczna intryga kryminalna zaczyna się od śmierci byłego księdza – człowieka kontrowersyjnego, z niejasną przeszłością i wieloma wrogami. Zostaje on potrącony przez pociąg Pendolino, ale szybko okazuje się, że nie była to zwykła tragedia – denat został wcześniej otruty.
Śledztwo prowadzi Sebastian Proca, funkcjonariusz Policji, postać nietuzinkowa, inteligentna, ale z wyraźnie zarysowanymi słabościami i rysami na życiorysie. Im głębiej zanurza się w sprawę, tym bardziej okazuje się, że to nie tylko jednostkowe morderstwo, ale fragment znacznie większej układanki, obejmującej ludzi władzy, duchowieństwa i biznesu. Wątki rozwidlają się, przeplatają, wracają w formie retrospekcji lub półprawd. Narracja przypomina labirynt moralny i poznawczy – czytelnik nie ma gwarancji, że to, co właśnie przeczytał, jest rzeczywiste, prawdziwe lub znaczące.
Jedną z najmocniejszych stron powieści są wielowymiarowe postacie. Proca nie jest superbohaterem – to człowiek z przeszłością, często pogubiony, momentami cyniczny, ale inteligentny i wewnętrznie uczciwy. Podobnie skonstruowani są pozostali bohaterowie. To postacie z krwi i kości, pełne sprzeczności i ukrytych motywacji. Każdy z nich skrywa tajemnice, które wpływają na ich decyzje i działania. Adalberto nie boi się pokazywać psychologicznych pęknięć – bohaterowie nie są jednowymiarowi, często balansują między dobrem a złem, są rozdwojeni wewnętrznie i targani dylematami moralnymi.
To, co naprawdę wyróżnia Signal, to bezkompromisowe spojrzenie na Polskę XXI wieku. Autor pokazuje kraj podzielony, zamknięty w bańkach ideologicznych, pełen hipokryzji, przemocy systemowej i kulturowej. Główne obszary krytyki w ujęciu autora to: Kościół katolicki jako instytucja skorumpowana, wyparta z moralności, służąca raczej władzy niż ludziom; wymiar sprawiedliwości przedstawiony jako narzędzie nacisku i zastraszania, często uległe wobec politycznych interesów; polityka i media.
To powieść pisana z pasją i wściekłością, ale jednocześnie z poczuciem humoru – gorzkim, cynicznym, bardzo celnie wycelowanym. Adalberto posługuje się żywym, obrazowym językiem. Jego styl przypomina momentami pisarstwo noir – mroczne, realistyczne, z dużą ilością dialogów i opisów wewnętrznych stanów bohaterów.
Tytułowy Signal to nie tylko metafora wezwania do działania czy wołania o pomoc. To także symbol alarmu społecznego – czegoś, co wskazuje na ukrytą, ale głęboko obecną chorobę społeczną. Książka pełna jest też nawiązań do popkultury, polityki i literatury – od subtelnych mrugnięć do klasyków noir po gorzkie komentarze na temat polskiego życia publicznego.
Dla kogo jest ta książka? Signal to mocna, odważna i bezkompromisowa książka. Nie każdemu się spodoba – szczególnie czytelnikom szukającym klasycznego, czysto rozrywkowego kryminału. Ale dla tych, którzy lubią gęstą atmosferę, społeczną diagnozę, realistycznych bohaterów i krytyczny język i emocjonalne zaangażowanie ... będzie to bardzo satysfakcjonująca lektura.
Zachęcam, dla odważnych i potrafiących z dystansem podchodzić do wielu, często niejednoznacznych kwestii.