Mokre rzęsy dziewcząt recenzja

Mokre rzęsy dziewcząt

Autor: @iza.81 ·2 minuty
2020-09-25
Skomentuj
3 Polubienia
"Mokre rzęsy dziewcząt" to historia, która sprytnie łączy w sobie potencjał gromkich wzruszeń i dekonstrukcji miłosnego pola gry. Maciej Adamczyk gra na słowach tak, jakby po gęstych rzęsach przejeżdżał smyczkiem namoczonym w żywicy. To nie 99 problemów, ale 99 stron, a każda z nich to harda emocjonalna przeprawa dla wymagającego czytelnika.

Tak wygląda krótka nota wydawcy. Dość enigmatycznie i tajemniczo brzmiąca, prawda? Książka liczy sobie zaledwie 99 stron, ale wierzcie mi, że na tylu stronach można zawrzeć i przekazać naprawdę wiele. Nie będę Wam zwyczajowo pisać o akcji itp., bo nie o to tu chodzi. To lektura, która wymaga od czytelnika większego zaangażowania, skupienia i przetrawienia tego, co w niej zawarte.

Maciej Adamczyk nie cacka się z czytelnikiem. Wychodzi do niego naprzeciw, pisząc wprost, dosadnie, nie przebierając w słowach, nazywając siebie chociażby "fatalnym kutasikiem", dzięki czemu od razu skraca się dystans między nim a nami. Używa licznych wulgaryzmów, ale i dla przeciwwagi bawi się z nami, zapraszając niejako w swoją grę... Nie każdemu może to odpowiadać, ale jak zapewne wiecie (kiedyś zresztą Wam o tym pisałam), lubię wyzwania. Ta lektura z pewnością do takich należała.

Wiecie co mi się w tej książce najbardziej podobało, zaintrygowało i rozbawiło? Jej pierwszą strona. Nigdy z czymś takim się nie spotkałam. Z takim... podejściem do czytelnika. Z jednej strony obcesowym, a z drugiej... kurczę, ja nawet nie wiem, jak mam to nazwać. Niemniej jednak książka nie wylądowała pod kaloryferem ani nie wyj...łam jej przez okno, jakoby sugerował autor. 😁 Ale poza tym przeróżnych słownych smaczków, metafor, porównań jest sporo. Dla przykładu, poniższe zdanie sprawiło, że rżałam jak głupia.

"Siedziały sobie z płonącymi uszami, z bijącymi ładnie serduszkami, patrzyły razem na najbliższy ukos, a chińczyk leżał ledwo żywy po dwukrotnym wpierdolu."

Odnoszę wrażenie, że nawet gdybym tę książkę czytała kilka razy, i tak nie wszystko bym wyłapała i zrozumiała. A może i za każdym razem udałoby mi się odkryć coś nowego...

"Zwyczajnie starała się dać do zrozumienia, że od dawna jest już do ukochania odpowiednia."

Pojawiające się interesujące acz dziwne kobiety sprawiały, że trudno było mi ogarnąć to, co czytam, a co dopiero zrozumieć. Czy taki był zamysł Pana Macieja? Być może.

"Wjechała w niego wślizgiem, aż runął na glebę, a wtedy przyszpiliła go własnym ciężarem, aby jej nie umknął. Chwyciła go za przedramię i zrobiła mu barbarzyńską pokrzywę."

"Mokre rzęsy dziewcząt" to lektura wymagająca i specyficzna. Jeśli oczekujecie czegoś innego, zmuszającego do powolnej i mozolnej analizy czy wielokrotnego obracania każdego wyrazu i zdania - sięgajcie!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-09-25
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Mokre rzęsy dziewcząt
Mokre rzęsy dziewcząt
Maciej Adamczyk
8/10

"Mokre rzęsy dziewcząt" to historia, która sprytnie łączy w sobie potencjał gromkich wzruszeń i dekonstrukcji miłosnego pola gry. Maciej Adamczyk gra na słowach tak, jakby po gęstych rzęsach przejeżd...

Komentarze
Mokre rzęsy dziewcząt
Mokre rzęsy dziewcząt
Maciej Adamczyk
8/10
"Mokre rzęsy dziewcząt" to historia, która sprytnie łączy w sobie potencjał gromkich wzruszeń i dekonstrukcji miłosnego pola gry. Maciej Adamczyk gra na słowach tak, jakby po gęstych rzęsach przejeżd...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @iza.81

Złe dziecko
Złe dziecko

Camilla Way nakreśliła dwie historie rodzin i dwie przestrzenie czasowe, które tylko na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą nic wspólnego. Jednak wraz z upływem stron wsz...

Recenzja książki Złe dziecko
Desire
Desire

"Desire" jest trzecim tomem cykluLove&Wine. Nawet nie wiecie, z jaką przyjemnością wróciłam do Redwood i sielanki rancza. Ale żeby nie było tak łatwo, sporo się wydarzy,...

Recenzja książki Desire

Nowe recenzje

Pokochaj siebie
Emocje zamknięte w dzienniku
@sylwiacegiela:

Lubicie poradniki motywacyjne? Ja bardzo. Czytam sobie je dość często dla przyjemności oraz pracy nad sobą. „Pokochaj s...

Recenzja książki Pokochaj siebie
Tajemnica siódmej księgi
Oblicze niekończoności
@gala26:

𝐴 𝑗𝑒ś𝑙𝑖 𝑚𝑜ż𝑛𝑎 𝑚𝑖𝑒ć 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜, 𝑡𝑜 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑧ż𝑒𝑟𝑎 𝑛𝑢𝑑𝑎. Izabela Szylko w rankingu moich ulubionych pisarzy zajmuje wysokie m...

Recenzja książki Tajemnica siódmej księgi
Stella. Narodziny psychopatki
Stella – recenzja
@wolinska_ilona:

Książki Adriana Bednarka biorę w ciemno. Są one dla mnie gwarancją dobrej, mocnej i emocjonującej lektury. Jak to bywa ...

Recenzja książki Stella. Narodziny psychopatki
© 2007 - 2024 nakanapie.pl