Morderca w gumiakach recenzja

Morderca w gumiakach

Autor: @ladybird_czyta ·1 minuta
2025-06-15
Skomentuj
2 Polubienia
Jakiego człowieka wyobrażasz sobie kiedy słyszysz określenie "gangster"? Dla mnie to zupełnie stereotypowo wielki, łysy chłop, z dziarą na skroni, łańcuchem na szyi i bicepsem jak udo konia, "rozbijający się" wypasioną bryką. Jak wiadomo jednak, pozory lubią mylić. Doskonałym przykładem tego był niezwykle groźny przestępca, Tadeusz Grzesik. Niepozorny z wyglądu, plantator truskawek, kochający mąż i zaangażowany ojciec. Nikt nie przypuszczał, że za tym zwyczajnym rolnikiem stoi zorganizowana grupa przestępcza, a on jest zwyczajnym bandziorem, który z zimną krwią potrafi wydać na człowieka wyrok śmierci. W imię czego? Mamony oczywiście.

Mężczyzna zaczynał w gangsterskiej branży w latach sześćdziesiątych XX wieku. Jako, że już w wieku 17 lat nie grzeszył moralnością, jego przestępcza historia ciągnęła się prawie trzy dziesięciolecia. Stworzył grupę kantorowców, czy bandytów napadających przede wszystkim na właścicieli kantorów. Nie ograniczali się oni jednak do rabunków. Jeżeli kogoś obrali sobie za cel, było to równoznaczne z wyrokiem skazującym na śmierć. Skąd wziął się ten przewrotny tytuł książki, skoro mamy do czynienia z groźnymi przestępcami? Członkami mafii Grzesika byli zwykli ludzie, rolnicy, drobni, wiejscy przedsiębiorcy. Nie puszyli się zdobytym przez napady i rabunki bogactwem jak, nie przymierzając, bohaterowie filmów Patryka Vegi. Dlatego przez ponad dwie dekady działali bezkarnie, byli niewidzialni.

Dziennikarz Maciej Kuciel wykonał ogrom niezwykle ciężkiej roboty, analizując dane dotyczące każdej ze spraw, z którymi wiązano Grzesika. Czerpał ze źródeł policyjnych, rozmawiał z rodzinami zarówno ofiar, jak i skazanych. Przekopał się przez sterty informacji często nie wnoszące do tematu niczego wartościowego, by stać się wielkim sitem dla czytelników, by opowiedzieć historię prawdziwą i mrożącą krew w żyłach. Działalność grupy, której dowodził Grzesik, poznajemy zagłębiając się w kolejne zbrodnie. Bezwzględność ich działania wydaje się chwilami nieprawdopdobna, niestety, takie były fakty. Czytając książkę uświadamiałam sobie, że w latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, czyli okresie od mojego dzieciństwa do wczesnej dorosłości, rzeczywiście słyszałam w telewizji o takich zbrodniach. To wspomnienie tym bardziej urealniło mi całą książkę, czyniąc ją w moich oczach jeszcze bardziej poruszającą.
Jeśli lubisz pozycje z gatunku true crime to bardzo Ci "Mordercę w gumiakach" polecam. Silne emocje gwarantowane!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-06-15
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Morderca w gumiakach
Morderca w gumiakach
Maciej Kuciel
8.6/10

Niepozorny rolnik, którego zbrodnie zszokowały całą Polskę. Tadeusz Grzesik, oddany rodzinie, przywiązany do żony i dzieci. Niski, spokojny, bez nałogów, wtapiający się w otoczenie. Nie obnosił się ...

Komentarze
Morderca w gumiakach
Morderca w gumiakach
Maciej Kuciel
8.6/10
Niepozorny rolnik, którego zbrodnie zszokowały całą Polskę. Tadeusz Grzesik, oddany rodzinie, przywiązany do żony i dzieci. Niski, spokojny, bez nałogów, wtapiający się w otoczenie. Nie obnosił się ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czy naprawdę można poznać drugiego człowieka? Maciej Kuciel, znany dziennikarz śledczy i reporter TVN-u, w swoim reportażu „Morderca w gumiakach. Historia największego polskiego seryjnego zabójcy” z...

@nsapritonow @nsapritonow

„Morderca w gumiakach” autorstwa Macieja Kuciela to poruszający i precyzyjnie udokumentowany reportaż o jednej z najbardziej przerażających postaci w historii polskiej przestępczości – Tadeuszu Grzes...

@Gosia @Gosia

Pozostałe recenzje @ladybird_czyta

Klin
Klin

Czy można być fanem komedii kryminalnych i nie znać twórczości pani Joanny Chmielewskiej? Nie, to się zwyczajnie nie godzi! "Klin" rozpoczyna serię książek o... Joannie ...

Recenzja książki Klin
Czarne orchidee
Czarne orchidee

Orchidee - kwiaty piękne, dostojne, delikatne. Jednak jeśli nadać im czarną barwę, ich urok nabiera złowrogiego wyrazu. To te wyjątkowe kwiaty stają się w powieści symbo...

Recenzja książki Czarne orchidee

Nowe recenzje

Immunitet
Immunitet
@greta.zajko:

Za twórczością Pana Remigiusza Mroza ciężko nadążyć. Pomimo tego, że jego książki osaczają nas jak komary w letnie, maz...

Recenzja książki Immunitet
Polonista. Akt 2
Powrót do rany — czyli ciąg dalszy bez ukojenia.
@Anna_Szymczak:

Drugi akt zawsze bywa trudniejszy. Po mocnym debiucie czytelnik oczekuje czegoś więcej: nie tylko kontynuacji, ale ro...

Recenzja książki Polonista. Akt 2
Córka agencji
Agencja #2
@olilovesbooks2:

*współpraca reklamowa z Wydawnictwem Prószyński i S-ka* Byłam ciekawa tej książki, jeszcze zanim dowiedziałam się, że ...

Recenzja książki Córka agencji
© 2007 - 2025 nakanapie.pl