My Dark Desire recenzja

Zachary jest przystojny, bogaty, niedostępny i ma mnóstwo niewygodnych sekretów. Ma wąskie grono przyjaciół, a do innych relacji podchodzi czysto biznesowo. Ludzie obserwują go raczej z dystansu, darzą szacunkiem, a matki chciałby, aby chociaż spojrzał na ich córki. Wszystko się zmienia, kiedy na jego drodze staje pyskata, niezależna i twarda Far­row.

Ich wspólna historia zaczyna się od próby kradzieży. Farrow chce odzyskać swoją własność, która na jej nieszczęście znajduje się w domu Zachary'ego. Mężczyzna udaremnia próbę kradzieży, ale nie może zapomnieć o dziewczynie. Historia niczym z Kopciuszka. Farrow mieszka z macochą i jej dwoma córkami, a Zachary postanawia uratować ją i pomóc w odzyskaniu jej domu i majątku. Tym sposobem dziewczyna staje się jego pomocą domową. Nic bardziej romantycznego. Bohaterowie zawierają układ, który jednak po pewnym czasie się zmienia. Czas, jaki ze sobą spędzają, dość mocno wpływa na oboje. Przechodzą ogromną przemianę, mimo wielu przeciwności każde z nich dostaje to, co gwarantował im zawarty między nimi kontrakt, a nawet więcej.

Historia bardzo delikatnie inspirowana historią Kopciuszka. Farrow walczy ze złą macochą i jej równie okropnymi córkami a na pomoc przychodzi jej książę Zachary Sun. I na tym kończy się podobieństwo.
Historia opiera się głównie na fobiach Zachary'ego, wojnie toczonej przez Farrow i rosnącemu między nimi uczuciu, chociaż uczuć jest tutaj bardzo mało, a zdecydowanie więcej pożądania i erotycznych zbliżeń.

Fabuła jest prosta, nie ma w niej zawiłych wątków czy nagłych i niespodziewanych zwrotów akcji. Dialogi między bohaterami są proste, czasami głupkowate, bohaterowie mają równie irracjonalne problemy bogatych ludzi, którymi oczywiście są. Farrow wydaje się najnormalniejszą postacią ze wszystkich, nie zgrywa głupiej, jest twardą babką i tym zdecydowanie przyciąga uwagę.
Książka na luźny wieczór, prosty romans bez uczuć czy emocji, jest kilka erotycznych scen, śledztwo i umowy między bohaterami w tle, z dość ciekawą główną bohaterką. Cała ta historia wydawała mi się płytka i oczywista. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego, niż finalnie otrzymałam. Niestety na minus.