W otchłani recenzja

"Nawołując mnie z otchłani gwiazd..."

Autor: @kasia.kolataj ·3 minuty
2012-04-11
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Życie na statku kosmicznym, podróż przez galaktyki czy hibernacja dotychczas kojarzyły mi się z niepokojącymi filmami science-fiction osadzonymi w dalekiej przyszłości. To pewnego rodzaju stałe, wytyczne, na których opiera się mnóstwo lepszych i gorszych ekranizacji futurystycznego świata i mogłoby się wydawać, że wszystko już było. Ale mimo to książka pani Revis wnosi coś nowego, coś, co mnie osobiście przypadło do gustu dużo bardziej niż wszystkie filmy sci-fi, które oglądałam.

Rodzice Amy to wprost idealni kandydaci do podróży na statku "Błogosławionym" do nowej Ziemi - zarówno biolog, jak i wojskowy będą przydatni przy zasiedlaniu odkrytej planety. A Amy? Siedemnastoletnia dziewczyna wcale nie ma ochoty opuszczać Ziemi, jednak wraz z rodzicami poddaje się hibernacji, której czas ma wynosić trzysta lat. I choć świadomość przez dziesiątki lat uśpienia doprowadza ją do szaleństwa, okazuje się lepsza niż przebudzenie. Bo trzysta lat jeszcze nie upłynęło. Bo ktoś obudził ją umyślnie, a tym samym niemal doprowadził do śmierci.
Starszego fascynuje niezwykła, rudowłosa dziewczyna, która w pewnym sensie przybyła na statek z przeszłości. Wspólnie próbują dociec, kto stoi za powtarzającymi się odłączeniami zamrożonych, a w międzyczasie Starszy dostrzega otaczające go kłamstwa i sekrety. Jako następca przywódcy "Błogosławionego" musi wziąć sprawy w swoje ręce - rozwiązać tajemnicę mordercy i doprowadzić statek do Centauri-Ziemi. Czy mu się to uda?

"W otchłani" przyciąga nie tylko piękną okładką, ale również oryginalną i rzadko spotykaną w beletrystyce młodzieżowej fabułą. Akcja rozgrywa się zarówno w przyszłości, jak i w kosmosie, co zainteresuje wielu fanów gatunku science-fiction, do którego na pewno można zaliczyć tę książkę. Może zacznę od świata przedstawionego, który zafascynował mnie swoją dwoistością - jest i złożony, i prosty. Autorka z lekkością nakreśliła "Błogosławionego", wydawał mi się taki realny, chociaż czasami miałam problemy z prawidłowym wyobrażeniem grawiszybów. Życie na statku jest ciekawe, mimo że czynności są banalne, zwyczajne. Ale atmosfera, świadomość, że statek jest tylko drobinką w ogromie wszechświata, a wszyscy są w nim uwięzieni sprawiają, że książka jest taka wciągająca. Osobiście jestem zachwycona tym klimatem, który nie opuszczał mnie ani na chwilę, wręcz widziałam przed oczami mroczne laboratorium z komorami kriogenicznymi i ukrytą windę sunącą w dół. Książka wyjątkowo dobrze nadaje się na film z dreszczykiem.

Podobał mi się podział powieści na narrację Amy i Starszego, bo dzięki temu lepiej ich poznajemy. Niesamowicie się z nimi zżyłam, gdy czytałam z punktu widzenia Starszego, czułam się jakbym nim była, a gdy narratorką była Amy, byłam nią. Polubiłam bohaterów, właściwie wszystkich, nawet tych mniej pozytywnych, za to, że są tacy prawdziwi, ludzcy, słabi, rządni władzy. Otworzenie "W otchłani" za każdym razem było niczym realne znalezienie się na pokładzie "Błogosławionego". Emocje i motywy bohaterów są dobrze przedstawione, chociaż nie od razu odkryte i za to duży plus. W ogóle lekkość pióra pani Revis mnie nieco zaskoczyła, ponieważ pisała o tylu różnych zagadnieniach, a ja ani razu nie poczułam się znudzona, wprost przeciwnie, wciągałam się jeszcze bardziej. Styl to jeden z najważniejszych elementów dobrej książki i tutaj nie mogę na nic narzekać.

Był jednak jeden aspekt, który mnie zniechęcił i trochę zepsuł moje bardzo dobre wrażenie. Przez chwilę nie mogłam od razu wrócić do czytania, więc nie wszystko było takie idealne. Średnio usatysfakcjonowało mnie rozwiązanie zagadki, ponieważ doszłam do niego przedtem sama. Nie lubię takich zakończeń, które mogę przewidzieć, moim ulubionym zabiegiem pisarzy jest odwrócenie do góry nogami całej rzeczywistości, wprawienie czytelnika w dezorientację. Liczę, że druga część przyniesie mi podobne doznania.

Pomimo pozytywnego nastawienia nie spodziewałam się, że książka aż tak mi się spodoba. Fabuła jest wielowątkowa, wątek kryminalny rzeczywiście nadaje klimat i ciekawe zwroty akcji, co utrzymuje powieść w dobrym tempie. Bohaterowie są wielowymiarowi, jednak czasem zgrzytają ich reakcje, coś się chwilami nie zgadza. Jestem zafascynowana "W otchłani" i z niecierpliwością wyczekuję drugiego tomu. Gorąco polecam, chociaż książka rzeczywiście jest trochę specyficzna i może nie każdemu przypaść do gustu. Mimo to zachęcam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-04-11
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W otchłani
W otchłani
Beth Revis
9/10
Cykl: W otchłani, tom 1

Pierwsza część sensacyjnej dystopijnej trylogii. Nieodległa przyszłość. Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice biorą udział w misji, której celem jest zaludnienie nowej planety. Podróż ma trwać trzysta l...

Komentarze
W otchłani
W otchłani
Beth Revis
9/10
Cykl: W otchłani, tom 1
Pierwsza część sensacyjnej dystopijnej trylogii. Nieodległa przyszłość. Siedemnastoletnia Amy i jej rodzice biorą udział w misji, której celem jest zaludnienie nowej planety. Podróż ma trwać trzysta l...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Już od dawna pragnęłam przeczytać ową książkę, sama okładka przyciągnęła mój wzrok, a potem wystarczyło tylko chwycić ją w dłonie, a ta wciągnęła mnie bezpowrotnie i zaskakiwała aż do ostatniej strony...

SK
@Corvus_Lupus

O książce "W otchłani" autorstwa amerykańskiej autorki Beth Revis słyszałam już kilka lat temu. Jak - z pewnością wielu czytelników - przyciągnęła mnie magnetyzująca okładka tego dzieła. Piękna, dopra...

@xrosemarie @xrosemarie

Pozostałe recenzje @kasia.kolataj

Droga umarłych
Droga Umarłych

Ruben to czternastoletni chłopak, którego od zawsze nawiedzają dziwne wizje - potrafi wtedy opuścić swoje ciało i przenieść się w dowolne miejsce. Najczęściej jego dusza ...

Recenzja książki Droga umarłych
Dom orchidei
"Dom orchidei"

II wojna światowa, nieszczęśliwa miłość, klimat powieści Kate Morton - nie będę ukrywać, że właśnie tym przyciągnęła mnie powieść Lucindy Riley. Niczym słowa klucze, uksz...

Recenzja książki Dom orchidei

Nowe recenzje

Leo
Agnieszka Lingas-Łoniewska "Leo"
@beaja_1988:

Jak ja uwielbiam chłopaków z Panta Rhei. Ty razem przeczytałam historię o Leonie a musze przyznać ze smutkiem, że jest ...

Recenzja książki Leo
Ugly girl
Ugly girl
@zaczytana_k...:

,,NAJPIERW MNIE ZŁAMAŁ PO TO,ŻEBY MNIE URATOWAĆ,PO CZYM ZWIĄZAŁ MNIE Z ŻYCIEM,W KTÓRYM KAŻDEGO DNIA,W KAŻDEJ CHWILI MOG...

Recenzja książki Ugly girl
Ballada o śpiącym lwie
Ballada o śpiącym lwie
@Jezynka:

Bytomska rzeźba śpiącego lwa ma ciekawą historię. Została wykonana na zamówienie władz miasta i stanowiła część pomnika...

Recenzja książki Ballada o śpiącym lwie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl