Nie zabija się czarnego kota recenzja

"Nie zabija się czarnego kota"

Autor: @lucecita ·1 minuta
2014-03-23
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Po niektóre książki często sięgam pod wpływem impulsu i tak też było w przypadku powieści wyjętej spod pióra Boni Wit. „Nie zabija się czarnego kota” to pozycja, która przykuła moją uwagę oryginalnym tytułem oraz uroczą oprawą graficzną. Z opisu na tylnej okładce wynika, że jest to przede wszystkim obyczajówka, a nie ukrywam, że z przyjemnością zaczytuję się w tym gatunku, dlatego tym bardziej byłam ciekawa, jaką historię zaserwowała nam autorka w swojej debiutanckiej powieści.
Ponoć czarny kot przynosi pecha, zwłaszcza gdy przetnie nam drogę. A co jeśli się go zabije? Piotr Tylewski miał przekonać się o tym na własnej skórze. Po długim zwlekaniu decyduje się w końcu wyruszyć do Gałkowa, by zakończyć sprawę związaną ze spadkiem, który pozostawiła mu babcia Zosia. Podróż ta przyjmuje jednak nieoczekiwany obrót, gdy przejeżdża czarnego kota. Od tamtej pory zwierzę nawiedza go w snach, zwiastując różne nieszczęścia…
Wbrew moim obawom, pozycja „Nie zabija się czarnego kota” okazała się satysfakcjonującą i przyjemną w odbiorze lekturą. Byłam mile zaskoczona zarówno ciekawą kreacją postaci, jak i świetnie skonstruowaną fabułą. Do gustu przypadł mi także subtelny i stopniowo rozwijający się wątek miłosny. Motyw czarnego kota został zgrabnie wkomponowany w historię Boni Wit, chociaż mówiąc szczerze, liczyłam na to, że wątek z nim związany będzie nieco lepiej rozwinięty. Bardzo chętnie zapoznałabym się z kilkoma ciekawostkami czy przesądami dotyczącymi czarnych kotów; myślę, że to by znacznie urozmaiciło treść. Poza tym małym mankamentem, debiut Boni Wit wzbudził we mnie jak najbardziej pozytywne odczucia! ;)
„Nie zabija się czarnego kota” to ciepła i wzruszająca opowieść o ludzkich rozterkach, życiowych wyborach i przewrotnym losie, który potrafi wywrócić wszystko do góry nogami. Historia rozrysowana na kartach tej pozycji ujmuje swą prostotą i zmusza do refleksji nad drobiazgami życia codziennego. Polecam serdecznie miłośnikom powieści obyczajowych, którzy mają ochotę na optymistyczną i wciągającą lekturę!
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Nie zabija się czarnego kota
Nie zabija się czarnego kota
Bonia Wit
5.7/10

„Nie zabija się czarnego kota” to nie kryminał. To opowieść o trudnych miłościach. Podróż na Mazury staje się dla Piotra pasmem dziwnych zdarzeń i niefortunnych okoliczności. Czarny kot, którego prze...

Komentarze
Nie zabija się czarnego kota
Nie zabija się czarnego kota
Bonia Wit
5.7/10
„Nie zabija się czarnego kota” to nie kryminał. To opowieść o trudnych miłościach. Podróż na Mazury staje się dla Piotra pasmem dziwnych zdarzeń i niefortunnych okoliczności. Czarny kot, którego prze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Bonia Wit to w rzeczywistości Bożena Witkowska – czterdziestodziewięcioletnia kobieta będąca z zawodu położną. Obecnie matka dwójki dzieci, studentka Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu. Wychowała się ...

MA
@Ryszawa

Otrzymując spadek po babce Piotr nie spodziewa się,że przysporzy on mu więcej kłopotów co radości, a wszystko zacznie się od czarnego kota. Dokładnie od jego śmierci. Mężczyzna nie zrobił tego celowo,...

@Aga25 @Aga25

Pozostałe recenzje @lucecita

Dance, sing, love. Miłosny układ
"Dance, sing, love. Miłosny układ"

„Dance, sing, love. Miłosny układ” to debiut pisarski polskiej autorki, Sandry Sotomskiej, kryjącej się pod pseudonimem Layla Wheldon. Historia początkowo była publikowan...

Recenzja książki Dance, sing, love. Miłosny układ
To, co nas dzieli
"To, co nas dzieli"

Eve Hayes i Lily Brennan były najlepszymi przyjaciółkami i zawsze mogły na siebie liczyć, mimo iż były swoimi kompletnymi przeciwieństwami i miały odmienne spojrzenie na ...

Recenzja książki To, co nas dzieli

Nowe recenzje

Łakome
Był i nagle go nie ma
@aga.kusi_po...:

Tyka tu wszystko: tik-takuje śmierć, tik-takuje kalendarz, tik-takuje zegar w kuchni. Wszystko tyka ku utracie. Wszystk...

Recenzja książki Łakome
Limes inferior
Naiwni romantycy, kapusie i macherzy od losu
@tsantsara:

"Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno." Alfred Tennyson Tym zdaniem wiktoriańskiego postromantyka Zaj...

Recenzja książki Limes inferior
W cieniu Babiej Góry
Kryminalny babiniec
@matren:

Sięgnięcie po zagubioną w odmętach historii katastrofę lotniczą z 1969 roku to znakomity pomysł. Na jej tle można by...

Recenzja książki W cieniu Babiej Góry
© 2007 - 2024 nakanapie.pl