Strażniczka Słońca recenzja

Niech przyjdzie wiosna!

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @LiterAnka ·2 minuty
2021-03-22
1 komentarz
11 Polubień
Maja Lunde i Lisa Aisato dały się poznać jako niesamowity duet, tworzący wyjątkowe dzieła literackie. Ich „Śnieżna siostra” urzekała niezwykłymi ilustracjami Aisato i wzruszała smutną historią o godzeniu się ze stratą, napisaną przez Lunde. Zbliża się premiera ich kolejnej książki – „Strażniczki słońca”, którą miałam okazję przeczytać, nie – pochłonąć w jednej chwili, bo znów okazała się początkowo ponurą, a jednak niosącą nadzieję opowieścią, od której nie mogłam się oderwać, póki nie skończyłam.

W książce poznajemy Lilię, która razem ze swoim dziadkiem mieszka w ponurej, wilgotnej, deszczowej wiosce, w której od dawna nie ma słońca. Każdy dzień wygląda tak samo – jest mokry, głodny, pozbawiony radości, bo pogoda nie pozwala na hodowanie roślin, na zabawę inną niż wykopywanie kanałów. Jedyną nadzieją wioski jest dziadek Lilii, który co kilka dni dostarcza kosz pełen wspaniałych owoców i warzyw, by zaspokoić głód nielicznych mieszkańców, jednak nie zdradza, skąd je bierze. Dziewczynka myśli, że ze szklarni, do której chodzi codziennie pracować, jednak wkrótce odkrywa, że nie rośnie w niej nic oprócz kilku rachitycznych roślin, które na pewno nie są w stanie wydać takich owoców. Niezaspokojona ciekawość nastolatki prowadzi ją śladami dziadka do ciemnego i nieprzyjaznego lasu, na którego końcu odkrywa jasną i ciepłą dolinę, pełną kwiatów, roślin i zwierząt. Dolina skrywa również chłopca i jego psa oraz zamknięte w grocie za żelazną bramą Słońce, uwięzione tam przez Strażniczkę Słońca. Kim jest ta kobieta, której oczy zdradzają ogromny ból, smutek i rozpacz? Dlaczego schwytała Słońce i nie chce się nim dzielić z całym światem? Przekonacie się, gdy sami sięgniecie po tę książkę.

„Strażniczka Słońca” jest dość ponurą, smutną historią o dorastaniu bez miłości, zgodnie z przekonaniem, że dziecku wystarczy trochę jedzenia i dach nad głową. Z drugiej strony mówi też o bezbrzeżnej rozpaczy, która może doprowadzić do samozniszczenia nie tylko człowieka, ale również całego świata. Strażniczka Słońca za wszelką cenę stara się zatrzymać życiodajne Słońce w ukryciu, kierując się szaloną myślą, że przez nie straciła wszystko co miała, więc teraz nie może go wypuścić. Czy jednak zatrzymywanie go dla siebie i skazywanie całego świata na głód, mrok i wieczny smutek, nie pozbawia jej jeszcze więcej?

Z drugiej strony to też książka o nadziei, wytrwałości i przebaczeniu. Trzeba zawsze mieć nadzieję do samego końca i dążyć do celu, nawet gdy wydaje się, że braknie nam sił. Co do przebaczenia, to nie jest ono łatwe i często nie da się naprawić wyrządzonych krzywd.

Nie jest to lekka, baśniowa lektura, nie jest radosna, choć ostatecznie bohaterka odnosi zwycięstwo. Skłania do refleksji, uważnego przyglądania się światu. Chyba jednak dla mnie, dorosłego czytelnika, jest bardziej pouczająca, nakazuje zastanowić się nad tym, jak nasze własne demony wpływać mogą na otoczenie. Młodych z kolei zachęca do nie cofania się przed niczym, co uważają za słuszne i dobre dla świata.

A rysunki Lisy Aisato są piękne.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-03-22
× 11 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Strażniczka Słońca
2 wydania
Strażniczka Słońca
Maja Lunde
9/10
Cykl: Kwartet sezonowy (Lunde), tom 2

Nowa, urzekająca ilustracjami, mądra książka dla młodych czytelników stworzona przez autorki niezapomnianej Śnieżnej siostry! Po zimie nadchodzi wiosna! Czy aby na pewno? Kłujące w nos promieni...

Komentarze
@StartYourDayWithBooks
@StartYourDayWithBooks · ponad 3 lata temu
Świetna recenzja! Jestem zachwycona tą książką!
× 1
Strażniczka Słońca
2 wydania
Strażniczka Słońca
Maja Lunde
9/10
Cykl: Kwartet sezonowy (Lunde), tom 2
Nowa, urzekająca ilustracjami, mądra książka dla młodych czytelników stworzona przez autorki niezapomnianej Śnieżnej siostry! Po zimie nadchodzi wiosna! Czy aby na pewno? Kłujące w nos promieni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Autor: Maja Lunde Ilustracje: Lisa Aisato Nie używam takich słów, ale tym razem zrobię wyjątek. KOCHAM TAKIE KSIĄŻKI Czytam i zanurzam się w pięknych ilustracjach, które przenikają tekst, albo tek...

@aga.kusi_poczta.fm @aga.kusi_poczta.fm

Tym razem sięgnęłam po powieść "Strażniczka Słońca". Druga książka Mai Lunde z cyklu “Kwartet sezonowy”, podobnie jak część pierwsza,"Śnieżna siostra" wywołuje wiele emocji i wzruszeń. To kolejna mag...

@madalenakw @madalenakw

Pozostałe recenzje @LiterAnka

Niewolnica elfów
Ja i romantasy? Okazuje się, że owszem :)

Fantastyka zdecydowanie za rzadko gości na moich półkach. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile książek z tego gatunku przeczytałam. Dzisiaj dołączyła do nich „Niewo...

Recenzja książki Niewolnica elfów
Klinika
Kafka w wersji medycznej

Kiedy widzę na okładce nazwisko, które wskazuje na to, że autor pochodzi z kraju znajdującego się poza głównym nurtem literackim, niezmiennie przyciąga to moją uwagę. Je...

Recenzja książki Klinika

Nowe recenzje

Zima w zapomnianym schronisku
Tom pierwszy karkonoskiej opowieści
@kkozina:

Co jest najtrudniejsze w świętach Bożego Narodzenia? Dla mnie to puste miejsce przy stole, które kiedyś ktoś zajmował. ...

Recenzja książki Zima w zapomnianym schronisku
Diabeł
Diabeł
@Gosia:

"Diabeł" Roberta Ziębińskiego to książka, która jest niezwykle mocna i zdecydowanie nie brakuje w niej emocji! Jest to ...

Recenzja książki Diabeł
Miłość i rękawice bokserskie
:)
@book_matula:

Są książki, które szokują, rozczarowują, pokrzepiają, ale są też takie, które koją serce i umysł. Znam autorkę, która s...

Recenzja książki Miłość i rękawice bokserskie
© 2007 - 2024 nakanapie.pl