Inwazja recenzja

„Niestety, okazali się ludźmi” – recenzja książki „Inwazja” Michaiła Achmanowa

Autor: @zuzankawes ·3 minuty
2012-07-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!


Spotkanie z Obcą Cywilizacją. Ile to już razy ludzie zastanawiali się, co by było gdyby…Są i tacy, którzy zaklinają się, że już mieli do czynienia z Obcymi. A to wyryli im znaki w zbożu, a to przelatywali nad ich domem, a to kontaktowali się mentalnie. Niektórzy w swoich wspomnieniach odnotowali, że zostali porwani na statek i poddani bolesnym (albo i nie) badaniom.
Michaił Achmanow w swoich wyobrażeniach na temat istot pozaziemskich poszedł w nieco innym kierunku. W jakim? Sprawdźcie sami w „Inwazji”, czyli pierwszym tomie cyklu „Przybysze z ciemności”. Wrażenia podczas lektury gwarantowane, bo wyobraźnia pisarza jest ogromna.
Książka Michaiła Achmanowa, czyli fizyka z wykształcenia (do 1998 roku pracował w zawodzie!), przynosi nie tylko świetnie wykreowany i obmyślony świat, gdzie cywilizacje pozaziemskie uchylają przed Ziemianami rąbka tajemnic kosmosu. To również książka pełna wiedzy z zakresu fizyki, z fizycznymi terminami i zagadnieniami, ale o dziwo, są one zrozumiałe, przystępne i fascynujące. Gdybym w szkole miała tak wykładany ten przedmiot, dziś robiłabym karierę w NASA.
Wiedzę autora na temat wszechświata widać, słychać i czuć na każdym kroku, a pasja pisania i świetny warsztat charakteryzują Achmanowa jako pisarza. Nic dziwnego, że poświęcił się on zupełnie pisarstwu, bo robi to świetnie. W swoim dorobku Michaił Achmanow ma m.in. serię o Richardzie Blade (kontynuacja książki Jeffreya Lorda o Conanie Barbarzyńcy), mnóstwo powieści fantastycznych, przygodowych, a nawet historycznych.
„Przybysze z ciemności”, to seria licząca 10 tomów, zapoczątkowana w 2005 roku książką „Inwazja”.
Cóż tak bardzo urzekającego jest w powieści Achmanowa? Olbrzymia doza prawdopodobieństwa. Choć akcja przeniesiona jest w rok 2088, (a więc zasadniczo nie aż tak odległe czasy), mamy w „Inwazji” do czynienia ze zmianami na Ziemi, może nie rewolucyjnymi, ale zmieniającymi zupełnie sytuację geopolityczną. Świat wygląda zupełnie inaczej niż ten, który znamy obecnie, ale… No właśnie. Istnieje olbrzymie prawdopodobieństwo, że zmiany o których opowiada historia stworzona przez Achmanowa, mogą stać się rzeczywistością. A to z kolei sprawia, że historię tę śledzimy z zapartym tchem.
Cała historia rozpoczyna się w momencie, gdy w przestrzeni kosmicznej, gdzieś pomiędzy Marsem a Jowiszem w niewyjaśnionych okolicznościach znika ziemski statek kosmiczny o uroczo brzmiącej nazwie „Skowronek”. Choć możni naszego świata próbują ukryć ów fakt, pojawiają się głosy, że zniknięcie „Skowronka” to dowód nie tylko istnienia obcej cywilizacji, ale i próby nawiązania przez nią kontaktu z Ziemią. Wkrótce wychodzi na jaw, że z pozoru niedorzeczne teorie są jak najbardziej prawdziwe. Niestety, okazuje się jeszcze szybciej, że Obca Cywilizacja owszem, pragnie nawiązania kontaktu z Ziemią, ale motywy jej odbiegają daleko od chęci wyłącznie poznawczej. „Skowronek” zaś w rzeczywistości nie zaginął, a został zniszczony przez obcy gatunek, nazywający siebie Bino faata.
Ocalała ze „Skowronka” grupka ludzi z Pawłem Litwinem na czele rozpoczyna rozpaczliwą walkę o przetrwanie. Gdy na placu boju zostaje w zasadzie wyłącznie Litwin, a sytuacja zaczyna przybierać tragiczny wymiar, nieoczekiwanie na jego drodze pojawi się sojusznik.
Jak bardzo fascynujący świat wykreował Achmanow, tego doświadczycie czytając „Inwazję”. Dodam, że po lekturze nie będziecie mogli pozbyć się ciągle powtarzającej się w waszych głowach myśli: „Niestety, okazali się ludźmi”. Tak, ta uporczywie powracająca myśl dotyczyć będzie Bino Faata, którzy okażą się bardzo podobni do nas – Ziemian. Skąd więc stwierdzenie „niestety?” Przekonajcie się sami. Filozofia Machiavellego, to dziecinada przy sposobie rozumowania i działania Obcych. Ta space opera pokaże wam prawdę o nas samych. Przykrą i bolesną, ale jednak prawdę…
I chyba nie muszę szczególnie przekonywać, że już nie mogę doczekać się przyszłego roku, kiedy pojawić ma się kolejny tom „Przybyszów…”?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-07-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Inwazja
Inwazja
Michaił Achmanow
9/10
Cykl: Przybysze z ciemności, tom 1

U kresu Układu Słonecznego, za Obłokiem Oorta, zaczyna się mrok Galaktyki. Ludzkość przygotowuje się właśnie do sforsowania ostatniej granicy, zamierzając wyruszyć ku odległym gwiazdom. Zanim do tego ...

Komentarze
Inwazja
Inwazja
Michaił Achmanow
9/10
Cykl: Przybysze z ciemności, tom 1
U kresu Układu Słonecznego, za Obłokiem Oorta, zaczyna się mrok Galaktyki. Ludzkość przygotowuje się właśnie do sforsowania ostatniej granicy, zamierzając wyruszyć ku odległym gwiazdom. Zanim do tego ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rok 2088. Ludzkość w końcu wyruszyła w kosmos. Ale jest to eksploracja nie nazbyt intensywna, bo ograniczona do Układu Słonecznego – badamy Czerwoną Plamę na Jowiszu, wydobywamy kopaliny na Merkurym...

@Beata_ @Beata_

Z rosyjską literaturą fantastyczną miałam do tej pory niewiele do czynienia, a dotychczasowe przygody należały do średnio udanych: Nik Pierumow mnie zanudził rozmienianiem się na drobne, a bracia Stru...

@adanbareth @adanbareth

Pozostałe recenzje @zuzankawes

Wiersze pod psem
Wanda Chotomska „Wiersze pod psem”

Wiersze pod psem Wandy Chotomskiej, to zbiór wierszy i wierszyków dla dzieci małych i dużych, od krótkich kilku- zaledwie wersowych rymowanek, aż po dłuższe formy. Wszyst...

Recenzja książki Wiersze pod psem
Laura
J.K. Johansson „Laura”

Powrót po latach do dawnego liceum w charakterze szkolnego pedagoga okazuje się dla Mii Pohjavirty wyzwaniem. Nowa praca, która miała być odprężeniem i dawać satysfakcję,...

Recenzja książki Laura

Nowe recenzje

Kolacja z Tiffanym
Kolacja z Tiffanym.
@Malwi:

Książka "Kolacja z Tiffanym" autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej to propozycja dla miłośników lekkich, zabawnych i n...

Recenzja książki Kolacja z Tiffanym
Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
© 2007 - 2024 nakanapie.pl