Pod kluczem recenzja

„Panie Wrexham, to ja jestem tą nianią ze sprawy Elincourtów. I nie zabiłam tego dziecka”., czyli kryminał z piekła rodem.

Autor: @withwords_alexx ·2 minuty
2020-08-12
Skomentuj
1 Polubienie
Pod kluczem jest moim drugim spotkaniem z twórczością Ruth Ware. Jakiś czas temu czytałam Grę w kłamstwa, która nie była ani zachwycająca, ani kiepska. Taki średniaczek wśród thrillerów, który szybko się przeczytało i równie szybko się zapomniało. Czy z Pod kluczem jest podobnie?

Intratna oferta pracy w charakterze niani skłania Rowan do złożenia aplikacji. Gdy dziewczyna dostaje odpowiedź na swoje zgłoszenie, dowiaduje się, że wokół domu państwa Elincourtów krąży wiele przesądów dotyczących jego historii – mówi się nawet, że jest on nawiedzony. Co więcej, w ciągu ostatnich czternastu miesięcy aż cztery nianie zrezygnowały z pracy w tym miejscu.

To jednak nie zniechęca Rowan, która udaje się na rozmowę kwalifikacyjną. Wiktoriański dom, zbudowany w pewnym oddaleniu od miasta, urządzony jest nowocześnie, a w jego wnętrzach widać przepych. Rowan od razu czuje, że pragnie tej pracy, tego domu, pragnie być częścią tej idealnej rodziny. I to mimo ostrzeżeń i narastającego niepokoju, który zaczyna odczuwać, przebywając w domu Elincourtów.


Ale przecież to wszystko jest zbyt piękne, żeby było realne. Prawda?

Od razu pierwsze co rzuca się w oczy to forma narracji. Wydarzenia poznajmy z listów Rowan, w których opowiada ona historię, próbując udowodnić swoją niewinność. Dzięki temu możemy bardzo dokładnie poznać i wczuć się w główną bohaterkę — w jej myśli i emocje. Czymś, co bardzo podobało mi się w tej powieści to klimat. Można poczuć się niczym w czasach wiktoriańskich, ale jednocześnie mamy do czynienia z nowinkami XXI wieku.

Jest duszno, mrocznie i na każdym kroku można zetknąć się z jakąś tajemnicą. Bardzo ciekawym aspektem w tej historii jest inteligentny dom, w którym nowinki technologiczne nie znają granic. Tylko czy to na pewno sprawka urządzeń, czy może jednak ten dom jest nawiedzony? Ware idealnie oddała tutaj uczucie niepokoju, które nieustannie towarzyszy Rowan.

Przyznaję, że Ruth Ware pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie wciągnie. Autorka umiejętnie manipuluje czytelnikiem, zwodząc go i stawiając coraz to więcej pytań. Pierwsze kilkadziesiąt stron nie zwiastowało tak dobrej lektury, ale na szczęście im dalej, tym więcej napięcia i ciekawości oraz próbowania odkrycia prawdy. Momentami czuć grozę, co jeszcze bardziej przyciągało mnie do historii.

Zakończenie jest dosyć banalne, ale i w pewnym stopniu zaskakujące. Jednocześnie pozostaje ono otwarte. Pod kluczem to mroczna i bardzo klimatyczna powieść, która przypadnie do gustu fanom nie tylko kryminałów i thrillerów. Polecam czytać ją wieczorem lub w nocy, wtedy jest najlepszy efekt i będzie dużo łatwiej wczuć się historię oraz poczuć dreszczyk emocji.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pod kluczem
Pod kluczem
Ruth Ware
7.7/10

„Panie Wrexham, to ja jestem tą nianią ze sprawy Elincourtów. I nie zabiłam tego dziecka.” Intratna oferta pracy w charakterze niani skłania Rowan do złożenia aplikacji. Gdy dziewczyna dostaje odpo...

Komentarze
Pod kluczem
Pod kluczem
Ruth Ware
7.7/10
„Panie Wrexham, to ja jestem tą nianią ze sprawy Elincourtów. I nie zabiłam tego dziecka.” Intratna oferta pracy w charakterze niani skłania Rowan do złożenia aplikacji. Gdy dziewczyna dostaje odpo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka zaczyna się od listu pisanego przez młodą dziewczynę do prawnika. Tłumaczy ona w nim że nie jest winna zbrodni o którą ją posądzają i stara się wytłumaczyć co się wydarzyło. Opowiada o swoich...

@libros_de_colibries @libros_de_colibries

"Pod kluczem" to pierwsza książka autorstwa Ruth Ware i zarazem kolejna publikacja, którą wraz z grupą koleżanek, wybrałyśmy do przeczytania w ramach naszej akcji "Czytanie z Wiedźmami". Przyznam, że...

@Kantorek90 @Kantorek90

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

The Naturals. Genialne umysły
„— Czasami ofiary stanowią substytut — zawyrokował w końcu Dean. - Jestem żonaty, ale nigdy nie uszłoby mi na sucho zabójstwo żony, dlatego morduję dziwki i udaję, że to ona. Umiera moje dziecko i odtąd każdego malucha w czapce z daszkiem traktuję jak swojego”, czyli młodzieżowy kryminał.

Genialne umysły to pierwszy tom serii The Naturals autorstwa Jennifer Lynn Barnes, którą możecie kojarzyć ze słynnej serii The Inheritance Games. To zaskakująco krótka k...

Recenzja książki The Naturals. Genialne umysły
Bliźniaczy płomień
„Aleks, chciałabym ci powiedzieć, że z czasem będzie łatwiej, ale możliwe, że już nigdy nie zapełnisz tej pustki. Wierzę, że w pewnym momencie nauczysz się z tym żyć”, czyli green flag pośród książek.

Bliźniaczy płomień to literacki debiut Maksa Kuznowicza, którego w Instagramowym świecie możecie kojarzyć jako bookovicz. Sięgnęłam po tę książkę, szukając pozycji, któr...

Recenzja książki Bliźniaczy płomień

Nowe recenzje

Dziewięć kołatek Troya
Dziewięć kołatek Troya
@Gosia:

„Dziewięć kołatek Troya” to debiut literacki Alicji Czarneckiej – Suls, który w ogóle nie przypomina debiutu! Książka ...

Recenzja książki Dziewięć kołatek Troya
Projekt: miłość
Projekt: miłość
@feyra.rhys:

Ostatnio mam wrażenie, że otacza mnie albo sama śmierć albo śmiertelne choroby. Zaczęło się od pogrzebu i teraz cały cz...

Recenzja książki Projekt: miłość
Twój na zawsze
Briana i Jakob
@Kantorek90:

Twórczość Abby Jimenez miałam okazję poznać w zeszłym roku przy okazji czytania pierwsze części serii "Part of Your Wor...

Recenzja książki Twój na zawsze
© 2007 - 2024 nakanapie.pl