Papier, kamień, nożyce recenzja

Papier, kamień, nożyce

Autor: @Malwi ·1 minuta
3 dni temu
1 komentarz
24 Polubienia
Czasami kłamstwo to najżyczliwsza prawda, jaką można komuś wmówić – choćby sobie samej.

To zdanie nie opuszczało mnie ani na chwilę podczas lektury "Papier, kamień, nożyce"Alice Feeney. I choć spodziewałam się kolejnego thrillera z obowiązkowym małżeńskim dramatem w tle, dostałam coś znacznie bardziej przewrotnego – książkę, która grała ze mną w swoją tytułową grę: raz byłam papierem, co wszystko przykrywa, raz kamieniem, co tłumi emocje, a czasem ostrzem, które chciało rozciąć każdą tajemnicę do żywego.

Feeney ma dar – nie tyle opowiadania historii, co hipnotyzowania czytelnika. Uwodziła mnie słowami, po czym nagle wbijała fabularny nóż między żebra. Narracja? Błyskotliwa, wielowarstwowa i podstępna jak najbardziej nieprzewidywalna gra. Każda postać była jak lustro krzywe – niby widzę, ale czy na pewno?

Z każdą stroną czułam się coraz mniej pewna tego, komu wierzę, a jeszcze mniej – komu powinnam. Alice Feeney prowadzi narrację jak wprawiona iluzjonistka – pokazuje jedną dłoń, podczas gdy druga wykonuje sztuczkę, której nawet nie zauważysz… aż będzie za późno.

Nie było tu przypadkowych słów. Każde zdanie miało swoją temperaturę, każda cisza – ciężar. Bohaterowie nie są tacy, jacy się wydają. Ba, ja sama przestałam być pewna, kim byłam w tej historii – obserwatorką, wspólniczką, ofiarą? I to jest w tym wszystkim najciekawsze: "Papier, kamień, nożyce" nie pozwala ci zostać bierną. Ona cię wciąga, plącze i odbija w swoich pokrętnych lustrzanych odbiciach.

Nie zdradzę zakończenia. Nie dlatego, że nie chcę. Po prostu nie da się go opowiedzieć bez odbierania komuś tej emocji, tego momentu, w którym wszystko się łamie – jak zaufanie, jak cisza po wyznaniu, jak serce.

To książka, którą przeczytałam z zapartym tchem, a potem… jeszcze długo nie mogłam zaczerpnąć powietrza. Jeśli masz w sobie odwagę zaryzykować z własną percepcją – polecam. Ale pamiętaj: w tej grze nie zawsze wygrywa ten, kto zna zasady.

Czy zaufałam autorce? Nie. I dobrze, bo gdy tylko poczułam się pewnie, okazywało się, że gram według jej zasad, a nie swoich.

Jeśli lubisz, gdy książka wygrywa z Tobą partię psychologicznych szachów – ta historia będzie Twoją ulubioną przeciwniczką. Ja dałam się oszukać z satysfakcją. A Ty?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-04-16
× 24 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Papier, kamień, nożyce
2 wydania
Papier, kamień, nożyce
Alice Feeney
8/10

Myślisz, że w twoim małżeństwie nie ma tajemnic? Tak ci się tylko wydaje… Gdy Amelia Wright wygrywa weekend w Szkocji, ma nadzieję, że pobyt z mężem na odludziu pomoże jej naprawić rozpadający si...

Komentarze
@jorja
@jorja · 3 dni temu
To była świetna książka - bardzo mi się podobała. Niedługo zacznę "Dobra zła dziewczyna".
× 2
@Malwi
@Malwi · 3 dni temu
Obie książki są świetne. Autorka potrafi manipulować czytelnikami.
× 2
@jorja
@jorja · 3 dni temu
Jest jedną z moich ukochanych autorek. Przeczytałam wszystkie prócz właśnie ostatniej.
× 1
Papier, kamień, nożyce
2 wydania
Papier, kamień, nożyce
Alice Feeney
8/10
Myślisz, że w twoim małżeństwie nie ma tajemnic? Tak ci się tylko wydaje… Gdy Amelia Wright wygrywa weekend w Szkocji, ma nadzieję, że pobyt z mężem na odludziu pomoże jej naprawić rozpadający si...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Może wszystkie małżeństwa mają swoje tajemnice i może jedynym sposobem na pozostanie w małżeństwie jest ich dochowanie”. Małżeństwo i miłość. Tylko dwa słowa a jak wiele się w nich zawiera. Cała...

@jorja @jorja

Chciałabym w tym roku czytać więcej książek zagranicznych autorów. Ostatnie lata poświęciłam niemal wyłącznie tym rodzimym, czego absolutnie nie żałuję, ale nie tylko oni są w stanie mnie zachwycić. ...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @Malwi

Zaginiona pacjentka
Zaginiona pacjentka

Przyznam, że po opisie "Zaginionej pacjentki" spodziewałam się pełnokrwistego thrillera medycznego – z tajemnicą, mrocznym szpitalem i atmosferą narastającego niepokoju....

Recenzja książki Zaginiona pacjentka
Sekret terapeutki
Sekret terapeutki

Na początku czytania "Sekretu terapeutki" Grety Drawskiej miałam wrażenie, że trafiłam na kolejną, nieco przewidywalną historię psychologiczną z wątkiem kryminalnym w tl...

Recenzja książki Sekret terapeutki

Nowe recenzje

Schron przeciwczasowy
Między pamięcią a zapomnieniem ...
@bookoralina:

Parę ładnych lat temu miałam okazję odwiedzić wyjątkowe muzeum w Opolu — Kamienicę Czynszową. Na każdym piętrze budynku...

Recenzja książki Schron przeciwczasowy
Przemiana
Jestem owadem
@soniagibbin:

Czytając dzieła autorów klasycznych (nie mylić z klasycystycznymi), trzeba wziąć pod uwagę dwie kwestie: Pierwsza z nic...

Recenzja książki Przemiana
O jeden urok za daleko
Nie igraj z magią
@Kantorek90:

„O jeden urok za daleko” to druga odsłona serii „Czarownice z Inverness” autorstwa Ludki Skrzydlewskiej. Chociaż miałam...

Recenzja książki O jeden urok za daleko
© 2007 - 2025 nakanapie.pl