Aldobrando recenzja

Piękna, komiksowa baśń o dorastaniu...

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2021-10-11
Skomentuj
2 Polubienia
„ALDOBRANDO” - zapamiętajcie ten komiksowy tytuł, który ma wszelkie atuty ku temu, by stać się jedną z najlepszych, najciekawszych i najbardziej intrygujących premier tego roku. Pod nim kryje się bowiem fascynująca opowieść fantasy, której strony znaczy wielka przygoda, wartka akcja, potężna porcja humoru oraz życiowa mądrość o tym, jacy zawsze byliśmy, jesteśmy i pewnie już będziemy... Komiks ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.


Tytułowy bohater to nastoletni chłopiec, który przed laty został powierzony opiece staremu magowi przez swojego ojca, gdy ten przewidział swoją rychłą śmierć na arenie walki z mieczem w ręku. Alodbrando wychowuje się zatem u boku przedziwnego, ale też i niezwykle poczciwego czarodzieja, ucząc się życia i nie zapuszczając poza obręb domostwa - aż do czasu. Pewnego razu bowiem jego opiekun zostaje raniony przez kota, a jedynym lekarstwem okazuje się roślina o nazwie "wilcza trawa". Mimo lęku i obaw chłopiec udaje się zatem po cudowny lek, wyruszając w daleki świat i spotykając na swej drodze niezwykłych ludzi...


Gianni Pacinotti Gipi - włoski autor niniejszej opowieści, połączył tu w spójną całość elementy klasycznej baśni, przygodowej historii i familijnej komedii, oddając w ręce czytelników tyleż ekscytującą, co i poruszającą emocjami relację. To wbrew pozorom nie tylko opowieść o barwnych przygodach tytułowego bohatera, ale też i uniwersalna historia o dojrzewaniu, odkrywaniu swojego miejsca w życiu i popełnianiu młodzieńczych błędów, które są ludzką i naturalną koleją rzeczy...


Fabuła komiksu zachwyca nas swoim rozmachem, złożonością i wielowątkowością, gdyż oto owszem - w centrum zdarzeń jest zawsze Aldobrando i to wokół jego losów skupia się oś narracji, ale przez fakt, iż poznaje on na swej drodze niezwykłe postacie i wikła się w ich ścieżki życia, opowieść ta ma wiele rozmaitych i intrygujących obliczy. Ot, wystarczy wspomnieć o uwikłaniu się chłopca w pewne skomplikowane, pałacowe intrygi, udziale w walce z uciskiem i tyranią, czy też choćby odkrywaniu potęgi miłości i przyjaźni. To inteligentna, wielokrotnie chwytająca za serce i pasjonująca relacja, która zachwyca nas do samego końca.


Zachwyca nas także kreacja bohaterów i quasi średniowiecznego, przypominającego dawną Italię, świata tego komiksu. Co do postaci, to mamy oczywiście dobrodusznego, nieco zlęknionego, ale z każdym dniem odkrywającego swoją wewnętrzną siłę, Aldobrando, którego lubimy, ale nierzadko też i który potrafi zirytować nas swoim zachowaniem. Mamy także barwne postacie z drugiego planu, by wspomnieć o pewnym olbrzymie o skomplikowanej naturze, pięknej księżniczce, czy też podstępnym księciu...


Co zaś do świata tego komiksu, to ten zachwyca nas czymś, co w tego typu historiach jest rzadkością - realizmem. Otóż są tu magowie i ich czary, ale jednakże zepchnięte niejako na margines, gdyż najważniejsze są zwykłe ludzkie sprawy - na czele z chciwością, destrukcyjnymi żądzami, czy też społeczną niesprawiedliwością wobec biednych. To ludzki, quasi średniowieczny i w jakiejś mierze przypominający naszą codzienność, świat.


Wielkie wrażenie wywiera na nas ilustracyjne oblicze tej opowieści, o które zadbał Luigi Critone. Stworzył on tutaj niezwykle malownicze, pociągnięte lekką i płynną kreską, a przy tym i uderzające swoją szczegółowością, rysunki. To dbałość o detale na pierwszym i drugim planie, szczypta karykatury, absolutnie perfekcyjne kadrowanie oraz bogactwo kolorów, których rozmaite odcienie oczarowują nas od pierwszych chwil. To komiksowa baśń z najwyższej, ilustracyjnej półki.






I jak baśń odkrywa się tę piękną opowieść, która zabiera nas do świata wielkich emocji, równie efektownej przygody i zgrabnie skrojonej intrygi, która wbrew pozorom nie jest wcale taką prostą, jakby to mogło się wydawać. Efektem jest nasza wielka przyjemność, znakomita rozrywka i mile spędzony czas. Co ważne, tytuł tej wydaje się na tyle uniwersalnym, że może porwać sobą zarówno dziecięcego, jak i dorosłego odbiorcę, co nie zdarza się często.


Komiksowa opowieść pt. „Aldobrando”, to rzecz piękna, niezwykle emocjonująca i oczarowująca swoim niepowtarzalnym klimatem. O takich komiksach można mówić jedynie dobrze i zachwycać się tym, co sobą oferują. Dlatego też pozostaje mi już tylko zachęcić was gorąco do sięgnięcia po ten tytuł, mając jednocześnie małą nadzieję, że jego twórcy powrócą jeszcze kiedyś do tego niezwykłego świata. Polecam – naprawdę warto!

Moja ocena:

× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Aldobrando
Aldobrando
"Gipi"
8/10

Wspaniała pikarejska opowieść inicjacyjna, równie fascynująca, co przejmująca. Ojciec Aldobranda przed udaniem się na walkę w kotle, czując że jego czas nadchodzi, powierza opiekę nad malutkim synem...

Komentarze
Aldobrando
Aldobrando
"Gipi"
8/10
Wspaniała pikarejska opowieść inicjacyjna, równie fascynująca, co przejmująca. Ojciec Aldobranda przed udaniem się na walkę w kotle, czując że jego czas nadchodzi, powierza opiekę nad malutkim synem...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Cztery strony świata
Czworo bohaterów, mały hotelik i szansa na miłość...

Każdy z nas jest inny, każdy ma za sobą inną historię i każdy przybywa z innego miejsca... Jednakże jest coś, co łączy nas wszystkich - emocje. Emocje, które kierują na...

Recenzja książki Cztery strony świata
Eldorado
Dziki Zachód, walka ze złem, niezwykły klimat...

W zasadzie westernowe opowieści w naszym rodzimym wydaniu nie pojawiają się na literackim rynku wcale, albo prawie wcale. Trudno powiedzieć, dlaczego tak się dzieje, gd...

Recenzja książki Eldorado

Nowe recenzje

Sto mil ciszy
Mądra, zachwycająca powieść o szukaniu miłości.
@anettaros.74:

Idealna książka na wakacje to... "Sto mil ciszy" Aleksandry Rak! Dla mnie idealna książka na wakacje to taka, która ...

Recenzja książki Sto mil ciszy
Cienie nad stawem
Cienie nad stawem
@Olga_Majerska:

oczy zamknij słuchaj i czuj tamto co było duszę rozmyło wszystko to tęsknota i nieme trwanie wszystko to duchota i cich...

Recenzja książki Cienie nad stawem
Strażniczka Feniksa
.
@motyloova99:

"Strażniczka feniksa" to książka, która pozwala czytelnikowi wsiąknąć do świata magicznych stworzeń, które walczą o prz...

Recenzja książki Strażniczka Feniksa
© 2007 - 2025 nakanapie.pl