BERLIN CROSSING recenzja

Polecam.

Autor: @anetapzn ·3 minuty
2013-01-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Akcja powieści rozpoczyna się w 1993r. w dawnych wschodnich Niemczech, tuż po zburzeniu Muru Berlińskiego. Dla większości osób, które żyły po obu stronach Muru był to okres wielkiej euforii i jeszcze większych nadziei. Podobne nadzieje żywi główny bohater książki trzydziestoletni nauczyciel języka angielskiego Michael Ritter. Jednak zamiast euforii obok nadziei kłębią się w nim zupełnie inne uczucia – strach, zdziwienie i niezrozumienie. Żona go porzuca (wybiera nowe, lepsze życie), z pracy zostaje w trybie natychmiastowym zwolniony (bo przecież należał do partii komunistycznej, która w tym momencie jest bee, a na dodatek zupełnie niedawno, przed upadkiem NRD napisał książkę, która poniekąd jest peanem na cześć sytuacji w dawnych, komunistycznych Niemczech), samochód (wiekowy trabant, symbol NRD) ledwo dyszy, a na dodatek umiera mu matka, jedyna osoba, która go bezwarunkowo kocha.
Tuż przed śmiercią, matka prosi go o jedną rzecz, żeby odnalazł tajemniczego pastora Brucka i poznał zaskakującą prawdę o swoim prawdziwym ojcu. Dla Michaela świat się wali, jako bonus od okrutnego losu otrzymuje wiadomość, że nieżyjacy już mężczyzna, którego przez 30 ostatnich lat uważał za swojego ojca nim nie jest, jest nim za to tajemniczy człowiek z...no właśnie..skąd nie zdradzę wam.
Napiszę tylko, że Michael udaje się do pastora, którym okazuje się starszy, zgnębiony fizycznie (ale nie duchem) przez Stasi człowiek. Na wieść kim jest Michael pastor blednie. Wyobraźcie sobie, jaką więc tajemnicę dot. Michaela i jego rodziców musi skrywać duchowny.
Początkowo nie chce Michaelowi nic powiedzieć, ale nękany wizytami i błaganiami mężczyzny ulega mu i krok po kroku opowiada historię jego rodziców, ich wielkiej miłości i tego co się z nimi wszystkimi stało. Za sprawą opowieści pastora Michael wyrusza w pełną mrocznych zakamarków podróż w lata sześćdziesiąte w Niemczech Wschodnich rządzonych przez Stasi.
To czego się dowie zmieni zarówno jego, jak i jego życie, nic już nie będzie takie oczywiste i proste, jak było dotychczas. I jeżeli Michael jadąc do pastora myślał, że ma problemy, to grubo się mylił, one dopiero na niego czekają.
Odkrywając prawdę narazi się na wielkie niebezpieczeństwo (zarówno fizyczne, jak i psychiczne). Ale czy stanie się tak, jak powiedziała mu na łożu śmierci matka...podążaj za głosem serca, ale bądź ostrożny - możesz odnaleźć ojca, ale stracić wiarę?!
Co jeszcze odkryje Michael? Co kryją w sobie nie tak znów odległe lata?
Czy tajemnicę warto poznawać za każdą cenę?
A może ta podróż w czasie będzie swoistą katharsis dla Michaela?
O tym przekonacie się sami w trakcie lektury, do czego gorąco zachęcam.
Wiem, książka wygląda bardzo niepozornie i na pewno nie jest zapowiedzią tak doskonałej treści.
Pierwsze kilkanaście stron jest banalnych, ot mężczyżnie po zmianie ustroju wali się na głowę cały świat. Bolesne, ale takich osób jak on w 1993r. było wiele. Początek książki, ukazanie zmian zachodzących w kraju, jak i w samych ludziach autor bardzo ciekawie i niezwykle wnikliwie opisał. Jednak naprawdę interesująco zaczyna się robić, gdy Michael odnajdzie duchownego. To co na kolejnych stronach książki przeżyje będzie istną karuzelą, jazdą kolejką górską, głównie pod względem emocjonalnym, jak i próbą odnalezienie się w tym wszystkim i pogodzenia z prawdą. Czy mu się to uda?
Napisze tylko, że wcześniejsza strata wszystkiego i szukanie korzeni zaprowadzą go na psychiczne i egzystencjalne dno, ale paradoksalnie wyjdzie mu to na dobre.
W jaki sposób? Tego już nie zdradzę. Mam nadzieję, że sami sięgniecie po książkę.
Od razu jednak zaznaczam, nie oczekujcie lektury rodem z Hollywood, lektury pełnej strzelaniny akcji na zasadzie zabili go i uciekł. Nic z tych rzeczy w Berlin Crossing nie znajdziecie. Owszem akcję znajdziecie (tak jak wcześniej napisałam niezwykle dynamiczną), ale zupełnie innego kalibru. Znajdziecie także całkiem sporo refleksji nad transformacją 1993r. Zarówno w Niemczech, jako kraju, jak i w umysłach oraz sercach ludzi. Znajdziecie także poruszającą historię o miłości, dla której warto wszystko poświęcić...
Gwarantuję wam, że w trakcie lektury nie będziecie się nudzić.
Gorąco zachęcam do sięgnięcia po Berlin Crossing.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
BERLIN CROSSING
BERLIN CROSSING
Kevin Brophy
8/10

Brandenburg 1993: mur berliński upadł, kraj zjednoczył się, a trzydziestoletni nauczyciel Michael Ritter czuje, że jego życie rozpada się na jego oczach. Żona wyrzuciła go z domu, nowy dyrektor z Niem...

Komentarze
BERLIN CROSSING
BERLIN CROSSING
Kevin Brophy
8/10
Brandenburg 1993: mur berliński upadł, kraj zjednoczył się, a trzydziestoletni nauczyciel Michael Ritter czuje, że jego życie rozpada się na jego oczach. Żona wyrzuciła go z domu, nowy dyrektor z Niem...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Z pełną odpowiedzialnością polecam książkę „Berlin Crossing” Kevin’a Brophy’ego. To poruszająca historia o miłości, dla której warto wszystko poświęcić. Książka ta opisuje losy trzydziestoletniego nau...

WK
@WKCKLUCZ

Pozostałe recenzje @anetapzn

Zamachowcy i zdrajcy
Polecam.

Doskonała pozycja opowiadająca o początkach terroru w Rosji. Carska Rosja końca XIX wieku była krajem wielkich sprzeczności - carskie pałace, bogactwo gromadki możnych, ...

Recenzja książki Zamachowcy i zdrajcy
Płomień i lód. Przygody mojego życia
Wspaniała opowieść o niesamowitym człowieku.

Arthur Koestler to urodzony w 1905r. w Budapeszcie pisarz i dziennikarz. W 1976r. u Koestlera zdiagnozowano chorobę Parkinsona, a trzy lata później przewlekłą białaczkę ...

Recenzja książki Płomień i lód. Przygody mojego życia

Nowe recenzje

Córki Klanu Jeleni
Gdy Matką jest Ziemia, a Ojcem Księżyc
@sweet_emily...:

Debiut pisarski. Najlepszy z możliwych. -*-*-*-* Kanada rok 1657. Chrześcijańscy osadnicy skrupulatnie wykonują swoją ...

Recenzja książki Córki Klanu Jeleni
Największy skarb
Podmuch afrykańskiego powietrza
@sweet_emily...:

Czuję na skórze podmuch ciepłego, afrykańskiego powietrza! I jest to uczucie niezwykle przyjemne. -*-*-*-*-*-* Joy Mak...

Recenzja książki Największy skarb
Między nami jest Śmierć
Między nami jest śmierć
@read.my.heart:

💙 Q: Jak duże znaczenie ma dla Was szata graficzna książki, którą czytacie? 💙 Możecie się teraz oburzyć i powiedzieć m...

Recenzja książki Między nami jest Śmierć
© 2007 - 2024 nakanapie.pl