Sięgnęłam po „Potępione” Agaty Kabzy-Papugi popychana silną potrzebą przeczytania opowieści fantasy. Książka jest debiutem i w wielu momentach jest to widoczne. Ma mocne i słabe strony, jednak przeważają te dobre. Chciałabym napisać o jednych i drugich, a decyzję o przeczytaniu książki pozostawić wam.
„Potępione” są niesamowitym miksem gatunków. To przede wszystkim fantasy, ale znajdziemy tam wątki kryminału, thrillera i romansu YA. Bohaterami są młodzi ludzie, którzy mierzą się z legendą o Medalionach, które stanowią klucz do przejścia między światem żywych i umarłych. Opiekunami czterech Medalionów są rodziny zamieszkujące małą bieszczadzką miejscowość, które los rzucił w różne strony Polski, jednak Medaliony mają moc takiego kierowania ich losami, że zbliżają się do siebie. Magiczne artefakty chronią swych opiekunów przed atakami zmarłych, którzy chcą się wydostać z Szeolu i wrócić do świata żywych. A ci pojawiają się w snach Opiekunek i niszczą ich realne życie. Ten koszmar może się skończyć tylko wtedy, gdy Medaliony zostaną zniszczone w ogniu płonącym w bieszczadzkiej cerkwi w Dzień Zaduszny. Jednak nie wszyscy, którzy znają legendę, pragną tego samego. Niektórzy chcieliby mieć władzę nad życiem i śmiercią.
Pomysł na fabułę „Potępionych” jest świetny. Autorka przedstawiła losy czterech osób, które są bardzo pokręcone, pełne traum i głębokich problemów. Znajdziemy tu rodzinę pogrążoną w oparach alkoholizmu matki i wpływ choroby na pozostałych członków. Jest też historia o manipulowaniu ludźmi, wykorzystywania ich żądzy władzy po to, by w odpowiednim momencie wykorzystać ich do własnych celów. Wątki kryminalne dotyczą nie tylko morderstwa, ale wplątania się młodego człowieka do przestępczego światka, by ratować rodzinę przed finansową katastrofą. Kiełkują też pierwsze miłości, nastolatkowie pokazują niezależność i odkrywają, co jest dla nich ważne.
Ta mnogość wątków i postaci jest bardzo ciekawa, ale też trudna go ogarnięcia. Okazuje się, że nie tylko dla czytelnika, bo i dla autorki. Fabularne niedociągnięcia sprawiły, że często czułam się zagubiona. Autorka nie ułatwiała połapania się w powiązaniach pomiędzy licznymi bohaterami, przez co cała historia straciła na przejrzystości. W sumie nie jestem wobec tego pewna, czy mój zarzut będzie zasadny, ale, o ile dobrze zrozumiałam, Marta została zatrudniona jako sprzątaczka w przychodni psychiatrycznej lekarki, która ją leczyła i nie rozpoznano jej? Naprawdę?
Miałam też spory problem, by umieścić całą opowieść w konkretnym czasie. Akcja dzieje się pod koniec października, a bohaterowie przeżywają gwałtowną nocną burzę w lesie. Ponadto w pewnym momencie dochodzi godzina dwudziesta, a za chwilę okazuje się, że dopiero zapada zmierzch. Wydawać by się mogło, że to drobiazgi, jednak skoro je zauważyłam, to musiały mi przeszkadzać. Ogólnie brakowało szczegółów, które pozwoliłyby umieścić akcję w konkretnym miejscu i czasie. Nawet opisy pogody, czy strojów bohaterów nie wskazywały na porę roku, tylko wprowadzały dezorientację.
Po dynamicznej i zagmatwanej fabule spodziewałam się spektakularnego zakończenia, ale trochę mnie zawiodło. Finał okazał się szybki i krótki, jakby autorce zabrakło słów i papieru. Do tego nie jestem pewna, czy zrozumiałam, co się tak naprawdę wydarzyło. Czy przejście pomiędzy światami zostało zamknięte, a Medaliony zniszczone? Przyznam, że nie wiem. Czy to dobrze? Według mnie – nie.
Podsumowując, „Potępione” czytałam z zapartym tchem, bo to bardzo interesująca, dynamiczna historia. Autorka stworzyła ciekawych bohaterów, którzy mierzą się z życiowymi problemami i są autentyczni w swoich działaniach, motywacjach i decyzjach. Elementy fantastyczne świetnie się zgrały z motywami kryminalnymi, a nawet romantycznymi. Jednak fabularne nieścisłości nie dały o sobie zapomnieć i wpłynęły na mój umiarkowany entuzjazm wobec tej powieści. Niemniej chciałabym zobaczyć kolejne powieści autorki. Mam nadzieję, że ujmie w ryzy swoją nieograniczoną wyobraźnię i wprowadzi odrobinę więcej dyscypliny do kolejnych utworów.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta w serwisie nakanapie.pl