Hyperversum recenzja

Prawdziwa walka o przetrwanie

Autor: @Nyx ·4 minuty
2011-09-28
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Gdy czytałam liczne recenzje tej książki na blogach, nie byłam całkowicie przekonania co do jej wartości. Bałam się, że historia w niej zawarta mnie przerośnie, a fabuła okaże się nudna i wtórna. Szczególnie, że ten tom jest niesamowicie gruby - liczy sobie 750 stron. Jednak, gdy wydawnictwo Esprit zaproponowało mi tę pozycję, postanowiłam się przełamać. I to była dobra decyzja.

Szóstka przyjaciół - Daniel, Ian, Jodie, Martin, Donna i Carl w wyniku awarii systemu podczas gry w Hyperversum przenoszą się do XIII-wiecznej Francji. Na samym początku są przekonani, że dalej znajdują się w samym środku rozgrywki RPG, gdy nagle zdają sobie sprawę, że nie mogą z niej wrócić. A co najważniejsze - że czekają na nich niebezpieczeństwa, a tym razem mają tylko jedno życie. Jeśli nie przystosują się natychmiast do średniowiecznych warunków - zginą. A to pogrzebie ich szanse na bezpieczny powrót do domu.

Przystosowywanie się do nowych realiów nie idzie przyjaciołom zbyt łatwo. Muszą pokonać strach przed byciem zabitym, barierę językową i niewygodne pytania o pochodzenie. Nauczyć się żyć bez zaawansowanej techniki, bez rodziny. Gdy jednak część z nich odnajduje bezpieczny dach nad głową przeżywa niesamowite przygody, stawia czoła nowym wyzwaniom. Znajduje w sobie pokłady odpowiedzialności, poświęcenia, honoru, troski o innych i odwagi.

Czy Daniel z młodego, niedoświadczonego chłopaka stanie się prawdziwym mężczyzną - rycerzem? Czy Ian poślubi swoją miłość, Isabeau, mimo jej wysokiego pochodzenia? Czy Donna i Jodie staną się prawdziwymi damami? I czy Carl przezwycięży swoją tchórzliwą naturę i przystosuje się do nowego stylu życia?

Jestem pod wrażeniem fabuły, jaką stworzyła Cecilia Randall opierając się na prawdziwych faktach z historii. Guillaume de Ponthieu na przykład istniał naprawdę. I jeśli był on tak mądry, sprawiedliwy i dobroduszny, jak przedstawiła go pisarka- pałam do niego ogromną sympatią. Cecilia wprowadziła fikcję w prawdziwą historię w fenomenalny sposób. Co prawda nie pasjonuję się tym przedmiotem, więc żadnych potknięć, czy niedociągnięć nie byłabym w stanie zauważyć nawet wówczas, gdyby ktoś mi je podał na tacy. Ale nie sposób było nie zauważyć, jak wraz z arcyciekawymi wydarzeniami autorka przemyca w powieści tonę ciekawostek o sposobie życia w średniowieczu. Co prawda byłam sceptycznie nastawiona do tego, jak Ian szybko opanowuje techniki władania mieczem (nawet jeśli ćwiczył jakieś we współczesności) i tego, że rzeczywiście dogaduje się z ówczesnymi rycerzami po francusku, używając dość fachowych słów (imperator, strategia, lenna, feudał, klinga itd.). Ale bądźmy szczerzy - każda książka, szczególnie fantastyczna, ma jakieś małe dziurki.

"Hyperversum" nie pozwala nam się nudzić. Znajdziemy w niej walki, potyczki, pojedynki, spiskowanie, zdradę, zakazaną miłość i kilka naprawdę udanych zwrotów akcji. Gwarantuję, że to 750 stron to dalej za mało, a gdy skończycie swoją przygodę z "Hyperversum", będziecie łapać się za głowę i wykrzykiwać "Ja chcę więcej!".

Sposób w jaki prowadzona była narracja podczas bitew, pojedynków i dyskusji o polityce byłby dla mnie kiedyś nieodpartym dowodem, że autorem książki jest mężczyzna. Tymczasem nad powieścią zasiadła naprawdę utalentowana kobieta. Chociaż może to dlatego te wszystkie opisy potyczek czytało się z zapartym tchem?

Kolejnym atutem tej książki są wyraziści bohaterowie - każdy z nich podczas tej niechcianej przygody przeżywa przemianę wewnętrzną. Szlifuje swój charakter, poznaje kim jest i czego jest wart. Mnie do gustu przypadli szczególnie Daniel i Donna. Daniel za swoją odwagę, męstwo i oddanie. Donna za to, że potrafiła być równocześnie twarda i delikatna. I za to, że nie bała się podjąć najtrudniejszej decyzji w swoim życiu, która okazała się być słuszna.

Opisy i dialogi porywały. Nie miałam ochoty oderwać się od książki ani na minutę. Nie było momentów, w których chciałam iść spać, albo zająć się czymś innym. Przez to moja książka "chodziła za mną" dosłownie wszędzie. Pokusiłam się nawet o wspólną kąpiel (sic!) co rzadko mi się zdarza, gdyż boję się, że kolejne godziny spędzę z mokrym tomem i suszarką w dłoni.

Jestem zachwycona. Ta powieść uczy, dostarcza rozrywki i nie pozwala o sobie zapomnieć. Zakończenie jest wzruszające i zdradza, że to nie koniec przygody z grą Hyperversum. Czekam na kolejne "spięcie na łączach" i jestem ciekawa, co nowego przyniesie przyjaciołom przeznaczenie...

"Wiesz co, Carl? Ten, kto ma odwagę walczyć w imię tego, co uważa za słuszne, zostaje naznaczony (...). To znak, który zostaje wypalony w tobie na zewnątrz i w środku i który zmienia cię na zawsze. Niełatwo przeżyć, gdy się go otrzyma... Zaczynam rozumieć, że potrzeba znacznie więcej odwagi, by go ze sobą nosić, niż by dać go sobie wypalić. A jeśli blizna jest tak głęboka, być może tylko bohater jest w stanie żyć z nią dalej."
- Daniel "Hyperversum"

Moja ocena:

Data przeczytania: 2011-09-28
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Hyperversum
Hyperversum
Cecilia Randall
9.2/10
Cykl: Hyperversum, tom 1

Rodzice ostrzegali cię przed spędzaniem całego wolnego czasu w wirtualnym świecie gier komputerowych? Mieli rację... Sześcioro przyjaciół: Ian, Daniel, Jodie, Martin, Donna i Carl, wskutek tajemnicz...

Komentarze
Hyperversum
Hyperversum
Cecilia Randall
9.2/10
Cykl: Hyperversum, tom 1
Rodzice ostrzegali cię przed spędzaniem całego wolnego czasu w wirtualnym świecie gier komputerowych? Mieli rację... Sześcioro przyjaciół: Ian, Daniel, Jodie, Martin, Donna i Carl, wskutek tajemnicz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Hyperversum to akronim hyper universum - hiperwszechświata. Był to najlepszy dostępny na rynku produkt rozrywkowy, doceniony przez miliony graczy na całym świecie." W ten sposób zostaje wyjaśniony t...

@Absurdalna95 @Absurdalna95

Cecilia Randall to włoska autorka bestsellerowych powieści dla młodzieży. Jedną z nich jest "Hyperversum". Skuszona pozytywnymi recenzjami przystąpiłam do czytania. Czy i również mnie oczarowała ta hi...

@xrosemarie @xrosemarie

Pozostałe recenzje @Nyx

Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Dla każdego coś miłego

Na wstępie muszę się przyznać: Gaimana znałam tylko dzięki Koralinie. I to wersji kinowej, nie książkowej. To właśnie dlatego postanowiłam sięgnąć po ten zbiór opowiadań ...

Recenzja książki Dym i lustra - opowiadania i złudzenia
Zanim nadejdzie ciemność
Ciemność bez emocji?

Co byście zrobili, gdyby ktoś nagle zrzucił na Was bombę z informacją, że niedługo kompletnie stracicie wzrok? Ja nigdy długo się nad tym nie zastanawiałam. Głównie dlate...

Recenzja książki Zanim nadejdzie ciemność

Nowe recenzje

Noce aż po wieczność
Wyjątkowy finał dylogii o warszawskich wampirach
@booksbybook...:

"Noce aż po wieczność" to drugi, a zarazem finałowy tom dylogii o warszawskich wampirach autorstwa Małgorzaty Wilk. Tym...

Recenzja książki Noce aż po wieczność
Sierociniec
Fantasy o PRL-u
@matren:

Bardzo ryzykowne jest pisanie o czasach, w których się nie żyło. Jeszcze bardziej ryzykowne to jest, dopóki żyją lud...

Recenzja książki Sierociniec
Twierdza Chiny
Mocarstwo u bram
@atypowy:

Różne mamy powody by sięgać po książki. Często by znaleźć tam chwilę wytchnienia. By cieszyć się pięknym językiem. By o...

Recenzja książki Twierdza Chiny
© 2007 - 2024 nakanapie.pl