Próba sił recenzja

"Próba sił" jest książką, a jednocześnie scenariuszem filmu o tym samym tytule, który ukazał się w polskich kinach 7 lat po wydaniu książki, dokładnie 18 maja 2000. Autorka książki - Cathy Cash Spellman jest dosyć popularną personą w amerykańskim literackim światku, a szerszej publiczności znana jako redaktorka działu astrologicznego i medycyny alternatywnej w poczytnych pismach dla kobiet. Jej książka mogłaby stać się jedną z podstawowych lektur feministek, bo pomijając fakt, że główną postacią jest kobieta, to na dodatek kobieta niezależna, silna i bardzo mądra. Mimo, że książka jest horrorem, to uznałabym ją za wyjątkowo feministyczną...
Wszystko zaczyna się od momentu, w którym do antykwariatu dzwoni Jenna, córka naszej bohaterki Maggie O’Connor. Prosi o spotkanie, mimo, że przez ostatnie dwa lata nie utrzymywały kontaktu. Jenna jest narkomanką uzależnioną od heroiny, mająca za sobą wiele odwyków. Do umówionego spotkania dochodzi, Jenna odwiedza matkę, informując ją, że została babcią. Z początku szok, ale Maggie uspokaja się na wieść, że dziecko jest zdrowe, że nie jest uzależnione. Jenna zostaje na noc z córeczką, by rano zniknąć bez śladu. Przez najbliższe 3 lata to Maggie będzie opiekować się dzieckiem, które jak się okazuje, jest upośledzone - ma lekki autyzm. Babcia dokłada wszelkich starań, aby malutka Cody miała w jej domu wszystko, czego zapragnie. Staje się oczkiem w głowie gospodyni. Ich życie wydaje się być sielanką, aż do tego feralnego dnia, gdy w jej domu pojawia się Jenna z mężem Erikiem – dostojnym, przystojnym bogaczem. Chcą odebrać małą i wywieźć do domu w Greenwich. Jednak ani babcia, ani dziewczynka nie chcą się na to zgodzić. Dochodzi wtedy do kłótni i wściekłe małżeństwo opuszcza dom Maggie. Jednak dziewczynka nie zostanie tam długo.. W nocy ktoś postara się, by trafiła do domu "rodziców". Rozpaczliwa walka Maggie o dziecko wywołuje istne piekło. Kobietę zaczynają dręczyć wizje, szuka pomocy na policji, w końcu zaczyna, jak jej się zdaje żyć w innym świecie.. by w końcu odkryć swoje przeznaczenie i z pomocą wróżki zatroszczyć się o starożytny Kamień Izydy..
No....i co mam Wam powiedzieć? Horror.. jak zwał, tak zwał.. Momentami może być "strasznawy", ale przerażająco-przerażający nie jest. Niestety. Zapowiada się ciekawie, i choć czyta się bardzo szybko i lekko, to jednak bez większego podniecenia i zaciekawienia. Banalne zakończenie. Trochę przedobrzony pomysł. Ale książka i tak dobra, czego niestety nie mogę powiedzieć o filmie, który pomija kilka, moim zdaniem istotnych scen.. No i Kim Basinger nie pasuje mi do odtwórczyni roli Maggie...
Co do książki - poruszająca historia, dla żeńskiego czytelnika. Nie oznacza to jednak, że jest to jakieś romansidło (chociaż sex i namiętność są) czy książka psychologiczna. W końcu sama Elisabeth Taylor uznała ją za dobrą, a nawet świetną książkę, a niektórzy porównują Cash Spellman do Stephena Kinga.. oj...bójcie się gniewu boskiego...