Słuchajcie, jak kłamią recenzja

"Słuchajcie, jak kłamią" to tytuł podcastu kryminalnego Bena Owens'a. W nowym sezonie wraca do niewyjaśnionej śmierci Savvy. Lucy jest pierwszą podejrzaną o zabójstwo przyjaciółki. To ona błąkała się ubrudzona krwią. To ona nie pamięta, co się wydarzyło. I choć nie została oskarżona, to właśnie ją otoczenie uznało za winną.

Opis wydawniczy woła: "Bestseller „New York Times’a” i USA Today.
Wybór klubu książki „Good Morning America”.
Książka nominowana w plebiscycie Goodreads Choice Awards 2024 w kategorii Mystery &Thriller.".
Możliwe, że to właśnie ten opis spowodował, że miałam wobec książki wysokie oczekiwania. Efekt może nie rozczarował, ale efektu Wow nie było. Powodem nie najlepszego mojego odbioru mógł być fakt, że parę dni temu czytałam inny thriller kryminalny, który ma z książką Amy Tintera sporo wspólnych mianowników. Choć "Rumor" Roberta Małeckiego miał nieścisłości i luki psychologiczne, a "Słuchajcie, jak kłamią" ma bardziej dopracowane wątki, to finalnie ta druga powieść podobała mi się mniej. I nie chodzi o sam koncept na fabułę, a o wątki okołotematyczne, które były zbędne lub męczące.
Z podobieństw — w obu powieściach główni bohaterowie byli głównymi podejrzanymi w sprawie zabójstwa. Różnicą był ich poziom świadomości, co się wydarzyło. Lucy nie pamięta nic z feralnej nocy. W obu książkach dawną sprawę morderstwa rozgrzebuje podcaster. Różnicą jest, że w "Słuchajcie..." w ogóle nie jest ukazana praca policji, czy wyniki śledztwa. To zlepek opublikowanych wypowiedzi osób, których wspomnienia odsłaniają obraz tragicznych wydarzeń.
To, co mi przeszkadzało w książce, to zbyt rozległe dywagacje Lucy. Powiedziane jest, że jej otoczenie i społeczność, w której mieszkała, ma ją za morderczynię, ale nie jest wyczuwalna większa niechęć ze strony bohaterów. Kolejnym minusem jest dziwna rozwiązłość postaci. Każdy na każdego ma ochotę. Jedyny bohater, który wzbudza w Lucy obrzydzenie, to osoba, która z czasem okazuje się zamieszana w zabójstwo Savvy. Czy to podświadomość umiejscowiona poza głową? Umysł Lucy też dziwnie funkcjonuje. Prócz amnezji, która została racjonalnie wyjaśniona, słyszy głos, który namawia ją do zabicia osoby, z którą aktualnie rozmawia lub o której myśli. Duch Savvy wizualizuje się Lucy, ale to akurat nie jest rzadkością w thrillerach psychologicznych, czy kryminalnych.

W mojej subiektywnej ocenie książka jest przereklamowana.