Spadkobierczyni z Barcelony recenzja

Spadkobierczyni z Barcelony

Autor: @magda87 ·1 minuta
2012-04-20
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Pablo Vilar, młody adwokat i dziennikarz z zamiłowania, pomimo że nie pochodzi z bogatej rodziny, jest bywalcem barcelońskich salonów. Za przyjaciół ma ludzi z towarzystwa i arystokracji, dzięki czemu może zobaczyć z bliska jak toczy się życie w wyższych sferach. Jednocześnie funkcjonuje też w zupełnie odmiennym świecie - broni w sądzie ludzi z nizin społecznych, poznaje bezdomnych i chorych mieszkających w jaskiniach wzgórza Montjuich.

Barcelona lat dwudziestych, miasto kontrastów, które właśnie przeżywa koniec pewnej epoki i w którym przyszło żyć Vilarowi jest miejscem, gdzie ścierają się anarchiści, wojsko, arystokracja, ludzie prawicy i lewicy. Niezależnie od tragicznych wydarzeń, niebezpieczeństwa i wszechogarniającego strachu życie salonowe toczy się jednak zwyczajnym rytmem, odbywają się przyjęcia, bale i spotkania towarzyskie. Pomimo tego świetność miasta blednie z każdym dniem coraz bardziej.

Sergio Vila-Sanjuán stworzył niezwykłą panoramę Barcelony lat dwudziestych. Świetnie odtworzył realia ówczesnej epoki i doskonale uchwycił kontrast miedzy dwoma skrajnie różnymi obliczami miasta. Skrupulatnie nakreślona historia stolicy Katalonii wysuwa się tutaj na pierwszy plan, a Vilar oraz inne postaci przewijające się przez karty powieści stanowią jedynie tło. I właśnie za ten rzetelnie pokazany portret Barcelony autorowi należy się pochwała, niestety dla mnie na tym kończą się zalety tej książki.

Spadkobierczyni z Barcelony okazała się lekturą, przez którą było mi bardzo ciężko przebrnąć. Kilka razy zaczynałam czytanie i po kilkunastu stronach odkładałam książkę z powrotem na półkę. W końcu udało mi się doczytać do końca, ale niestety nie urzekło mnie pióro Vila-Sanjuána. Fabuła nie wydała mi się interesująca, akcja była mało wciągająca, miejscami wydawała mi się nawet zbyt rozwlekła. Niestety muszę powiedzieć, że dawno tak nie wynudziłam się podczas czytania. Owszem, trzeba przyznać, że jeśli chodzi o przedstawienie historii Barcelony w jakże ważnym dla niej okresie, autorowi należy się uznanie, jednak mnie ta historia kompletnie nie porwała. Może kogoś zainteresuje taka tematyka, ja jednak książki nie polecam.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-04-20
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Spadkobierczyni z Barcelony
Spadkobierczyni z Barcelony
Vila-Sanjuan Sergio
5.5/10

Barcelona lat dwudziestych zeszłego stulecia jest miejscem fascynującym, gdzie ścierają się ze sobą anarchiści, ludzie prawicy i lewicy, wojsko i arystokracja, gdzie mimo terroru i strachu odbywają si...

Komentarze
Spadkobierczyni z Barcelony
Spadkobierczyni z Barcelony
Vila-Sanjuan Sergio
5.5/10
Barcelona lat dwudziestych zeszłego stulecia jest miejscem fascynującym, gdzie ścierają się ze sobą anarchiści, ludzie prawicy i lewicy, wojsko i arystokracja, gdzie mimo terroru i strachu odbywają si...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Spadkobierczyni z Barcelony to dość specyficzna książka. Jak przyznał Vila-Sanjuan zaczyna się jak u Doyle'a. Mianowicie Pablo Vilar, młody adwokat, dostaje zlecenie od Marii Nilo. I już od wtedy zacz...

@Weta @Weta

Dziadek, osoba na której jedni się wzorują, dla innych człowiek, rozumiejący najmłodsze pokolenie najlepiej, a dla kogoś symbol przeszłości - jest się dumnym z jego powodu, lecz jednocześnie dystansuj...

@Kasia9 @Kasia9

Pozostałe recenzje @magda87

Wyspa na prerii
Wyspa na prerii

„Rzecz dzieje się współcześnie, w Arizonie, tuż przy granicy z Meksykiem. Dziki Zachód dawno przestał być dziki, ale mieszkańcy prerii wciąż o tym zapominają. Preria jest...

Recenzja książki Wyspa na prerii
Dotknięcie pustki
Dotknięcie pustki

Joe Simpson – brytyjski alpinista i pisarz. Sławę przyniosła mu książka Dotknięcie pustki, którą obecnie zalicza się do klasyki literatury górskiej. W 1985 roku dwaj mł...

Recenzja książki Dotknięcie pustki

Nowe recenzje

Złe dziecko
Żądza zemsty
@Strusiowata:

Gdy zanurzałam się w kolejne rozdziały tej książki , czułam się nieswojo. Strach mroził mój kręgosłup i zdawał się mnie...

Recenzja książki Złe dziecko
Jutro będzie wczoraj
Pogańskie zaskoczenie
@aniabruchal89:

„Kiedyś się mówiło, że nasi przodkowie byli jak trawa. Wiatr przyginał ich do ziemi, a gdy niebezpieczeństwo znikało,...

Recenzja książki Jutro będzie wczoraj
Nocami krzyczą sarny
Noc Mokosz
@kuklinska.j...:

"Nocami krzyczą sarny" to książka, która swoją premierę miała w zeszłym roku, ale praktycznie cały czas pojawia się w s...

Recenzja książki Nocami krzyczą sarny
© 2007 - 2024 nakanapie.pl