Na wstępie chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki "Miłość na cudze konto". Jest to komedia romantyczna. To było moje drugie spotkanie z twórczością Magdy. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Mi zapoznanie się z losami Antosi zajęło jedno popołudnie. Od pierwszych stron zostałam wciągnięta do świata bohaterów i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam ich losy. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie zostali w ciekawy, barwny, nieszablonowy i autentyczny sposób wykreowani. To postaci, które mają swoje wady i zalety, borykają się z różnymi mniejszymi bądź większymi problemami, zdarza się im popełniać błędy czy postępować pod wpływem chwili, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach podzielając podobne troski i dylematy moralne. Jestem pewna, że z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać Antosię. Jej myśli, odczucia mogłam dowiedzieć się z czym się zmaga każdego dnia, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Muszę przyznać, że ta postać od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, jej częste wpadki wielokrotnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Z całych sił jej kibicowałam i chciałam dla niej jak najlepiej. Oczywiście ważną rolę w tej historii odgrywają postaci drugoplanowe, które wprowadzają sporo zamieszania do życia Antosi dostarczając zarówno jej samej jak i Czytelnikowi wielu emocji i wrażeń. Mamy tutaj interesująco zaprezentowany wątek romantyczny i w jego przypadku naprawdę trudno było przewidzieć jak zachowają się bohaterowie, co bardzo mi się podobało. W tej historii kluczową rolę odgrywają także zwierzęta. Ja osobiście uwielbiam kiedy występują w książkach. Tutaj są elementem spajającym bohaterów, pomagającym im się lepiej ze sobą porozumieć. Autorka w świetny sposób zaprezentowała tutaj również relacje rodzinne, szczególnie te pomiędzy Antoniną i jej bratem. To cudowne, że zawsze mogli oni na siebie liczyć, wspierali się w trudnych chwilach, ale i nie szczędzili sobie uszczypliwości kiedy wymagała tego sytuacja. To czego nie brakuje w tej historii to z pewnością poczucie humoru, nie raz czytając niektóre dialogi oraz opisy sytuacji z którymi przyszło się mierzyć Antosi zdarzyło mi się parsknąć śmiechem. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, że nie powinno się "oceniać książki po okładce" oraz sądzić po pozorach. "Miłość na cudze konto" to lekka, zabawna, ale i emocjonująca oraz miejscami poruszająca historia, z którą świetnie spędziłam czas! Nie ukrywam, że z przyjemnością poznałabym dalsze losy bohaterów. Polecam!