Dali i ja recenzja

Sztuka a marketing

Autor: @Asamitt ·1 minuta
2019-11-04
Skomentuj
2 Polubienia
 To nie tyle książka o samym Salwadorze, co o wykorzystywaniu wizerunku artysty dla celów marketingowych. Stan Lauryssens, jako laik, człowiek zupełnie nie przygotowany do zawodu brokera inwestycyjnego i marszanda bardziej improwizuje niż stara się zgłębić tajniki zawodu. Jednakże zajmuje się jedynie dziełami S.Dalego. Poznaje branżę od niespecjalnie uczciwej strony. Zresztą same źródła pochodzenia obrazów są dość kontrowersyjne. Różne niuanse składają się na obraz środowiska związanego ze sztuką.
 Świetnie pokazuje na czym opiera się życie majętnych. Praktycznie nie muszą znać się na dziełach sztuki, ważne, że mogą coś kupić, najlepiej nazwiska, które rokują na wysoki procentowy skok po kilku latach. Obrazy zawsze się sprawdzą, są ozdobą mieszkania i jednocześnie inwestycją. Ostatecznie pieniędzmi ścian się nie wytapetuje, a jakoś trzeba uzewnętrznić zasób portfela. 
 
 Sztuka jest iluzją i tylko ci artyści osiągną, wcześniej czy później sukces, jeśli będą potrafili igrać z odbiorcą. W moim odbiorze Dalowskich fantasmagorii nic nie zakłóca ta książka. Być może dlatego, że nigdy nie stworzyłam sobie idealistycznej kreacji tego malarza. Do mnie przemawia na różnych płaszczyznach poprzez swoje prace. Nie jest wzorcem ideału, który od razu zawiesiłabym na ścianie i nie każdy jego obraz jednakowo pobudza moją wyobraźnię, ale jest w nim coś specyficznego, co pozwala nawet u innych artystów dostrzec inspiracje elementami z jego prac.
 
 Stan napisał książkę o sobie, własnym postrzeganiu świata, wizji zarabiania dużych pieniędzy w oparciu o fałszowanie pewnych jego aspektów i dostarczanie klientowi tego czego pragnie albo wydaje mu się, że poświęci wiele by to zdobyć. Szkoda nie wykorzystywać takiego potencjału, ludzkiej mani wielkości i przemożnej chęci chwalenia się zdobytymi dobrami. A Stan Lauryssens też jest pewnego rodzaju artystą, człowiekiem od czarowania.
 
 Dali to ekscentryk naszych czasów. Człowiek, który nie bał się mówić wprost, iż uważa się za geniusza. Nie wiem czy to akurat przez to, że miał wielkie mniemanie o sobie, być może stwarzał taką iluzję by jego prace dobrze się sprzedawały za życia, bo po śmierci pieniądze do niczego mu się nie przydadzą. Tak samo jesli chodzi o sławę, dobrze żeby choć odrobinę nacieszyć się nią za życia, potem z tego korzystają już tylko inni. Na tej sławie próbował też zyskać sam Lauryssens jako sprzedawca jego prac. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-04
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dali i ja
Dali i ja
Stan Lauryssens
6/10

Oryginalna książka. Z jednej strony autobiograficzna spowiedź słynnego fałszerza dzieł Dalego, który w końcu trafił do więzienia. Z drugiej ? rzecz o samym malarzu: mistrzu marketingu, podrabiającym.....

Komentarze
Dali i ja
Dali i ja
Stan Lauryssens
6/10
Oryginalna książka. Z jednej strony autobiograficzna spowiedź słynnego fałszerza dzieł Dalego, który w końcu trafił do więzienia. Z drugiej ? rzecz o samym malarzu: mistrzu marketingu, podrabiającym.....

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Salvador Dali to nazwisko, które zna chyba każdy. I nawet jeśli nie jesteśmy pasjonatami sztuki, nazwisko tego hiszpańskiego malarza w naszych głowach od razu konotuje pewne symbole. Przede wszystkim ...

@keskese87 @keskese87

Pozostałe recenzje @Asamitt

Śmiertelni nieśmiertelni
Depresja ustępuje wraz z prawidłową diagnozą

"Śmiertelni nieśmiertelni" to wyjątkowa pozycja zarówno pod kątem ujęcia tematu przewodniego jakim jest choroba nowotworowa, a też z uwagi na konstrukcję. Formalnie przy...

Recenzja książki Śmiertelni nieśmiertelni
Jedna jedyna
Wszyscy mają coś do ukrycia

"Jedna jedyna" stanowi dla mnie start w cykl z komisarzem Williamem Wistingiem. Ani nie był wydawany w Polsce w kolejności ani teraz - mimo istniejących na tę chwilę moż...

Recenzja książki Jedna jedyna

Nowe recenzje

Dzień rozrachunku
Dzień rozrachunku.
@Malwi:

"Dzień rozrachunku" autorstwa Johna Grishama to powieść, która zaczyna się od zdumiewającego aktu przemocy i rozwija si...

Recenzja książki Dzień rozrachunku
Nasze drzewa są jeszcze młode
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki. Książka "Nasze drzewa są jeszcze młode" jest trzecim tomem sagi #opowi...

Recenzja książki Nasze drzewa są jeszcze młode
W tych szacownych murach
Jedna z lepszych antologii, jakie czytałam <3
@maitiri_boo...:

Antologia „W tych szacownych murach” to zbiór dwunastu opowiadań, które zagłębiają się w mroczne klimaty i tajemnicze w...

Recenzja książki W tych szacownych murach
© 2007 - 2024 nakanapie.pl