Tylko spróbuj! recenzja

Patrycja Sawiuk w swojej najnowszej powieści „Tylko spróbuj!” zaserwowała mi prawdziwą ucztę – i to nie tylko literacką! Ta pełna uroku, humoru i słodkości historia to idealna propozycja dla tych, którzy szukają lekkiej, ciepłej i dodającej otuchy lektury z nutką… chilli.

Główna bohaterka, Malina, znajduje się na życiowym zakręcie – praca nie daje jej satysfakcji, relacje z mężczyznami zawodzą. W dodatku jej niechęć do farmaceutów i lekarzy osiąga punkt kulminacyjny. Wszystko zmienia się, gdy odnajduje na strychu przepiśniki swojej babci Jagody. To właśnie wtedy w jej sercu zaczyna kiełkować nowa pasja – cukiernictwo.

Zapisanie się na kurs cukierniczy to dopiero początek słodkiej rewolucji. Tam spotyka Dawida – surowego, zamkniętego w sobie prowadzącego… który okazuje się również farmaceutą. Ich relacja od samego początku iskrzy, pełna jest zabawnych spięć, celnych ripost i powoli rodzącej się fascynacji. Autorka z wdziękiem kreśli obraz dwójki ludzi, którzy, choć na pierwszy rzut oka tak różni, mają ze sobą więcej wspólnego, niż sądzą.

W tle pojawiają się również rodzinne tajemnice – dawno ukryte historie zapisane między kolejnymi recepturami na muffinki, makowce i inne słodkości. Książka jest pełna ciepła i nostalgii, ale też odwagi do zmian. Malina pokazuje, że nigdy nie jest za późno, by zacząć od nowa, by sięgnąć po swoje marzenia i zaryzykować coś więcej niż tylko kolejny dzień w znanym, ale niesatysfakcjonującym świecie.

Sawiuk nie zapomina też o praktycznej stronie – na końcu książki znajdziemy prawdziwe przepisy, które kuszą, sama mam ochotę coś upiec. To uroczy dodatek, który sprawia, że lektura staje się jeszcze bardziej interaktywna i smakowita.

„Tylko spróbuj!” to opowieść, która bawi, wzrusza i inspiruje. Idealna na poprawę humoru, do kawy lub herbaty, z kawałkiem ciasta w ręku. To książka, która – jak najlepszy deser – zostawia po sobie ciepły, słodki posmak i uczucie, że wszystko jest możliwe, jeśli tylko… spróbujesz. Skusisz się? Ja polecam przeczytać!