Zamglone recenzja

Lubię sięgać po książki, gdy widzę,że miejscem akcji jest moje rodzinne miasto. Miasto, które dobrze znam. Tak mówię tu o Łodzi. W swej książce "Zamglone" Marcel Frątczak, która jest debiutem zabiera czytelnika właśnie w podróż po Łodzi.

Gdzie jest Nadzieja?
Takie pytanie stawia przed bohaterami, a także przed czytelnikami autor. Łódź. W tajemniczych okolicznościach zaginął Adrian Nadzieja. Ta sprawa wraca po niemal 2 latach. W poszukiwania włączyła się Agata Kryspin, reportażystka a także Michał Dziedzic, były policjant. Czy uda się ustalić, co stało się z Adrianem Nadzieją ?

Wow, co to była za historia. Książkę czytałam z zapartym tchem. Kiedy tylko odłożyłam na chwilę , myślałam i wracałam do bohaterów i poszukiwań zaginionego Adriana Nadzieji. Od samego początku czuć taką duszną, gęstą atmosferę. Autor świetnie buduje napięcie, podstawia mylne tropy by potem zrzucić bombę. Niejednokrotnie byłam zszokowana biegiem wydarzeń. Czuć tu klimat Łodzi. Czytając, widziałam wszystkie te znane przeze mnie miejsca. Jakbym spacerowała ulicami mojego rodzinnego miasta. Klimat dzielnic oddany bardzo dobrze, wiadomo z czego słyną, przede wszystkim sławetne Bałuty. Jak już wspomniałam czyta się bardzo dobrze. Chociaż nie ukrywam,że znalazły się też momenty, które mi się dłużyły, trochę też nudziły. Czułam pewnego rodzaju chaos. Ale na szczęście szybko to się zmieniło, bo dalej już było lepiej.

Zwroty akcji, elementy zaskoczenia, ciekawa zagadka i Łódź. Takie klimaty to na ja uwielbiam. Do tego wszystkiego trzeba dodać, że to debiut autora i to całkiem udany debiut. Widać, że wszystko w książce jest przemyślane i nie znajduje się w danym miejscu przypadkowo. Autor pokazuje nam drobne szczegóły, które czasem ciężko dostrzec. Trzeba też trochę pomyśleć by połączyć wszystkie elementy układanki. Bohaterowie są ciekawi, chociaż niekiedy mnie irytowali, ale ja to już tak mam. 😃🙈 Za mgłą wyłania się prawdą, na którą można nie być gotowym.

Książka podobała mi się. Polecam. Naprawdę warto sięgnąć i udać się w wycieczkę po Łodzi, którą funduje nam autor.

Książkę przeczytałam w ramach Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.