Julio Cortázar w "Grze w klasy" funduje czytelnikowi literacki eksperyment, który wykracza poza klasyczne rozumienie powieści jako zamkniętej, jednowymiarowej narracji. Książka ta nie tylko redefiniuje relację pomiędzy autorem a czytelnikiem, ale podważa też samą strukturę tekstu literackiego, czynisz z niego palimpsest znaczeń, wrażeń i filozoficznych impulsów. W istocie "Gra w klasy" to nie tylko powieść, lecz świadectwo intelektualnego fermentu środkowego XX wieku, pulsujące zarówno europejskimi, jak i latynoamerykańskimi tropami kulturowymi.
Już na poziomie konstrukcyjnym dzieło Cortázara stanowi wyzwanie: autor daje odbiorcy do wyboru dwa sposoby czytania powieści — liniowy (tradycyjny) oraz według skomponowanego przez niego schematu przeskakiwania między rozdziałami, niczym po planszy do gry. Ten konceptualny wybór nie jest czysto formalny; to gest epistemologiczny, metafora ludzkiego poznania i kondycji egzystencjalnej. Narracyjna mozaika, składająca się z historii Horacia Oliveiry i La Maga, staje się świadectwem zarazem filozoficznego rozedrgania i literackiej odwagi. Cortázar bowiem, zamiast prowadzić czytelnika za rękę, oddaje mu tekst jako przedmiot interpretacji, współtwórczego wysiłku. Taka forma koresponduje z modernistycznym oraz poststrukturalistycznym podejściem do dzieła literackiego jako otwartego, wieloznacznego i niehierarchicznego.
Postaci "Gry w klasy" nie poddają się łatwemu zaszufladkowaniu. Horacio Oliveira, intelektualista zagubiony w labiryncie sensów, miota się między marzeniem o absolutnym poznaniu a egzystencjalnym błędzeniem. Jego relacja z La Magą — kobietą intuicyjną, nieświadomą, niemal mistyczną — staje się metaforą konfliktu rozumu i emocji, kultury i natury, logosu i mitu. W tej opozycji Cortázar rozpisuje dramat nowoczesnego człowieka, rozdartego między analitycznym poznaniem a tęsknotą za pierwotnym zjednoczeniem z światem. Język powieści podporządkowany jest tym napięciom — pulsuje filozoficznymi odniesieniami, rytmizuje się jazzowymi aluzjami, igra z gramatycznymi normami. Styl Cortázara nie jest tylko estetyczny, lecz ideowy: struktura zdania oddaje strukturę myśli, a ta z kolei struktury rzeczywistości, jakiej świadkami stajemy się na każdym etapie lektury.
Kontekst kulturowy i historyczny "Gry w klasy" nadaje tej powieści jeszcze większej głębi. Argentyński autor tworzy ją w czasie wzmożone-go zainteresowania filozofią egzystencjalną, strukturalizmem, psychoanalizą i teorią literatury. Paryż, gdzie rozgrywa się znaczna część narracji, nie jest tu tylko lokalizacją geograficzną, ale mentalną przestrzenią refleksji, dialogu i ślić świadomości. Cortázar nie bez przyczyny osadza bohaterów w kręgu intelektualistów, dyskutujących o literaturze, filozofii, muzyce. Takie konteksty nie tylko wzbogacają narrację, ale prowokują czytelnika do własnych poszukiwań. Świat powieści przypomina wielkie seminarium myślowe, gdzie nie daje się gotowych odpowiedzi, lecz zadaje pytania i tworzy przestrzenie refleksji.
Nie można też nie wspomnieć o metatekstualnym wymiarze "Gry w klasy". Cortázar nie tylko wprowadza do powieści rozdziały tzw. "zbyteczne", ale tworzy z nich kluczowe ogniwo refleksji o samym procesie czytania i tworzenia. Te rozdziały nie pełnią funkcji ozdobników, lecz stają się poligonem literackich gier, miejscem, gdzie autor i czytelnik spotykają się na poziomie czystej idei. To tam tkwi prawdziwe jądro eksperymentu Cortázara: pokazanie, że tekst nie jest zamkniętym układem znaków, lecz żywym organizmem, pulsującym interakcją, ryzykiem, prowizorycznością.
Recepcja "Gry w klasy" w ciągu dekad potwierdziła jej wyjątkowe miejsce w kanonie literatury XX wieku. Choć powieść bywała krytykowana za hermetyczność czy elitaryzm, to jednak siła jej oddziaływania nie słabnie. Wręcz przeciwnie — każde kolejne pokolenie odkrywa ją na nowo, wpisując w kontekst aktualnych pytań o tożsamość, język, relację jednostki z systemem kulturowym. "Gra w klasy" nie jest bowiem tylko tekstem swoich czasów; to dzieło, które, podobnie jak arcydzieła Joyce'a, Kafki czy Becketta, nieustannie żyje w dialogu z przyszłością. To właśnie czyni z niej powieść wybitną.
Nie da się jej czytać bez wysiłku, ale to wysiłek, który nie zostaje zniweczony. Wręcz przeciwnie — lektura "Gry w klasy" przemienia, każe się zatrzymać, zadumać, zgubić i odnaleźć. Cortázar nie pisze po to, by dostarczać odpowiedzi — on pisze, by wzniecać wątpliwości, by otwierać furtki tam, gdzie literatura zazwyczaj stawia kropkę. W świecie coraz bardziej ujednoliconych narracji, jego powieść pozostaje hymnę na cześć niejednoznaczności i wolności intelektualnej. To dzieło, które nie daje się zamknąć w jednej lekturze, jednej interpretacji, jednej emocji.
W rezultacie "Gra w klasy" pozostaje jednym z najodwa pozostaje jednym z najodważniejszych, najbardziej stymulujących i literacko porywających tekstów drugiej połowy XX wieku. To powieść, która stawia czytelnika nie przed fabułą, ale przed sobą samym. W tym sensie jest to zarazem gra, labirynt i lustro. A taka literatura zdarza się niezmiernie rzadko.