Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki recenzja

Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @liber.tinea ·3 minuty
2025-06-16
Skomentuj
8 Polubień
„Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki” to unikalny dokument epoki, który przenosi nas wprost na pogranicze różnych światów: prywatnego i politycznego, domowego i imperialnego, galicyjskiego i wiedeńskiego. To spojrzenie zza kulis, należące do osoby pozornie neutralnej, a w rzeczywistości doskonale osadzonej w centrum życia arystokracji końca XIX wieku.

Autorka – angielska nauczycielka języka, której personaliów do dziś nie udało się ustalić – prowadzi czytelnika przez swoją codzienność w dwóch domach o ogromnym znaczeniu społecznym i historycznym: najpierw w posiadłości Kazimierza Badeniego, późniejszego premiera Austrii, a następnie w pałacu Habsburgów, gdzie miała pod opieką wnuczkę cesarza Franciszka Józefa – Elżbietę Marię.

Mimo że autorka pozostaje przez cały czas anonimowa, to jej sposób pisania zdradza sporo cech charakterystycznych: trzeźwe spojrzenie, wyczulenie na detale, takt, ale i niekiedy rozbrajającą szczerość. Jej opowieść nie jest jedynie suchym rejestrem zdarzeń – to pełna życia, momentami lekko ironiczna relacja z rzeczywistości, która dla nas już dawno przeminęła. Przez całą książkę wyczuwalne jest napięcie między statusem guwernantki a światem, w którym przyszło jej funkcjonować. Nie była już służącą, ale też nigdy nie stała się pełnoprawną częścią arystokratycznych kręgów. To zawieszenie między dwoma sferami społecznymi czyni jej obserwacje szczególnie przenikliwymi.

Jednym z największych atutów książki jest sposób, w jaki autorka przygląda się obyczajom, ludziom i miejscom. Z jednej strony mamy więc dowcipne, często autoironiczne relacje z galicyjskich salonów, a z drugiej opisy pełne powagi i nostalgii. Obok lekkich anegdot pojawiają się refleksje na temat struktury społecznej, roli religii, stosunków między warstwami oraz przemian, jakie niosły ze sobą czasy poprzedzające I wojnę światową.

Szczególnie interesujące są fragmenty poświęcone codzienności w pałacach – nie tylko w kontekście rytuałów i etykiety, ale też relacji międzyludzkich. Autorka subtelnie, choć z wyczuwalnym dystansem, relacjonuje sytuacje rodzinne, reakcje arystokracji na wydarzenia polityczne i społeczne oraz wizerunki postaci, które dzisiaj znamy głównie z podręczników historii. Jest też świadkiem dramatów: wspomina dla przykładu o tragedii w Mayerlingu i tragicznym końcu Rudolfa Habsburga, a także o śmierci cesarzowej Sisi, której echo odbija się w atmosferze dworu.

Z perspektywy czytelnika XXI wieku fascynujące są też jej opisy ówczesnych obyczajów: jak wyglądały święta, co jadała arystokracja, jakie rozrywki sobie fundowano, w jaki sposób organizowano podróże. Ciekawostki dotyczące życia codziennego – od tenisa po wielkanocne psikusy – sprawiają, że lektura nabiera bardzo intymnego charakteru. To coś więcej niż kronika wydarzeń – to portret świata widzianego oczami osoby, która do niego nie do końca należała, ale miała do niego nieustanny dostęp.

Warto też zauważyć, że mimo wielu barwnych opisów, autorka zachowuje powściągliwość – nie zdradza tajemnic swoich pracodawców, nie epatuje sensacją. To pamiętnik osoby, która znała granice swojej roli i z szacunkiem podchodziła do tych, którzy jej zaufali. Jednocześnie można odczuć, że z biegiem lat jej spostrzeżenia stają się coraz bardziej dojrzałe – opowieści z czasów Habsburgów są mniej sielankowe, bardziej osadzone w kontekście wielkich przemian i dramatów tamtej epoki.

Nie bez znaczenia jest także piękne wydanie książki – bogato ilustrowane, uzupełnione o fragmenty listów i materiałów źródłowych, co pozwala jeszcze głębiej wejść w świat autorki i czasów, które opisuje. Jedynym mankamentem może być zbytnio rozbudowany i zdradzający część informacji wstęp – niektórym czytelnikom może on zakłócić pierwsze zetknięcie z tekstem i powiedzieć zbyt dużo o przyszłej lekturze. W mojej ocenie powinien on się znajdować na końcu książki.

„Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki” to niezwykła książka – nie tylko dla pasjonatów historii czy miłośników literatury wspomnieniowej. To opowieść o kobiecie, która – choć pozostała bezimienna – uchwyciła w swoich notatkach esencję minionego świata. Dzięki niej możemy zajrzeć za kulisy pałaców, spojrzeć na znane postaci z innej perspektywy i zrozumieć, jak naprawdę wyglądało życie w czasach cesarskiej Austrii i arystokratycznej Galicji. To nie tylko literacki wehikuł czasu – to świadectwo epoki, które po tylu latach nadal potrafi fascynować i poruszać.

Egzemplarz recenzencki otrzymany w ramach współpracy ze Stowarzyszeniem Sztukater


Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-06-12
× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki
Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki
"Anonim"
7.5/10

Z pałacu Badenich na dwór Habsburgów – wspomnienia z życia wśród wyższych sfer Guwernantki. Nauczycielki języków obcych. Na przełomie XIX i XX wieku były niemal w każdym arystokratycznym pałacu cz...

Komentarze
Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki
Wspomnienia cesarsko-królewskiej guwernantki
"Anonim"
7.5/10
Z pałacu Badenich na dwór Habsburgów – wspomnienia z życia wśród wyższych sfer Guwernantki. Nauczycielki języków obcych. Na przełomie XIX i XX wieku były niemal w każdym arystokratycznym pałacu cz...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przełom XIX i XX wieku, Galicja. Do pałaców Kazimierza hrabiego Badeniego, namiestnika Galicji, trafia nowa guwernantka, Angielka z pochodzenia, duszy i serca. Żarliwa katoliczka, purytanka oczytana ...

@maslowskimarcinn @maslowskimarcinn

Wspomnienia guwernantki, znanej tylko z imienia spisane są w formie pamiętnika i listów. Pamiętnik zaczyna się, w końcu XIX wieku, kiedy to Angielka przyjeżdża na polskie ziemie do rodziny Badenich. ...

@pebro @pebro

Pozostałe recenzje @liber.tinea

Ludzie wędrowni
Tułaczka zakorzeniona we krwi - „Ludzie wędrowni” Anny Fryczkowskiej

Anna Fryczkowska, znana już szerokiemu gronu czytelników z bestsellerowej „Sagi o ludziach ziemi”, powraca z nową powieścią. “Ludzie wędrowni” to napisana z rozmachem sa...

Recenzja książki Ludzie wędrowni
Chcę dla ciebie jak najlepiej
Matka, miłość i cienka granica między troską a uzależnieniem - „Chcę dla ciebie jak najlepiej” J. Bączykowskiego

Jakub Bączykowski, znany z emocjonalnie głębokich historii, powraca z kolejną poruszającą opowieścią o relacji matki i syna. „Chcę dla ciebie jak najlepiej” to książka, ...

Recenzja książki Chcę dla ciebie jak najlepiej

Nowe recenzje

Książę z Jemenu
Miłość nie zna płci
@WioletaSado...:

"(…) skąd w ludziach bierze się tyle nienawiści, nietolerancji na wszystko, czego nie znają? Zwłaszcza wobec ludzi". ...

Recenzja książki Książę z Jemenu
Nie jestem jak ojciec
Nie jestem jak ojciec
@kasiasowa1:

📚 „Nie jestem jak Ojciec” – recenzja, która boli, ale musiałam ją napisać Są książki, które się po prostu czyta. Ale s...

Recenzja książki Nie jestem jak ojciec
Wszystkie barwy mroku
Oporna podróż przez pirackie przygody
@Zaczytanabl...:

Wszystkie barwy mroku - Chris Whitaker Wydawnictwo Editio Opis od wydawcy:📖📌 Patch, jednooki chłopiec, marzył o...

Recenzja książki Wszystkie barwy mroku
© 2007 - 2025 nakanapie.pl