Ty, ja, ona recenzja

Wymęczona, ale przeczytana

Autor: @justus228 ·2 minuty
2025-04-14
Skomentuj
1 Polubienie
Cóż... nie będę kłamać...trochę mnie ta historia wymęczyła. Nie mogłam zbytnio się w nią wciągnąć, bowiem główna bohaterka tak mnie drażniła, że zamiast skupiać się na akcji, ja cały czas w głowie miałam jej ciągłe przemyślenia i obawy związane z basenem... Miałam ochotę zatrząść tą kobietą, żeby zaczęła myśleć i się ogarnąć, bo niby była dziennikarką, a polotu w niej nie było wcale - taka strasznie miałka jak na główną bohaterkę. Od samego początku coś mi nie grało w tej historii. Pierwsze "załamanie" przyszło w momencie, w którym mąż bohaterki wybudował w ogrodzie basen wiedząc, że żona ma ogromną traumę związaną z wodą. No ludzie...kto robi takie rzeczy?? I w ogóle cała ta relacja tej "rodziny" była jakaś taka sztywna, bez polotu...w moim odczuciu była mega dziwna. Autorka średnio przekazała jakiekolwiek emocje między nimi. Nie wspominając już o tym, że ani grama emocji czy napięcia w całej tej książce nie odczułam. Żadnego z tych bohaterów niestety nie polubiłam. Co dziwniejsze, dopiero jak na horyzoncie pojawiła się Chloe, miałam nadzieje, że zacznie się coś dziać. I owszem, były momenty dość ciekawe i zastanawiające, wzbudzające lekki niepokój, ale nie utrzymywał się on długo, bo na pierwszy plan znowu wysuwały się przemyślenia głównej bohaterki, które były coraz to bardziej irytujące. Ja już sama momentami łapałam się za głowę, czytając o nich, pod nosem przeklinając jej naiwność i łatwowierność. Gdybym sama miała taka przyjaciółkę, to chyba nie obyłoby się bez rękoczynów. I choć po części rozumiem zamysł autorki, bo chciała jak najbardziej zamieszać czytelnikowi w głowie, żeby późniejsze wydarzenia bardziej go zszokowały, tak jeśli o mnie chodzi, ciężko było mi przebrnąć przez pierwsze 3/4 książki. Nie czułam się zaintrygowana, nie miałam potrzeby ciągłego czytania i poznania dalszej części tej historii. Po prostu przeczytałam rozdział czy dwa i zamykałam książkę i wracałam do niej po 3-4 dniach bez żadnego nastawienia. Dopiero dziś, mając do przeczytania ostanie 100 stron, doszłam do wniosku, że pora zakończyć z nią tę dwutygodniową przygodę. I stał się cud - autorka dopiero na ostatniej prostej poprowadziła całą historię tak, że w końcu poczułam się zaciekawiona. Sporo ciekawych zwrotów akcji, tempo przyspieszyło, pojawiły się nowe domysły, nowe fakty - które mnie pozytywnie zaskoczyły. Jak na thriller psychologiczny przystało, autorka w umiejętny sposób wodzi za nos czytelnika. I choć jak dla mnie robi to w dość powolny sposób, tak końcówka historii trochę wynagrodziła mi czas, w którym mnie ta książka "lekko nudziła". To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, także nie wiem czy ma taki swój specyficzny styl pisania, czy po prostu ja średnio się z nim polubiłam, ale tak naprawdę spodziewałam się dużo więcej po tej historii. Zapewne znajdzie ona swoich zwolenników, jak i takich marudzących jak ja, no ale ja jestem trochę zawiedziona. Naprawdę spodziewałam się większego "wow", a jedyne co czuje to ulgę, że w końcu ją przeczytałam. Z pewnością nie zostanie w mojej pamięci za długo. Nie polecam, ani nie odradzam, myślę, że każdy powinien wyrobić sobie o niej swoje zdanie.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Ty, ja, ona
Ty, ja, ona
Sue Watson
7.7/10
Seria: Mroczna strona

Trzy osoby. Jedno małżeństwo. Jedno morderstwo. TY: Mój przystojny mąż Tom.Dałeś nam wszystko – naszego pięknego syna i ten cudowny dom z widokiem na morze. Chcę ci ufać, ale wiem, że nie byłeś ze m...

Komentarze
Ty, ja, ona
Ty, ja, ona
Sue Watson
7.7/10
Seria: Mroczna strona
Trzy osoby. Jedno małżeństwo. Jedno morderstwo. TY: Mój przystojny mąż Tom.Dałeś nam wszystko – naszego pięknego syna i ten cudowny dom z widokiem na morze. Chcę ci ufać, ale wiem, że nie byłeś ze m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Rachel wprowadza się do dom, który wyremontował jej mąż. Jest pod wrażeniem jego pracy, oraz tego, że tyle rzeczy ogarnął sam. Wcześniej nie żyli w luksusach, jednak po śmierci jej taty odziedziczyła...

@mrsbookbook @mrsbookbook

Sue Watson to brytyjska pisarka i dziennikarka. Po latach pracy w BBC i czasopismach kobiecych postanowiła oddać się swojej prawdziwej pasji, jaką jest pisanie. Autorka urodziła się w Manchester w Wi...

@Marcela @Marcela

Pozostałe recenzje @justus228

Grota
To chyba najmocniejsza książka autora, którą do tej pory czytałam

Powiem szczerze - dawno tak popier...niczonej książki nie czytałam. Wrócił stary dobry Moss, przedstawiający patologiczne zachowania z naprawdę zdwojoną siłą! Pierwszy t...

Recenzja książki Grota
Niesamowita Betty. Niespodzianka dla mamy
Jedna z ulubionych książek moich dzieci!

"Niesamowita Betty" po raz kolejny jest naszym numerem jeden podczas czytania bajek na dobranoc. No po prostu czasem już przewracam oczami, jak za setnym razem przy pyta...

Recenzja książki Niesamowita Betty. Niespodzianka dla mamy

Nowe recenzje

Prowadził nas los
Prowadził nas los
@bastet:

Od jakiegoś czasu z prawdziwą przyjemnością sięgam po literaturę podróżniczą, choć wcześniej nie przepadałam za tym gat...

Recenzja książki Prowadził nas los
Spóźniony
Spóźniony wyrok
@kasiasowa1:

„Spóźniony wyrok” – książka, która nie daje o sobie zapomnieć. Nieczęsto trafiam na thrillery, które sprawiają, że dos...

Recenzja książki Spóźniony
NIESZCZĘŚCIA W SZCZĘŚCIU
Pułapki losu
@jagodabuch:

Czy szczęście zawsze musi prowadzić do spełnienia? A może bywa ono tylko złudzeniem, które – niczym pułapka – sprowadza...

Recenzja książki NIESZCZĘŚCIA W SZCZĘŚCIU
© 2007 - 2025 nakanapie.pl