Wysprzątane miejsca recenzja

Ryszard Rychlicki urodził się w 1969 roku. Z wykształcenia jest filologiem, a z zawodu informatykiem. Publikował teksty prozatorskie i krytyczne na łamach pism Opole, Strony, Śląsk, List Oceaniczny. Od paru lat mieszka we Francji.

Główny bohater wraca do Warszawy by otworzyć tam filię firmy, w której pracuje. Jak się okazuje powrót wcale nie jest prosty. Mężczyzna nie czuje zbytniego przywiązania do ojczystego kraju. Dlaczego tak chętnie skorzystał z propozycji szefa? Poza tym pobyt w Polsce zaczyna się od kłopotów z znalezieniem odpowiednich ludzi do pracy. Do tego dochodzi romans.. Co jeszcze czeka bohatera? W jakich warunkach mieszka? Czy uda mu się znaleźć pracowników? Odpowiedzi szukajcie w książce.

Muszę przyznać, że opis tej powieści był bardzo interesujący. Zdecydowanie zachęcał do przeczytania. Zapowiadał ciekawą i dobrą lekturę. Tymczasem się jednak rozczarowałam. Dobry pomysł autora nie wyszedł. Spodziewałam się czegoś znacznie lepszego.

Główny bohater to Polak, który po latach wraca do ojczyzny by otworzyć filię firmy, w której pracuje. Jego wyjazd kończy się na pobycie w okropnym hotelu. Mężczyzna próbuje odnaleźć swoich dawnych przyjaciół co mu nie wychodzi. Ciągle dzwoni do różnych miejsc by uzyskać z nimi kontakt. Na tym płynie mu życie w Warszawie.

Irytowała mnie przesadzona dbałość o szczegóły. Opis wnętrza hotelu itp. według mnie nie był potrzebny, a przynajmniej w takim zakresie. To wybijało mnie z rytmu. Przeszkadzało mi też trochę spolszczanie obcych wyrazów. Jednak gdy głębiej się wczytałam przestałam zwracać na to uwagę. Muszę przyznać, że gdyby autor bardziej skupił się na akcji to ta historia byłaby znacznie lepsza.

Tak naprawdę ta książka nie jest zła. Sam pomysł był świetny, ale niestety nie wyszedł do końca. Początek był całkiem interesujący. Potem się to wszystko rozmyło. Może ja mam tylko takie wrażenie? Może czegoś nie zrozumiałam? Dlatego też nie tej pozycji odradzam, a wręcz przeciwnie zachęcam do przeczytania. Jestem bardzo ciekawa innych recenzji.

Książka została napisana prostym, ale ciekawym językiem. Bardzo podoba mi się grafika. Idealne pasuje do treści. Akcja toczy się wolno. Jak dla mnie zbyt wolno. Plusem może być niewielka ilość stron.

Podsumowując to idealna pozycja na dwugodzinną przerwę w pracy. Sądzę, że ta lektura znajdzie zwolenników wśród czytelników. Dlatego z niecierpliwością czekam na kolejne opinie.