Rok wśród pingwinów recenzja

Z czułością o pingwinach

Autor: @czecholinskaweronika52 ·2 minuty
2025-05-24
Skomentuj
7 Polubień
Myślę, że wielu z nas lubi oglądać filmy przyrodnicze. Przyjemnie jest usiąść w wygodnym fotelu i podziwiać dziką naturę, która wydaje się być wręcz na wyciągnięcie ręki! Lecz czy kiedykolwiek myśleliście o ludziach, dzięki którym te produkcje powstają? „Rok wśród pingwinów” pozwala zajrzeć za kulisy i stanąć niemal oko w oko z niezwykłą fauną Antarktyki.

Lindsay McCrae od najmłodszych lat był zafascynowany przyrodą i bardzo wcześnie zaczął ją filmować. Z czasem pasja przerodziła się w pracę, aż pewnego dnia otrzymał propozycję spełnienia swojego największego marzenia – wyprawy na drugi koniec świata, do Antarktyki, by udokumentować życie pingwinów cesarskich: od powrotu na lęgowisko po wychowywanie nowego pokolenia. Film, który Lindsay miał nakręcić, był wyjątkowy – nikt wcześniej nie spędził tyle czasu (377 dni!) z kamerą wśród tych niezwykłych ptaków, a wiele charakterystycznych dla tego gatunku zachowań nigdy nie zostało pokazanych szerokiej publiczności. Nic więc dziwnego, że autor – będący jedynym kamerzystą w ekipie – czuł niemałą presję.

Nie muszę chyba dodawać, że pingwiny cesarskie żyją w skrajnie ekstremalnych warunkach. Ba, nie tylko żyją – one rozmnażają się i wychowują młode w temperaturach spadających do -50°C i przy wiatrach osiągających prawie 100 km/h! Ewolucja jednak dość dobrze przystosowała je do antarktycznego klimatu… czego nie można powiedzieć o ludziach i sprzęcie filmowym. McCrae opisuje w swojej książce niemal każdy aspekt tej wyprawy – od przygotowań obejmujących wybór sprzętu i badania lekarskie, przez podróż i pobyt w stacji badawczej Neumayer (w tym 8 miesięcy w całkowitej izolacji od reszty świata), po powrót do codzienności i związane z nim problemy.

Autor opowiada między innymi o życiu na Antarktydzie, codziennym funkcjonowaniu w 12-osobowym zespole i pracy kamerzysty. Najwięcej uwagi poświęca oczywiście pingwinom – i robi to w sposób absolutnie ujmujący, pełen pasji i czułości. Podczas lektury nie raz się uśmiechnęłam albo wzruszyłam. Lindsay sprawia wrażenie człowieka bardzo ciepłego i wrażliwego; często wspomina o swojej rodzinie (podczas jego pobytu na czubku Ziemi urodził się jego pierwszy syn), a także otwarcie mówi o różnych trudnościach natury fizycznej i psychicznej, z jakimi musiał sobie radzić.

„Rok wśród pingwinów” nie jest suchym reportażem z podróży na Antarktydę, a autor zdecydowanie nie należy do ludzi, którzy tylko „odbębniają” swoją robotę. Nazwałabym tę książkę raczej osobistą relacją z przygody życia, pamiętnikiem prawdziwego pasjonata. McCrae posługuje się prostym, momentami potocznym językiem, który sprawia, że tekst jest przyjemnie „swojski” i łatwy w odbiorze. Emocjonalny ton nie odbiera mu wiarygodności czy profesjonalizmu, lecz pozwala czytelnikowi jeszcze lepiej poczuć klimat i uczucia towarzyszące autorowi w tej niezwykłej wyprawie.

Całości dopełnia urocza okładka i wkładki ze zdjęciami – możemy na nich zobaczyć stację, antarktyczne krajobrazy i, rzecz jasna, pingwiny (oraz kilka innych zwierząt, które pojawiają się latem na południu). Lektura tej książki była dla mnie prawdziwą przyjemnością i niezapomnianą przygodą. Serdecznie Wam ją polecam!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-05-22
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rok wśród pingwinów
Rok wśród pingwinów
Lindsay McCrae
9.3/10

Fascynująca relacja z wyprawy na drugi koniec świata i niepowtarzalny portret najbardziej wyjątkowych mieszkańców Antarktydy. Podczas antarktycznej zimy dzieją się rzeczy niesamowite. Gdy temperat...

Komentarze
Rok wśród pingwinów
Rok wśród pingwinów
Lindsay McCrae
9.3/10
Fascynująca relacja z wyprawy na drugi koniec świata i niepowtarzalny portret najbardziej wyjątkowych mieszkańców Antarktydy. Podczas antarktycznej zimy dzieją się rzeczy niesamowite. Gdy temperat...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Często podziwiamy ludzi, którzy mają odwagę spełniać swoje marzenia. Zazdrościmy im, że są w stanie zaryzykować, postawić wszystko na jedną kartę i wyjechać na kraniec świata, by oddać się całkowicie...

@StartYourDayWithBooks @StartYourDayWithBooks

Kiedy w styczniu tego roku, zapytałam się mojego trzyletniego syna jakim zwierzęciem chciałby być podczas "Karnawałowego Balu Zwierząt" w przedszkolu, bez zastanowienia odpowiedział: "chcę być pingwi...

@mommythereader @mommythereader

Pozostałe recenzje @czecholinskawero...

Dziennik zbrodni Kiriko (lat 76)
Słodko-gorzka prawda o starzeniu się w Japonii

Chyba jeszcze nie miałam okazji wspomnieć, że bardzo lubię książki, których autorzy na pierwszym planie obsadzają osoby starsze. Takie historie są dla mnie rozczulające ...

Recenzja książki Dziennik zbrodni Kiriko (lat 76)
Słodkie życie, włoska śmierć
Udane dopasowanie… czy do końca?

Muszę przyznać, że moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Duszyńskiego nie było udane… ani trochę. Po przeczytaniu „Cudu RP”, opowiadania z charytatywnej antologii „...

Recenzja książki Słodkie życie, włoska śmierć

Nowe recenzje

Wyspa luzu
Wyspa Luzu
@kasiasowa1:

📖 Recenzja: Wyspa luzu – Jolanta Kosowska Nie wiem, czy potrafię oddać w słowach wszystko to, co poczułam po przeczyta...

Recenzja książki Wyspa luzu
Młoda wdowa
Młoda wdowa
@Logana:

Autorka dała się poznać pod kilkoma wcieleniami literackimi: Katarzyna Misiołek, Olga Haber, Daria Orlicz, Sonia Rosa. ...

Recenzja książki Młoda wdowa
Miłosne tajemnice
Na miłość nigdy nie jest za późno
@Mirka:

@Obrazek Jak donosi Lady Whistledown: „Mamy córek na wydaniu promienieją – Colin Bridgerton powrócił z Grecji.” R...

Recenzja książki Miłosne tajemnice
© 2007 - 2025 nakanapie.pl