Rytuał recenzja

Zasadniczy problem rozłożenia wątków

Autor: @Bartlox ·2 minuty
2025-06-08
Skomentuj
8 Polubień
"Tutaj wszystko jest źle rozłożone" - tak można krótko przedstawić mój najważniejszy zarzut wobec tej powieści. Dość długo w trakcie lektury sądziłem, że będzie on brzmiał nieco inaczej, że głównym powodem dla którego daleki jestem od zachwytów względem "Rytuału" jest to, że poszczególne wątki niezbyt dobrze ze sobą współgrają, ale nie. Tu idzie właśnie o kwestię rozłożenia poszczególnych elementów tej historii.

Popatrzcie choćby na to, jak naglę znika nam temat "cudownego" ośrodka terapeutycznego. Autor buduje go powiedzmy, że jakoś tam sprawnie (w końcu nikt nie kwestionuje Chmielarzowego dobrego warsztatu), czujemy, że za moment możemy dowiedzieć się czegoś głębszego, wychodzącego poza banał, na temat motywacji tak osób prowadzących tego typu przybytki, jak i ich klientów i co? I naglę koniec, stop, finito, kwestia nie będzie kontynuowana. Panie Chmielarz, Pan był przecież dobry w tego typu socjologicznych obserwacjach, to czemu tu tak nagle powiedział Pan "pass"? Albo wątek młodzieżowy, niby jest przez całą fabułę, ale tak niemrawo, tak cherlawo, że bardziej już by się chyba nie dało. Szczytem jest tu motyw poszukiwania swojej tożsamości seksualnej przez dwie postacie, ile mu w sumie (w sumie, jeśli wziąć pod uwagę obu szukających jej chłopców) zdań poświęcono? Pięć?

Nawet ten paradoks, mający przecież niesamowity wręcz potencjał oddziaływania na czytelnika, że ona przecież nic na nich tak naprawdę nie miała, nic im nie mogła zrobić, a skończyła, jak skończyła, nijak tu nie wybrzmiewa.

Osobnej wzmianki wymaga postać Wiliguta. Nie będzie jakimś olbrzymim spoilerem, jeśli zdradzę, że pisarz najpierw ukazał nam go jako omalże demiurga, kierującego co najmniej młodzieżą w opisywanym przez siebie miasteczku, by potem nader twardo sprowadzić tę postać na ziemię i zrobić zeń małego, zwykłego człowieczka. Okej, jest to jakiś pomysł na powieściowego antybohatera. Ale, znowuż, to zdemaskowanie Willego, pokazanie czytelnikowi z kim tak naprawdę ma on do czynienia, następuje tak szybko, na tak wczesnym etapie tekstu, że to aż razi.

Mocno na tym wszystkim traci nasze zainteresowanie światem przedstawionym. Serio, czy kogokolwiek interesował ten trup? Czy kogokolwiek tak naprawdę interesowało, co się stało z Damianem? Kibicowaliśmy Marii, lubiliśmy Mortkę, okej, temu nie zaprzeczam, ale sam wątek kryminalny per se był totalnie obok nas.

Widać w "Rytuale" mocno, że autor zafascynował się ubiegłorocznym sukcesem "Zbędnych" i, może nie do końca świadomie, chciał go tu powtórzyć. Bardzo podobna lokalizacja, ta sama bohaterka, mnogość wątków i postaci. Tam to wszystko zagrało bardzo dobrze, bo tam właśnie było bardzo dobrze "naoliwione". Tu tego zabrakło.

A tak swoją drogą... Czy cała historia z porywaniem kota miała być humorystyczno-komediowa, czy jak?

Moja ocena:

× 8 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rytuał
Rytuał
Wojciech Chmielarz
7.6/10
Cykl: Komisarz Jakub Mortka, tom 7

Komisarz Jakub Mortka po latach wraca w Karkonosze. Tym razem prywatnie – tylko on, jego ukochana z Francji i góry. Tyle że podczas wędrówki w pięknym ustronnym miejscu znajdują zwłoki. Romantyczny w...

Komentarze
Rytuał
Rytuał
Wojciech Chmielarz
7.6/10
Cykl: Komisarz Jakub Mortka, tom 7
Komisarz Jakub Mortka po latach wraca w Karkonosze. Tym razem prywatnie – tylko on, jego ukochana z Francji i góry. Tyle że podczas wędrówki w pięknym ustronnym miejscu znajdują zwłoki. Romantyczny w...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

W Górach Izerskich dochodzi do morderstw o charakterze rytualnym. Komisarz Jakub Mortka przypadkiem natknął się na zwłoki o zmasakrowanej twarzy, leżące wśród świec na wymalowanym pentagramie. Żeby n...

@graga_mm @graga_mm

Czy jesteśmy w stanie naprawdę poznać drugiego człowieka? Zwłaszcza jeśli mieszka tuż obok, w tej samej małej wsi, w której „wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą”… a jednak tak naprawdę nikt nie wie...

@tomzynskak @tomzynskak

Pozostałe recenzje @Bartlox

Substytucja
"Wszystko tu jest takie, jakby Remek starał się, by czytelnik nie zauważył w jakim stopniu jest to kalka znanych nam już elementów i mix cząstek wziętych z poprzednich jego powieści."

Czasem jest tak, że jeśli przyjrzymy się szczegółowy jakiejś sytuacji, to właśnie dzięki temu tym lepiej widzimy całość. Że zbliżenie na jeden drobny element obrazka poz...

Recenzja książki Substytucja
Dzielnica cieni
Zbyt drogo opłacony kontrast?

Katarzyna Puzyńska bardzo dobrze potrafi opisywać stan rozedrgania. Stan, w którym postacie nie do końca wiedzą, co się dookoła nich dzieje, w którym czytelnicy muszą si...

Recenzja książki Dzielnica cieni

Nowe recenzje

Race changer
Race changer
@harpula.nat...:

„W przegrywaniu też odnalazłem pełną słodycz. Słodycz jej uśmiechu.” „Race changer” to romans z motywem Formuły 1....

Recenzja książki Race changer
Najwyższa wygrana
Najbliższa wygrana
@Malwi:

"Najwyższa wygrana" to kryminał, który nie epatuje przemocą ani sensacją, lecz wciąga nas w gęstą, psychologiczną atmos...

Recenzja książki Najwyższa wygrana
Echa nieodkupionych win
Echa nieodkupionych win
@ewus1703:

Zosia Miszczyk to młoda mama zmagająca się z trudną sytuacją finansową. Z bólem serca zostawia swoją małą córeczkę pod ...

Recenzja książki Echa nieodkupionych win
© 2007 - 2025 nakanapie.pl