Odkąd mieszkam w Warszawie (że przypomnę tekst Joanny Kołaczkowskiej, wówczas divy kabaretu Potem: "Jezu, ze stolycy...") plątam się po ulicach, usił...
PS. Koszmarnie ciężko pisało mi się "tytuł" wpisu. NIe mówię, że nie robię błędów - robię. W większości je widzę, choć czasem umykają. Ale napisać t...