Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "a tu hakina", znaleziono 147

Niby te same problemy tu i tam, ale tu jakieś większe, a przez to mniejsze.
Najbardziej niebezpieczną bronią nie jest siła, lecz wiedza. A każdy ma jakieś słabości.
Każdy ma jakieś potrzeby - jedni potrzebują adrenaliny, a drudzy spokoju.
Każdy ma jakieś marzenia. Naturalnie, że jedne są bardziej ważne, a drugie mniej.
Niech mi pan da jakieś inne, jakieś nowe upojenie, choćby morfinę, patriotyzm, komunizm czy jeszcze coś, co ludzi upaja na całego. Niech mi pan da coś, żebyśmy znowu byli wszyscy razem, a rzucę picie z dnia na dzień.
Wszystko zaczyna się od tego, że za bardzo interesujemy się moralnością innych i próbujemy ją włożyć w jakieś ramy prawne, a potem napiętnować za ich nieprzestrzeganie.
Miłość potrafi zmienić naprawdę wszystko, jest w tym mistrzynią świata. Wystarczy ociupinka miłości, a wszystko staje się jakieś zupełnie inne.
„Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. A jeśli po tym jest jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał”
Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. A jeśli po tym jest jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał.
"Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. A jeśli po tym jest jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał."
Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. A jeśli po tym jest jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał.
Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. A jeśli po tym jest jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał.
Detektyw jednak się ociągał. Twierdził, że co nagle, to po diable, i że Róża zasługuje na specjalną uroczystość, a nie jakieś tam hop-siup i po rosole.
Kocham cię. Będę cię kochał do dnia, w którym umrę. A jeśli po tym jest jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał
Kocham cię. Będę cię kochał do dnia w którym umrę. A jeśli jest po tym jakieś życie, to wtedy też będę cię kochał.
To nie tak, że nie mam uczuć. Jakieś emocje mam. Tak. Chodzi o to, że z reguły potrafię wybrać, kiedy mogę je odczuwać. A co ważniejsze, wybieram, kiedy ich nie czuć
Jest jakaś próżność w poczuciu winy, Patricu, w pielęgnowaniu jej, a w pogardzie dla samego siebie tkwi jakieś kokieteryjne użalanie się nad sobą
-A ty uznajesz jakieś inne metody rozwiązywania problemów oprócz zabijania? - zdenerwował się Karl.
-Inne metody nie działają. - odpowiedział tamten oschle.
Z mojej wiedzy wynika, że w polskich warunkach prawnych nie da się nie kantować, nawet nie po to, żeby osiągnąć jakieś zyski, ale zwyczajnie przeżyć. A oni tego nie robią.
Od zawsze czułam więcej niż normalni ludzie - obecność, zapachy, a nawet dostrzegałam rzeczy pojawiające się tylko nocą, słysząc jakieś dźwięki i szepty.
Człowiek jest jak maszyna: masz tam jakieś sobie rzeczy, które na ciebie wpływają, i zachowujesz się tak, jak ci z nich wyjdzie. A to znaczy, że nie ma wolnej woli. A przecież niby wolną wolę mamy od Boga. Więc jak jej nie mamy, to znaczy, że Boga też nie ma.
A co to twoich wątpliwości, to pozwól, że je rozwieję brutalną szczerością. Po prostu akurat się napatoczyłaś. I to dwa razy. Nie wszystko musi mieć jakieś drugie dno. Nudziło mi się, a ty okazałaś się dość zabawna.
Potrzeba czasu między tym, co nas zraniło a tym, co nowe, tym, co nas uwalnia. Zdarza się, że uwolnienie przychodzi samo, może być tak, że dopomaga w tym jakieś zdarzenie. Są też ludzie, którzy pojawiają się po to, by nam uświadomić, że jeszcze nie wszystko stracone.
Z jednej strony chciałam stamtąd uciec, a z drugiej musiałam wiedzieć, o co chodzi. To nie mogła być prawda… Musiało być na to jakieś racjonalne wytłumaczenie! On by mi tego nie zrobił…
Każdy ma w swojej przeszłości jakieś mroczne chwile. Chyba naszą rolą jest je przezwyciężyć. A jeśli nie potrafimy tego zrobić, możemy jedynie wyciągnąć z tego jak najwięcej wniosków
Często mi się zdaje, że ludzie mają jakieś ukryte podobieństwo ze zwierzętami: osobniki wyróżniające się prześladują jednomyślnie, a bez porozumienia między sobą, jakimś odruchem stadowym.
- Mów ogólnikami, bo Karol jest w domu - szepnęła.
- OK - odpowiedziałam, zupełnie nie rozumiejąc, o co jej chodzi.
Chciała jakieś ogólniaki, a ja liceum skończyłam tak dawno, jak ona.
Simba Ej, coś Ty, a to za co? Rafiki To nie ma znaczenia, to już przeszłość. Simba Ale boli nadal. Rafiki Tak, przeszłość często boli. Można od niej uciekać, albo wyciągnąć z niej jakieś wnioski
Chwilę temu byliśmy jak batalion marines, a kiedy tylko pojawiły się jakieś pizze i lody, staliśmy się jak trzoda chlewna. Myślimy tylko o jedzeniu i piciu, a potem spaniu. Co się stało, pytam, z naszymi śmiałymi planami?
"W więzieniu dotarło do mnie, że wszyscy jestemy jak mrówki. (...) Chodzi o to, że wszyscy się kręcimy, wykonując jakieś nic nie znaczące zadania. Mamy tylko jedno życie. Jedno. A spędzamy tyle czasu, robiąc coś, czego nawet nie lubimy. Ja już nie chce tak żyć. (...) Nie chce się zestarzeć, spojrzeć na przeszłość i zrozumieć, że może i miałem jakieś życie, ale zapomniałem, jak to jest żyć naprawdę."
© 2007 - 2024 nakanapie.pl