“Teraz chyba mogę już powiedzieć, że od kilku tygodni mieliśmy z nim urwanie głowy. Chodził jak zbity pies i wszystko go drażniło, więc bądź dla nas litościwa i weź go przygarnij, zanim wszyscy oszalejemy.”
“Zawróciłaś mu w głowie i tyle, a ja nie mam prawa tego sabotować. Może pierwszy raz od dawna widzę, żeby mu aż tak zależało, dlatego nie spieprz tego.”