Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "haruki czyli tam i z przy", znaleziono 86

Takie radosne powitanie bardzo dodaje człowiekowi otuchy. Z nienawiści nie wynika nic dobrego.
Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.
Żadna prawda nie może uleczyć smutku po stracie ukochanej osoby. Nie może go uleczyć żadna prawda, żadna uczciwość, żadna siła, żadna dobroć. Przeżywszy ten smutek w pełni, możemy się jedynie czegoś z niego nauczyć, lecz to, czego się nauczymy, wcale nam się nie przyda, kiedy nadejdzie następny, niemożliwy do przewidzenia smutek
"Może to truizm, ale świat, w którym żyjemy, często potrafi wyglądać zupełnie inaczej w zależności od sposobu patrzenia. Zmienia się kąt padania promieni i cień staje się światłem, światło zamienia się w cień, prawda staje się fałszem, a fałsz prawdą."
Zasadniczo żyjemy w czasach obojętności, a otacza nas taka wielka ilość informacji o innych osobach. Jak się chce, można je łatwo zgromadzić. A mimo to naprawdę mało wiemy o ludziach.
Zrozumieć, że w samej głębi duszy, że ludzkie serca łączy nie tylko harmonia. Raczej łączą się w nich głęboko rana z raną, ból z bólem, słabość ze słabością. Nie ma ciszy bez krzyku goryczy, nie ma przebaczenia, bez przelanej krwi, nie ma pogodzenia się bez przezwyciężenia dotkliwego poczucia straty. I właśnie to leży u podstaw prawdziwej harmonii.
Dostanie się w szpony zazdrości to jak osadzenie samego siebie w najstraszliwszym więzieniu na świecie. A to dlatego, że więzień sam się w nim zamyka. Nikt go tam przemocą nie wsadza. Sam wchodzi, zamyka się od środka i sam wyrzuca klucz przez kratę. Poza nim nikt na świecie nie wie, że jest tam uwięziony. Oczywiście, gdyby postanowił stamtąd wyjść, mógłby to zrobić. Dlatego, że to więzienie jest w jego sercu. Ale nie może powziąć takiego postanowienia. Jego serce stało się twarde jak skała. Na tym właśnie polega istota zazdrości.
... w wielu przypadkach prawdzie towarzyszy silny ból. A prawie nikt nie szuka prawdy, której towarzyszy ból. Ludzie potrzebują pięknych i przyjemnych historii, które pozwolą im choć trochę poczuć, że ich istnienie ma głębszy sens.
Światło świeci w życiu jedynie przez krótki czas. Może tylko przez kilkanaście sekund. Jeżeli ten czas minie i jeżeli człowiek nie zdąży znaleźć danego mu objawienia, nie będzie już miał powtórnej okazji. I być może przyjdzie mu spędzić resztę życia w głębokiej samotności i żalu, od których nie ma ucieczki. Żyjąc w świecie mroku, człowiek nie może się już niczego spodziewać. W dłoniach trzyma się jedynie żałosne szczątki tego, co mogło być.
Potrzeby są sztucznie tworzone. Nie rodzą się same, są fabrykowane. Stwarza się iluzję, że potrzebne jest coś , co wcale nie jest potrzebne. To proste wystarczy stwarzać iluzję
Ludzkie życie jest znacznie bardziej kruche niż przypuszczasz. Dlatego należy się odnosić do innych tak, by potem nie żałować. Sprawiedliwie i jeśli to możliwe, szczerze.
Musisz cenić to, co nie da się ubrać w słowa.
Świat to niekończąca się walka wspomnień jednej strony, ze wspomnieniami strony przeciwnej.
Marnotrawstwo to największa zaleta zaawansowanego kapitalizmu. Gdyby nikt niczego nie marnował, zrobiła by się wielka panika i w gospodarce światowej zapanował by zamęt. Marnotrawstwo jest paliwem, które wywołuje paradoksy, paradoksy ożywiają gospodarkę, A ożywienie wywołuje większe marnotrawstwo.
Wszyscy żyjemy idąc na przód. Większość rzeczy, znika wraz z naszym przesuwaniem się. Nie ma na to rady. Kiedy nadchodzi czas, to znikają.
Jak korzeń. Nad ziemię wystaje tylko odrobina rośliny, lecz gdy się za nią pociągnie, wyłazi długi korzeń. Ludzka świadomość kryje się w głębi ciemności. Jest zawikłana, skomplikowana… ma za dużo fragmentów, których nie da się zanalizować.
A nasze życie to w końcu tylko ładnie opakowane dobro nietrwałe.
Po to masz rozum, żeby zastanawiać się nad trudnymi kwestiami. Żeby jakoś pojąć to, co niezrozumiałe.
Zakochanie się w kimś przypomina chorobę psychiczną, której nie pokrywa ubezpieczenie.
[...] mądrość życiowa nie polega na zastanawianiu się, "jak wygrać z przeciwnikiem", ale "jak dobrze przegrać".
Musimy osiągnąć porozumienie z czasem, żeby zostały nam po nim jak najlepsze wspomnienia - to jest najważniejsze.
Więc musimy raczej stworzyć dobre relacje z własnym sercem i umysłem. Jeżeli n a p r a w d ę chcemy zobaczyć innego człowieka, musimy spojrzeć sobie prosto i głęboko w oczy. Ja tak uważam.
Pewien mężczyzna otwiera drzwi, a za nimi przebiera się naga kobieta. Człowiek dobrze wychowany natychmiast zamyka drzwi i mówi: "Przepraszam panią". Człowiek taktowny także natychmiast zamyka drzwi, ale mówi: "Przepraszam pana".
Lecz nie ma na świecie nic równie okrutnego, jak poczucie opuszczenia wywołane tym, że nie ma się na co czekać.
Mam wrażenie, że ludzie jeden po drugim spadają z krawędzi świata, do którego należę. Wszyscy idą ciągle w tamtą stronę i nagle znikają.
Zrozumienie jej brzydoty wymagało czasu. W pewnym stopniu potrzebne były do tego instynkt oraz zasady filozofii i etyki.
Jaką wartość ma cywilizacja nieumiejąca zrobić grzanki zgodnie z zamówieniem?
Zdaje się, że każdy człowiek ma jakby swój szczyt, choć to dość dziwne sformułowanie. Kiedy go osiągnie, potem może już tylko schodzić. Nie ma na to rady. I nikt nie wie, gdzie jest jego szczyt. Idzie się i myśli: jeszcze mam czas, gdy nagle niespodziewanie znajdujemy się po drugiej stronie góry. Nikt nie wie, kiedy to nastąpi. Niektórzy osiągają szczyt w wieku lat dwudziestu, a potem wiodą niczym niewyróżniające się życie. Inni wspinają się aż do śmierci. Jeszcze inni umierają, będąc na szczycie. Nigdy nie wiadomo, co się stanie, dopóki nie dobiegnie się do końca.
Przyjaźń to samoistne zjawisko, które nie wymaga pośrednictwa osób trzecich.
Niewielu jest ludzi, którzy słuchają innych. Każdy chce mówić, nawet jak nie ma nic ciekawego do powiedzenia.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl