Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jego czary", znaleziono 342

- Ludzie są niezwyciężeni tylko w książkach.
- Przekonasz się, że zwykle nie są niezwyciężeni nawet nich, ale książkę przynajmniej można raz jeszcze przeczytać. Opowieści oferują nam tysiące nowych początków.
Ale cierpimy dla miłości, ponieważ jest tego warta.
- Prawda zawsze ma znaczenie.
- Nie, kiedy w grę wchodzą historie - odpowiedziała Cordelia. -W historiach nie chodzi o to, żeby były obiektywnie prawdziwe, ale żeby istota opowieści była prawdziwsza od rzeczywistości. Ci, którzy wyśmiewają fikcję literacką, robią to, ponieważ boją się prawdy.
Ale nie zapominaj: cokolwiek zrobię, zawsze będę myślał o tobie.
Jedno nazwisko - odpowiedziała - To tak naprawdę marzenie każdego, prawda? Zamiast wielu osób, które dają ci tylko kawałek siebie, jedna osoba, która da ci wszystko.
- Ale James nie zrobił jej nic złego - zauważył Christopher, marszcząc brwi.
- Jest Heronadle'em - wyjaśnił Thomas. - To wystarcza.
- To śmieszne - mówił Christopher. - To jakby kogoś ugryzła kaczka i ta osoba wiele lat potem zastrzeliła inną kaczkę i zjadła ją na kolację, uznając to za zemstę.
- Christopher, błagam, nie używaj metafor - powiedział Matthew. - To mi psuje humor.
- Była dostatecznie kiepska nawet bez kaczek - przyznał James. Nigdy nie przepadał za kaczkami, odkąd jedna ugryzła go w Hyde Parku, gdy był małym dzieckiem.
Pomyślała o sekretach ukrywanych przez ludzi i o tym, że są jak blizny albo rany pod skórą. Nie zawsze je widzisz, ale jeśli ich dotkniesz w niewłaściwy sposób, możesz spowodować wielki ból.
- Nikt nigdy nie przychodzi tylko na herbatę - odparła Anna. - Herbata to zawsze tylko pretekst do realizacji ukrytych planów.
Otwórz oczy. Spójrz na mnie, póki mnie jeszcze kochasz.
- Nie, papo. Wszystko w porządku.
Popatrzył na maszynopis rozrzucony na dywanie.
- Wena cię opuściła, Lulu?
Jesse uniósł brew. "Lulu"?- powtórzył bezgłośnie.
Lucie zastanawiała się, czy można umrzeć ze wstydu.
- To oburzające- oznajmił Matthew, odrzucając zgaszone ostrze na bok.- Masz pojęcie, ile wydałem na tą kamizelkę?
-Nie jestem wobec ciebie nie uczciwa. Powiedziałam dokładnie, co Ci oferuje. Jeśli to Ci nie wystarcza, nie będę cię winić, gdy odejdziesz.
Ariadne weszła w półhalkę
-Nie odchodzę.
Anna spojrzała na nią z nieskrywanym zaciekawieniem.
-Czemu nie?
- Ponieważ, kiedy pragniesz czegoś bardzo mocno, jesteś gotowa zaakceptować nawet cień tego. Nawet jeśli to tylko cień
-Serdecznie im współczuje- odparł współczująco James- Po co tyle śmierci?
Cordelia odłożyła książkę.
- Pewnie dlatego, że Lucie nie wie, co się dzieje po pocałunkach.
-Całkiem sporo- odpowiedział z roztargnieniem James i nagle w pokoju zrobiło się duszno.
Dał nam ogromną zdolność kochania, oddawania naszych serc, aby raz za razem napełniały się miłością, która nas uświęca. Kochać to znaczy zbliżyć się do aniołów tak bardzo, jak to tylko dla nas możliwe.
Zdała sobie z pewnym zdumieniem sprawę, że wystarczy udawać, a pozostali też podejmują swoją rolę i udają razem z tobą.
Niech zamilkną rozmowy. Niech ucichnie śmiech. Oto jest miejsce, gdzie umarli z radością uczą żywych.
Nie ma sensu być upartym, gdy żyjesz wiecznie. Wtedy uczysz się, że lepiej się ugiąć niż złamać.
Nie szukałem ognia, lecz me serce płonie. Lajlo, ta miłość jest nie z tej ziemi.
Słysząc ją, me serce zaczęłoby bić, choćby prochem było w ziemnym grobie.
Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu.
-Isabelle, co tu robisz?
-Moje gratulacje, Simon, to bardzo romantyczne pytanie. Mam to rozumieć jako: "Nie, nie tęskniłem i widuję się z innymi dziewczynami"? Jeśli tak, to nie martw się. Po co się martwić, kiedy życie jest takie krótkie? Zwłaszcza twoje, bo utnę ci głowę.
Wiem jednak, że krew cię nie definiuje. Definiują cię twoje wybory. Jeśli czegoś nauczyłem się w ciągu tego roku, to właśnie tego. Wiem też, że kochanie kogoś, nawet kiedy to przerażające i ma swoje konsekwencje, nigdy nie jest czymś niewłaściwym. Kochanie kogoś to przeciwieństwo do ranienia kogoś.
Dziecko zamachało rączkami, uderzając go w policzek.
- Dobrze - zachęcił go Jace. - Świetnie. Następnym razem trochę mocniej. Zanim się obejrzysz, będziesz walił demony po twarzy. Chcesz bić ze mną i Alekiem demony? Chcesz? O, pewnie, że chcesz - gruchał.
Jesteśmy tym, czym uczyniła nas nasza przeszłość. Nagromadzeniem tysiąca codziennych wyborów. Możemy się zmienić, ale nigdy nie przekreślimy tego, kim byliśmy.
Dopóki będzie w stanie odnaleźć ludzi, którzy mówią w języku jego duszy, nigdy nie będzie samotny.
~Opowieści z Akademii Nocnych Łowców.
Jeśli zamierzacie się pozabijać, odejdźcie dalej, żebym was nie widział i nie musiał później odpowiadać na niezręczne pytania.
Trudno uwierzyć, ile światła można znaleźć w ciemności, kiedy masz kogoś, kto Cię kocha.
~Helen Blackthorn.
Niebezpieczeństwo jest pociągające. Zwłaszcza dla tych, którzy nie mają nic do stracenia.
~Will Herondale.
Pewnych rzeczy nie można zrozumieć, dopóki samemu się ich nie przeżyje.
-Jestem tu-oznajmiła Isabelle, kończąc obchód i odwracając się do zebranych, żeby obrzucić ich złym spojrzeniem-żeby ustalić mój związek.
Simon wytrzeszczył oczy. Nie mogła mówić o nim prawda?
-Widzicie tego mężczyznę?-zapytała Isabelle, wskazując Simona. Czyli jednak mówiła o nim.-To Simon Lewis i to jest mój chłopak. Jeśli ktokolwiek z was myśli o tym, żeby go skrzywdzić, bo jest Przyziemnym albo, niech Anioł zmiłuje się nad jego duszą, uganiać się za nim, to odszukam go, dorwę i zgniotę na miazgę.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl