Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "jego przed sadlem", znaleziono 99

Pocałunek numer jeden. Z moim Runem. W sadzie wiśniowym. Serce niemal wyrwało mi się z piersi.
Czas łaski się skończył i nadszedł dzień sadu, ale ponieważ Mesjasz się spóźnia, my musimy pracować za niego.
W powietrzu czuło się już nadchodzącą jesień. Poranki wstawały zamglone, wieczory były coraz chłodniejsze, w sadzie dojrzały gruszki i śliwki.
Jeden wiatr – w polu wiał, Drugi wiatr – w sadzie grał: Cichuteńko, leciuteńko, Liście pieścił i szeleścił, Mdlał.
Jaskinia wypełniła się gryzącym zapachem siarki. Potem, kiedy ryk lokomotywy osiągnął apogeum, z otworu niczym z czarnego gejzeru wystrzelił słup dymu i sadzy.
Dwa huczące paleniska obsługiwali trzej straszliwie brudni mężczyźni ubrani w podkoszulki, śliscy jak foki od potu i sadzy. W czarnej skórze tylko białka oczu świeciły im niczym latarnie.
Robił jako księgowy i nudził się śmiertelnie nad kolumnami cyferek, arkuszami w Excelu i wykładniami prawa podatkowego. Tylko wyrób napojów alkoholowych z owoców z własnego sadu nadawał jego życiu jakikolwiek koloryt.
„Idziemy równolegle do ulicy Puławskiej, przedzierając się przez druty w płotach, przez sady i ogrody, obok cichych, martwych domów. Idziemy jak najciszej, jednak moje podkute buty skrzypią raz po raz na kamieniach, wywołując gniewne „Ciszej tam!” kolegów.”
Utraciliśmy to co najcenniejsze: ciekawość, a ściślej mówiąc chęć poznania, bo ciekawość potrafi czasami zwieść na manowce.
Jedno złamane serce , krok bliżej do twojego księcia na białym koniu
Powinnaś zawsze podawać w wątpliwość pogłoski krążące na mieście, dopóki sama nie sprawdzisz, ile jest w nich prawdy. Nie traktuj ich śmiertelnie poważnie, lecz przepuszczaj przez filtr i poddawaj własnemu osądowi. Słuchaj, obserwuj i analizuj.
Kot rzucający cień w kształcie lwa to symbol tego, że każdy z nas ma w sobie siłę, o jaką siebie nie podejrzewa. Przypomina o tym, że jesteśmy w stanie pokonać wiele trudności, nawet jeśli czasem czujemy się jak te małe bezbronne kotki.
Pamiętaj, prawdziwą miłość poznasz po czynach, a nie po stanie portfela czy czułych słówkach. Mówić można sobie dużo, ale to nie zawsze przekłada się na rzeczywistość.
- O tym opowiada twój tatuaż, prawda? - zapytała cicho.
Przytaknął.
- Symbolizuje siłę, którą każdy z nas w sobie ma. Człowiek nie wie, ile jest w stanie udźwignąć, dopóki życie tego na nim nie wymusza.
Podobno doceniamy coś, dopiero jak to stracimy. Tak samo jest z ludźmi. Rozumiemy, jak bardzo są dla nas ważni, gdy musimy pozwolić im odejść.
- Tego chcesz?- zapytał niepewnie.
- Czy tego chcę? Pytasz poważnie? A co możesz mi dać?
- Niewiele...- Wyglądał napokonanego.
- Mogę rozmawiać z panem Smith?- zapytała kobieta o dźwięcznym głosie. - Przy telefonie. - Zerknął na mnie nerwowo.
- Pana żona znów miała atak. Próbowała się zabić. Proszę jak najszybciej przyjechać. Jest w ciężkim stanie.
Reszty rozmowy nie słyszałam. Nic do mnie nie docierało poza słowem ,,żona,,.Cały świat mi się rozmazał. Widziałam panikę w jego oczach, gdy kobieta wypowiedziała to zdanie. W samochodzie zapadła cisza. Bałam się nawet oddychać.On był żonaty - to wszystko, o czym mogłam myśleć.
Happy end wymaga więcej poświęceń.
Nie odkładaj niczego na później. Nie warto.
Ten związek z góry nie miał szans na powodzenie. Gdy tylko nasza relacja była wystarczająco rozświetlona, my przez swoje zepsucie powodowaliśmy, że gasła. Problemem było to, że nie potrafiliśmy jej na nowo zapalić.
Sądzę, że kiedy umiera jakiś człowiek, trzeba przejąć jego najlepsze cechy. Nie można pozwolić, by zmarnowało się to, co dobre.
Wojnę traktowałem jak ostrą, męską zabawę. Jeśli zależy Ci na tej ziemi, jest Twoja.
Dwie zranione dusze szukające miłości i spokoju. Byliśmy do siebie niezwykle podobni.
Nie chciałem myśleć o swojej podróży jak o ucieczce, ale tym właśnie była. Ucieczką od problemów i przygniatającego poczucia winy. (...) Mijający czas nie pomógł uporać się z chaosem w mojej głowie. Samotność też nie była lekarstwem. Musiałem się pogodzić z konsekwencjami swoich czynów i żyć dalej.
Niedomówienia są gorsze od kłamstwa.
Moja przyszłość zależała tylko i wyłącznie od moich własnych wyborów.
Nigdy więcej nie ukrywaj się przede mną. Chcę cię taką, jaka jesteś naprawdę.
(...) życie tak mnie ukształtowało i nie mogłam wymazać przeszłości, bo stanowiła ona integralną część mnie. Zaakceptowałam siebie niedoskonałą, lecz prawdziwą, dopiero wtedy mogłam czuć się w pełni szczęśliwa.
Samotność – to uczucie, że pod stopami są tylko bezdenne mokradła.
Nie wiedziałem, że istnieje miłość taka jak ta. Nie zmysłowa, lecz czysta, bez namiętności. taka, która nie zważa na wiek i fizyczne ułomności, nie patrzy na to co powierzchniowe, lecz wypływa z głębokiej prawie nieziemskiej więzi.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl