Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "kwie nad pl i", znaleziono 9

Padam na trawę, kwieciem usidlony.
Ah! na tym świecie, Śmierć wszystko zmiecie,
Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie.
W Teresce wystrzelił kiełek i w okamgnieniu rozwinął bujne kwiecie pasji. Szewskiej pasji.
Na zielonej trawie Błoń pozostał trup księżniczki, który z daleka robił wrażenie całego klombu nagle rozkwitłego kwiecia.
Jedyny suchy skrawek zagajnika pokrył się dywanem niebieskich przylaszczek, wśród których pyszniła się niewielka krzewinka obsypana różowym kwieciem. Mój własny wawrzynek wilczełyko!
W moczarach brzóz owych wyłaniały się z kożuchów mchu, chwoszcze skrzypiące, bobek i-łyżeczki. Czarnolesia zazieleniły się szczawiem zajęczym i stożkami orzeszków ziemnych. Las odziewał się, szeleścił liśćmi, szumiał. Doliny borów sosnowych i otoki błot żórawinnych zabieliły się kwieciem bohunów, bujaków, brusznic. Na łąkach coraz jaskrawiej skrzyły się kwiaty łopuchów, goździków, lenku, dzięcieliny. A zaścianek wprost tonął w kwieciu sadów, zieleni więzów i lip.
Szczęście i pogoda umysłu nie są jak kartofle, które można hodować, sadząc je w starannie nawożonym gruncie. Uczucie szczęścia jest glorią, której promienie zsyłają na nas niebiosa. Jest rosą boską, która spada na duszę człowieka w słoneczne letnie poranki z szkarłatnego kwiecia i złocistych owoców raju.
Oto przekleństwo bycia śmiertelnym. Pierwszą część życia spędzasz na nauce, nabieraniu siły i umiejętności. A potem, bez twojej winy, ciało zaczyna odmawiać posłuszeństwa. Cofasz się w rozwoju. Silne kończyny słabną, wyostrzone zmysły zawodzą. Uroda więdnie. Narządy przestają działać. Pamiętasz siebie w kwiecie wieku i nie wiesz, gdzie się podziała ta osoba. Osiągasz szczyt mądrości i życiowego doświadczenia, a jednocześnie zdradliwe ciało staje się więzieniem.
Potem ojciec Silas wskazał mi piękne strony rzymskiego
kościoła, jego wzniosłe dzieła i kazał mi sądzić drzewo po jego owocach.
Odpowiedziałam na to, że dzieła te nie są owocem Rzymu, ale jego obfitym, bujnym kwieciem, piękną zapowiedzią, ukazywaną przezeń światu. Kiedy kwiecie to padnie i zawiąże się owoc, nie ma posmaku miłosierdzia; jabłkiem w zupełności z niego ukształtowanym jest ciemnota, poniżenie i bigoteria. Z trosk, smutków i przywiązań ludzi wykuwa on więzy ich niewoli. Żywi, odziewa biedaków i daje im dach nad głową po to, aby skrępować ich zobowiązaniami „wobec Kościoła"; wychowuje i kształci
sieroty, aby wyrastały „na łonie Kościoła". Przeciąża pracą mężczyzn, poświęca w sposób niesłychanie morderczy kobiety i wszystko na tym świecie, który Bóg w swojej łaskawości uczynił miłym dla dobra stworzonych przez siebie istot, każe im dźwigać Krzyż o potwornym, zabójczym ciężarze, aby mogli służyć rzymskiemu kościołowi, przekonywać o jego świętości, stwierdzać jego potęgę i szerzyć królestwo swojego tyrańskiego „Kościoła".
Dla dobra człowieka mało się czyni, na chwałę Boga jeszcze mniej. Tysiące dróg otwieranych jest w największym znoju krwawiącymi dłońmi, w pocie czoła, z nazbyt szczodrym szafowaniem życiem ludzkim; drążone są i
prześwidrowywane góry na wylot, skały rozłupywane są aż do samych podstaw — a wszystko to w jakim celu? Aby duchowieństwo mogło bez przeszkód kroczyć po nich naprzód i wspinać się wzwyż, dążąc do wybicia się ponad wszystkich i ponad wszystko i stanięcia na górującym nad światem szczycie, z którego będzie mogło wreszcie roztoczyć wszechwładnie berło swojego molocha — „Kościoła".
© 2007 - 2024 nakanapie.pl