“W głowie rozbrzmiał jej głos Alana ostrzegającego ją, by nie dawała pieniędzy bezdomnym, bo wydadzą je na narkotyki i trunki, a już zwłaszcza ci "dzieciobójcy", którzy walczyli w Wietnamie.”
“- Cześć. Pomóc ci? - Nie - burknął bez zastanowienia. - Dlaczego nie? - Spojrzałam na Alana pytającym wzrokiem. Pochylał się nad jednym z iglaków i z całej siły naciągał na niego osłonę, pomagając sobie nawiniętym na szpulę drutem. - To ciężka robota. - Nawet na mnie nie zerknął. - Ulep sobie bałwana czy coś. ”