“Co ja tu robię?, pytam często samą siebie w zamyśleniu, gdy przychodzi ta szara godzina, kiedy psa nie odróżnisz od wilka i pasterze zaganiają zwierzęta do owczarni. I sama sobie odpowiadam: Jak to co? Mieszkam. Na pustym polu i w pustym lesie. Na łące pamięci.”
“Mało kto jednak mówi o tym, że odór środka dezynfekującego kojarzy im się z chwilą, kiedy w szpitalu trzymali za rękę umierającego ojca. Albo jak fetor gnijącego mięsa przenosi ich w czasy dzieciństwa, kiedy znaleźli w lesie martwego psa i po raz pierwszy zetknęli się ze śmiercią.”
“Ludzie to jednak dziwne istoty. Dziwne i bardzo różne. Jeden człowiek może ani na chwilę nie zostawać sam i czuć się jednocześnie równie osamotniony jak rozbitek na bezludnej wyspie, a drugi każdego dnia przepada w lesie, w towarzystwie co najwyżej wiernego psa i będzie zadowolony z życia.”