Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "leszku do nas", znaleziono 26

- Przy panu Leszku trzeba być ostrożnym
- Przecież wyglądał sympatycznie
- Trzymał w ręku siekierę - mruknęła - Wobec każdego kto ma broń, należy być ostrożnym.
Musieliśmy wietrzyć klasę, bo wszyscy śmierdzieliśmy pożarem. To dziwny zapach. Ani lepki, ani suchy. Ale bardzo mocny. Ale zapachy też kiedyś wietrzeją.
Wydawało się, że do Bywarta lepi się wszystko. Umyty, osuszony i umieszczony na środku czystej podłogi, stawał się lepki już po pięciu minutach. Nie wiadomo od czego. Po prostu. Ale poza tym był dzieckiem mało kłopotliwym, jeśli nie liczyć tego, że jadał żaby.
Re­li­gia w każ­dym kraju ma tę wspa­nia­łą wła­ści­wość, że od­po­wied­nio wspar­ta środ­ka­mi fi­nan­so­wy­mi po­lu­zo­wu­je nawet naj­bar­dziej re­stryk­cyjne zasady.
- Joanno, to jest moja żona Lara - przedstawił Aśce swoją drugą żonę.
Lara wbiła w Joannę swój twardy wzrok i Aśka doskonale zrozumiała jego przesłanie: ,,Zniszczę cię,,.
Okazało się, że tantiemy z książki wystarczyły, aby zebrała się cała potrzebna kwota.
Mała porwana dziewczynka, która przeszła piekło, została uwolniona dzięki wspaniałej akcji Stevena, pomocy Lindy oraz moim czytelniczkom i czytelnikom.
Malediwy kusiły turkusowymi wodami Oceanu Indyjskiego, błękitnymi lagunami oraz gracją smukłych palm kokosowych, które strzelały ku bezchmurnemu niebu lub pochylały się wdzięcznie w stronę rozbijających się o brzeg łagodnych fal.
Archipelag składający się z ponad tysiąca wysepek, z których wiele było tak małych, że można je było obejść w niecałe dziesięć minut, przyciągał swoim niepowtarzalnym tropikalnym pięknem, które uwodziło i wabiło.
Mąż w ich rodzinnej rezydencji bił ją, gwałcił i ponizał. Szydził z niej i emanował kipiącą agresją. Bezwzględnie wykorzystywał wobec niej swoją władzę i zabronił jej całkowicie wychodzić z domu. Jak mogła się cieszyć wizją podróży z takim potworem?
Największym szczęściem jest możliwość dzielenia się swoimi smutkami, radościami, odrobinkami życia, bogactwem przemyśleń i emocji z kimś, komu całkowicie ufasz, komu wierzysz, kogo... kochasz... I on cię kocha. Wspiera, ceni, szanuje. I zawsze jest. Niezależnie od szalejącej pandemii, trudności albo przeciwności. Jest zawsze. Na zawsze.
Małżeński gwałt. Koszmar i cierpienie wielu kobiet, nawet jeżeli głośno nie jest nazywany gwałtem. Zostawia trudne do usunięcia piętno.
Życie z kimś, kogo nie kochasz... I kto zachowuje się wobec ciebie tak obrzydliwie...
Co za hipokryzja! - przeleciało przez głowę Joanny. Denerwuje go, gdy ktoś zwraca na mnie uwagę, a sam bezczelnie na moich oczach ogląda się za innymi kobietami!
Dojrzałość i przyzwoitość nie mają nic wspólnego z wiekiem. Wynikają z najbardziej czystej i wzniosłej esencji człowieczeństwa.
Najbliższa osoba może upodlić. Albo uwznioślić. Pozwolić dotknąć najważniejszego.
Możesz żyć z kimś pod jednym dachem i być oddalonym od niego o tysiąc mil, a z kimś innym może cię dzielić daleki dystans, a tak naprawdę jesteś z nim tak blisko, jak gdyby był tuż obok ciebie.
- Omar poprosił mnie o rękę - wyznała (...) - Już niedługo się pobierzmy.
- Przecież to jest tak... - wykrztusiłam - nieprawdopodobne!
- A prawdopodobne jest to, że dziewczyna taka jak ty, z biednej, indyjskiej wioski, siedzi w tej wyłożonej marmurami sali, w pięciogwiazdkowym hotelu, tuż obok prawdziwej kuwejckiej księżniczki? (...) - Widzisz? W życiu wszystko może się zdarzyć. Nie należy ograniczać naszych marzeń. Niezwykłość tego, co może nam ofiarować los, jest nieograniczona - mówiła tonem, jakby powierzała mi największy sekret. - Trzeba tylko dać się ponieść przeznaczeniu...
Czasem zastanawiam się, co by się ze mną stało, gdybym nie przyjechała do Kuwejtu i moja choroba rozwinęła się w Indiach. Myślę, że jeżeli mój stan okazałby się tak ciężki jak wtedy, gdy byłam na służbie, prawdopodobnie zabrałaby mnie śmierć. Jestem pewna, że bez wysokiej klasy sprzętu medycznego, sztabu specjalistów, najwyższej jakości leków i protekcji księżniczki nie udałoby mi się przeżyć. Od tej pory zawsze, nawet kiedy wydaje mi się, że znajduję się w beznadziejnym położeniu, myślę sobie, że może ukryty jest w nim jakiś doniosły cel, którego ja w tym momencie jeszcze nie potrafię dostrzec. Uważam, że człowiek nigdy do końca nie wie, czy sytuacja, w jakiej przyszło mu żyć, jest dla niego bezsprzecznie dobra czy zła.
Niespodziewane huragany historii sprawiają, że ludzie mogą znaleźć się w miejscach i zaułkach, gdzie ich dotychczasowa pozycja lub wyznawane wartości, które przez lata wydawały się niewzruszone, ulegają nieoczekiwanej przemianie. Dlatego zawsze powinniśmy pamiętać o tym, że nigdy nie wiadomo kim będziemy jutro. Za sprawą jednego podmuchu wiatru historii możemy zyskać lub stracić wszystko.
Niespodziewana inwazja na Kuwejt nauczyła mnie jednego: każdy dzień należy przeżyć godnie i w pełni go wykorzystać, bo nigdy nie wiadomo, co nas spotka, kiedy obudzimy się następnego poranka.
Spojrzałam na moją córeczkę. (...) Dam jej na imię Mumtaz. Wyróżnienię ją tym imieniem, tak jak cesarz Szahdżahan uhonorował kobietę, miłość swojego życia, wznosząc na jej cześć mauzoleum (...) - Tadż Mahal. Uwielbiam opowiadać historię z nim związaną, bo pokazuje siłę prawdziwej miłości i cześć oddaną kobiecie w kraju, w którym dzisiaj pojawienie się dziewczynki na świecie jest powodem do dużego zmartwychwstania.
(...) przez ostatnie lata przekonałam się, że człowiek w ekstremalnych sytuacjach może dopuścić się czynów, których nigdy by się po sobie nie spodziewał.
In the last few months, perhaps because he has had no one to speak to -- or at least no interlocutor who can respond with actual out-loud speech -- he has learned how to let different parts of his mind and heart speak within him as if they were different souls with their own arguments.
In his twenties, John Bridgens most identified with Hamlet. The strangely aging Prince of Denmark—Bridgens was quite sure that the boy Hamlet had magically aged over a few theatrical weeks to a man who was, at the very least, in his thirties by Act V—had been suspended between thought and deed, between motive and action, frozen by a consciousness so astute and unrelenting that it made him think about everything, even thought itself.
In his twenties, John Bridgens most identified with Hamlet. The strangely aging Prince of Denmark—Bridgens was quite sure that the boy Hamlet had magically aged over a few theatrical weeks to a man who was, at the very least, in his thirties by Act V—had been suspended between thought and deed, between motive and action, frozen by a consciousness so astute and unrelenting that it made him think about everything, even thought itself.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl