Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "licze dla nie", znaleziono 77

[...] wiara jest raną, którą leczy wiedza, a śmierć zaczyna opowiadanie naszego życia.
To nie czas leczy rany, on je tylko zalecza, a zaleczona rana jest jak choroba, która w kazdej chwili moze wrócić.
W ciemności czai się zło. Podobno. Niektórzy puszczają w obieg te bzdury, wierząc, że licho budzi się ze snu.
Była zmęczona ciągłym udawaniem, że jest dobrze, że przecież trzeba żyć, że czas leczy rany, że tylko życie może pokonać śmierć.
Czas wcale nie leczy ran, jak mówi znane powiedzenie - po prostu wspomnienia, o których chcemy zapomnieć, zastępujemy innymi.
Mówi się, że czas leczy rany i raczej to prawda, jeżeli tylko człowiek nie ma skłonności do rozpamiętywania szczegółów, bo jak ma, to żaden czas nie pomoże.
W górze są białe statki, o których nie może nikomu powiedzieć, choć trąd zjada żagle. Białe ciało kochanki nie leczy tym bardziej.
Czas podobno leczy rany, mówi się nawet, że zmarli chcieliby, abyśmy nie cierpieli. Abyśmy szybko ułożyli sobie życie na nowo.
Mówią, że czas leczy nawet najgłębsze rany, i coś w tym jest, chociaż myślę, że po moich ranach zostały blizny, które nie pozwalają mi ułożyć sobie życia.
strasznie mnie wkurza, kiedy wszyscy mówią, że czas leczy rany, a jednocześnie powtarzają, że im dłużej kogoś nie ma, tym bardziej się za tym kimś tęskni
W Polsce mawia się, że czyściocha leczy wszelkie choroby, a jeśli nie pomaga, to albo dawka była za mała, albo chory zlekceważył obajawy i napił się zbyt późno.
Czy stwierdzenie, że czas leczy rany to jedynie puste słowa - rzucane tak po prostu, żeby zmusić do powrotu do normalnego życia i niezatracenia się w amoku straty i beznadziei?
Niewrażliwość wywołana zorientowaniem na rówieśników zamyka dzieci w klatce ograniczeń i lęków. Nic dziwnego, że tak wiele z nich leczy się obecnie na depresję, stany lękowe i inne zaburzenia.
(...) powiedzenie, że czas leczy rany, okazało się wierutną bzdurą. Czas tylko je rozdrapuje. Wbija w nie kły i pazury, a potem szarpie jak wygłodniały drapieżnik.
Ale nie bez przyczyny powszechnie mówią, że duchy ludzi dobrych mają szczególną moc napełniania żałobników pozytywną energią. Sposobią do działania. Mówią też, że czas leczy rany.
Ten, kto twierdził, że czas leczy wszystkie rany, był cholernym kłamcą. Niektóre rany nigdy się nie zagoją. I być może nawet nie powinny. Może potrzebujemy bólu, żeby pamiętać, jak ważni byli dla nas ludzie, których straciliśmy.
”Jako tradycyjny Anioł Stróż Licho nie miało na wyposażeniu żadnych mieczy ognistych ani tym podobnych robiących odpowiednie wrażenie akcesoriów, mogło co najwyżej kopnąć z bamboszka”
"Kto mówił że czas leczy rany? Bzdura. Czas niczego nie leczy. Z każdym kolejnym dniem twoja strata boli mnie bardziej, bo im dłużej Cię ze mną nie ma, tym mocniej Cię kocham. Pamiętasz jak obiecałam Ci, że moja miłość nigdy nie osiągnie granicy? Że z dnia na dzień będziesz miał mojej miłości coraz to więcej? Ta obietnica jest nadal akutalna. Byłeś, jesteś i będziesz dla mnie wszystkim."
Czas leczy rany, ale często dopiero nad grobem, a kiedy wciąż żyjesz, rany żyją z tobą, pieką, owijają się wokół ciebie, aż wreszcie stajesz się innym człowiekiem.
Czas leczy rany. To zdanie powtarzano jej tyle razy, że w końcu w nie uwierzyła. Uwierzyła, że małżeństwo z Arturem, a potem decyzja o adopcji Heleny ją uzdrowią. Ale nie uzdrowiły.
Wszystkie zasady dotyczące śmierci i umierania: “Żyj dalej”. “Bądź silna”. “Bądź dzielna”. “Czas leczy rany”. “Nie sprawiaj przykrości innym”. Nigdy nie poznam ich wszystkich.
...inni długo łamali sobie głowę nad właściwą kombinacją liczb. Szukali kodu zła, równania przestępstwa, zasad rządzących geometrią trójkąta, na który składa się motyw, wina i ukrycie.
Nic nie leczy z niepokojów tak jak alkohol. Podobno po wielkich tragediach należy oczyścić się, wkraczając między fale, ale jeśli chodzi o ciebie, to doświadczenie skłania cię ku opinii, że skuteczniejsze jest wino...
Silny wiatr szarpał wyblakłymi, lichymi o tej porze roku roślinami rosnącymi wzdłuż linii wydm i wygładzał piach na plaży, wzbijając go raz za razem w powietrze niczym pył. Na morzu szalał sztorm.
Dorośli mówią, że czas leczy rany, a to oznacza, że gdy czas upływa, wtedy to, co się wydarzyło, staje się wspomnieniem, które potem pamiętasz coraz słabiej. I gdy nie pamiętasz już prawie nic, to oznacza, że czas cię uleczył.
Licho to złośliwy chochlik. Przestawia litery w słowach, zmienia kolejność zdań, usuwa fragmenty tekstu. To tak, jakby ktoś burzył mur otaczający to miasto, zabierając podstępnie pojedyncze cegły.
Przeszła do strony z wynikami badań laboratoryjnych. Zobaczyła równe kolumny liczb, określających ilości krwinek i skład moczu. Co za ironia losu, pomyślała, zamykając kartotekę: umrzeć, mając tak dobre wyniki.
Z czasem tereny bliżej rzeki przejęły olchy, a za przyczółki miały już potężne wierzby, które setki topielców opłakały w opłakiwać kolejne setki będą. Wierzby to twarde zawodniczki, niejedno licho w nich spało, jak i po wiązach, ale w tych mniej chętnie, bo te mają koszmarną opinię.
Przede wszystkim Licho postanowiło uzbroić się po zęby. Spośród przedmiotów zgromadzonych w wieżyczce jako te najbardziej zabójcze wybrało żółte, gumowe rękawice, sięgające mu niemal po pachy, spray na mszyce oraz mopa. Od razu poczuło się większe i groźniejsze. Prawdziwy mały morderca.
Ostatnio nawet zaproponował mi posadę dyrektora. Ponoć lekka praca. Człowiek nic nie musi robić, raz do roku jedynie trzeba jechać do Londynu, siedzieć przy okrągłym stole i bazgrać ołówkiem po papierze, podczas gdy Coote lub inny półgłówek wygłasza przemówienie, które składa się z samych liczb. Na szczęście nie trzeba tego słuchać.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl