Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lub o dennis", znaleziono 55

Dennis, nie chcąc zostać bardziej upokorzonym, ruszył do swojego pokoju. Idąc długim korytarzem, szurał jak zawsze. Jacka zastanowiło to. Dorosły i zdrowy facet powinien mieć w sobie tyle energii, aby idąc, odrywać nogi od ziemi. Dennis podobno ćwiczył jakieś sporty walki. — Co się dzieje? — spytała Agnieszka. Jacek, wskazując wzrokiem na pokój pełny licealistów, powiedział: — Młodość musi się wyszumieć. A starość musi się wyszurać. — Tu spojrzał na postać Dennisa, znikającą na schodach.
- To, Dennis - powiedziałem - jest twój profesjonalny mąciwoda, zawodowy zrzęda, kosztowny lobbysta, niszczyciel wielomilionowych kontraktów. Słyszysz?
- Co? O czy ty mówisz?
- To - stwierdziłem, znów się śmiejąc - jest jedenastoletnia dziewczynka.
Nie dostajemy tego, co chcemy, tylko to, z czym potrafimy sobie poradzić
Gdy się kogoś kocha, trudno zamknąć drzwi optymistycznym nadziejom
Zawsze jakoś tak się dzieje, że zaczynamy dostrzegać problem, gdy dociera pod nasze drzwi. Dopóki przez całe dziesięciolecia ogranicza się do zaplecza, nikt nic nie zauważa.
Może na tym właśnie polega miłość- liczysz bandaże aż ktoś ci powie, że starczy.
Przejdzie. Wszystko przechodzi. Prędzej czy później.
Tuż za rogiem jest bar. Wypijmy, nim zacznie się wojna.
W ten kawałek o uczuciach nie do końca wierzyłem. Wrócą. Zawsze wracają, na ogół wtedy, gdy człowiek jest na to najmniej przygotowany.
Podejrzewam jednak, że wszyscy marzymy o innym życiu, wszyscy chcielibyśmy przeżyć tysiąc żyć podczas naszego pobytu na ziemi.
Każdy chłopiec potrzebuje kobiety, która by go sprowadziła na złą drogę.
Ludzi nie da się do końca zrozumieć, można tylko na bieżąco reagować na ich zachowanie.
Ciemności. Zabierz Mnie stąd. I Ciemność tak właśnie zrobiła.
To prawda, że miała dopiero dwadzieścia dwa lata. Była jeszcze dzieckiem. Ale jej śmierć odebrałbyś tak samo, gdyby miała lat czterdzieści albo pięćdziesiąt. Śmierć zawsze pozostanie śmiercią, a morderstwo morderstwem.
Z moich wcześniejszych doświadczeń z kobietami wynikało, że kiedy jest się z nimi bardzo blisko, to pierwszą rzeczą, którą się po jakimś czasie przestaje dostrzegać, jest ich uroda. Na poziomie intelektualnym wiesz, że ta kobieta ją ma, ale twoja emocjonalna zdolność popadania w zachwyt, zdumienie i oszołomienie maleje.
Cierpienie, przysięgam na Boga, nie żyje w sercu. Żyje w zmysłach.
Skrywamy przed światem swoje serca i umysły, ponieważ są bardzo kruche i wrażliwe, ale skrywamy je także dlatego, że to co się w nich kłębi, bywa tak bardzo przygnębiające i zdeprawowane, że nikt nie zniósłby takiego widoku.
Smutek jest nienasycony. Żywi się tobą na jawie i we śnie, czy walczysz z nim, czy się poddajesz. Zupełnie jak rak. Pewnego ranka budzisz się i okazuje się nagle, że pochłonął już wszystkie inne uczucia – radość, zazdrość, chciwość, nawet miłość. Zostajesz sam ze swoim smutkiem, zupełnie bezbronny. A on ma cię w swojej władzy.
Tylko raz w życiu trafia się miłość, i to jeżeli masz szczęście.
W prawdziwym świecie uroda działa jak płot, który odgradza, trzyma cię na dystans.
Kiedy się komuś skarżymy, to tak, jakbyśmy prosili o pomoc, prosili tego, komu się zwierzamy, żeby się nami zajął.
Miał wrażenie, że tym gestem przedarła się przez jego żebra i połaskotała go w samo serce.
Dopiero w takim tłumie zwykle dostrzega się, jak mało czasu spędza się z najbliższą osobą, z którą dzieli się życie i rzadko się z nią widuje.
Bóg zyskał tamtego dnia anioła, ja straciłem świętą.
Człowiek, którego kochasz rzadko zasługuje na miłość. Właściwie nikt na nią nie zasługuje, pewnie też nikt nie udźwignąłby takiego ciężaru.
Szczęście przychodzi na chwilę a potem odchodzi. Czasem na całe lata. Ale smutek… smutek osiada na dnie duszy.
Zastanawiał się, czy kliniczna depresja nie polega właśnie na tym- na całkowitym odrętwieniu, śmiertelnym zmęczeniu i braku nadziei.
Jednak coś ich łączyło, coś niewidocznego, ale naładowanego elektrycznością, coś mocniejszego niż połączone dłonie. Ta więź była nie tylko elektryczna, ale i spokojna. Emanowała ciepłem i spokojem. Uczciwością.
Wyprawiała się w przeszłość, żeby ogrzać się w cieple wspomnień.
Cyrk odjechał, klauni zostali.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl