Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lub z dodal", znaleziono 223

- Nie chcemy chyba zostać Panem Marudą, prawda? - dodała z nadzieją.
- Chcemy - odparł pierwszy prymus.
cudownie pachniesz - dodał Patch - To się nazywa prysznic . Mydło, szampon, ciepła woda. - Nagość. Czuję sprawę.
Kobiety, pomyślał, były potężnymi i tajemniczymi istotami, nawet jeśli nie znały sztuki magicznej. Dodaj czary, a mężczyzna nie miał szans.
Czemu ubrałaś się cała na czarno? - Jestem w żałobie- mruknęłam.- A poza tym pasuję teraz do twojego samochodu- dodałam zgryźliwie.
Gdybyśmy nawet nie mieli gości, pani Dickens - dodał jej mąż - przy stole nigdy nie należy poruszać tematu autopsji.
To jak dodać zaklęciu pełnej majestatu mocy wściekłości natury. To również szaleństwo - bo najpierw ową wściekłość należy ujarzmić.
... to bardzo okrutne stworzenie, zwłaszcza, gdy jest głodne. Człowiek potrafi być jeszcze okrutniejszy, dodał w myślach [...], zwłaszcza, gdy odczuwa głód innego rodzaju.
- Co się porobiło z tym miastem? - spytał Kudyba. - Nigdy, kurwa, nie było tak źle.
- Nowy polski ład - odparła Sawicka - Nic dodać, nic ująć.
Nie lubię krzyku. Jest niczym uderzenie, tylko emocjonalne. Po dodaniu do tego odpowiedniego zestawu negatywnych słów potrafi zaboleć jak najsilniejszy cios.
Broń jawiła się w tym mieście jako przedmiot o iście magicznych właściwościach - każdy chciał go posiąść i dodać do zdobytych wyznaczników władzy.
Po­łą­cze­nie czy­ste­go serca i od­wa­gi nie wróży do­brze na przy­szłość, a gdy dodać do tego in­te­li­gen­cję, masz go­to­wy prze­pis na zgubę.
Polski gust to dużo pawia i dekor. Z pawiem bym nie walczyła, ale dodałabym mu orła: twardość, powagę, oszczędność ruchów, spokój.
Dziecko nie cementuje związku, który zaczyna gnić. To nie jest konserwant, który dodany w odpowiednich pproporcjach sprawi, że małżeństwo będzie długie i szczęśliwie. To tak nie działa.
- Dla mnie przebiśnieg był zawsze dziwnym kwiatem: kwitnie jak latem - w środku zimy.
- Jak duch - dodała Annie.
- Jak cud - poprawia ją matka.
- Helena Hordunowicz. Przez samo "h". - Zerknęła na policjanta spod oka i dodała z szelmowskim uśmieszkiem: - Nazwisko też przez samo "h".
Jaka wyobraźnia? – zareagował impulsywnie. – Mnie nie potrzeba wyobraźni tylko wzrostu EBITDY – dodał.
Solennie sobie obiecałem, że sprawdzę, co to jest ta czy ten EBITDA, ale poczułem, że to nic zdrowego.
- A ja jestem Solański - wtrącił się nagle detektyw. - Szymon Solański - dodał. Jak jakiś Bond. James Bond. - Mąż Róży.
- Bunt dwulatka w wieku osiemdziesięciu lat - skwitowała Marcela. - Kretyn mentalny, a ja się tyle czasu z nią zadaję! - dodała na koniec.
Człowiek jest jak ćma: na oślep rwie się do ognia, choć go boli i choć się w nim spali. Robi to jednak dopóty - dodał po namyśle - dopóki nie oprzytomnieje, I tym różni się od ćmy...
Marzę o jednym uścisku, który doda mi siły i odwagi, który ze mną zostanie jak ślad czegoś bezpiecznego, i poniosę go w świat bez względu na to, gdzie rzuci mnie los.
- Nie wierzę, że upadłam i straciłam przytomność.
- Bywa.
- Pod prysznicem, gdy byłam naga. - dodała.
- Cóż, większość ludzi bierze prysznic bez ubrania.
- O Boże, Jaśka, co się stało?! - pytam, łapiąc się za głowę.
- No jak to co? Spadłam, wywinęłam orła, przewróciłam się, wypierdoliłam. Coś jeszcze mam dodać? - mówi wkurzona.
Mógłby dodać, że choć przyszłość Ziemi jest niepewna, to jego przyszłość jest oczywista i zakończy się w jakimś cholernym piecu krematoryjnym, bo nawet miejsc na cmentarzach będzie coraz mniej.
Polityka znajdowała się na szczycie obszernej listy tematów, które najchętniej wtedy omawiano. Wystarczyło dodać do tego kapkę wódki, a awantura była pewna.
Warto dodać, że często na wyprawach zbójnickich zyskiwała także cała wieś, której przypadała część łupów, ale nie to było najważniejsze: "rzeczywistość ich egzystencji jest zupełnie drugorzędna dla mitu".
- Nic nie trwa wiecznie - powtórzył Richie. (...)
- Może z wyjątkiem miłości - rzekł Ben.
- I pragnień - dodała Beverly.
- A co z przyjaciółmi? - zapytał Bill i uśmiechnął się.
-Wymień różne ludy -poleciła panna Lupescu. -Już.
Zastanawiał się chwilkę.
-Żywi -rzekł. -Eee. Umarli. -Umilkł. -Koty? -dodał niepewnie.
Chcą ich zmieniać tak, by wszyscy byli jednakowi. Tylko że nie można wydłużyć niskiego ani dodać rozumu głupiemu. Można jedynie obciąć tego, co wyrósł, ogłupić tego, co myśli, i zrujnować bogatego. Tylko w ten sposób mogą stać się jednym.
Wbrew zdrowemu rozsądkowi i przekonaniu, że z premedytacją wsadził mnie na minę, która zaraz wybuchnie i pochłonie kilka niewinnych stworzeń, jego obecność dodała mi otuchy.
"Czy można przygotować się na śmierć? Na ten niepodlegający dyskusji moment, na tę ostateczność, wraz z którą zatrzaskują się drzwi i kiedy nie można już cofnąć żadnego nieprzemyślanego słowa ani dodać żadnych przeprosin? "
© 2007 - 2024 nakanapie.pl