Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "ludowi druga", znaleziono 159

.ale zacząłem sobie w tych czasach zdawać sprawę, że dolatują do moich uszu jakieś słowa, które, będąc odpowiedziami na moje myśli, sugerowały mi, że to, co ja myślę jest słyszane przez jakichś ludzi. Nie wiedziałem, co to za ludzie. Wtedy jeszcze nie zdążyłem tego wymyślić. Niemniej jednak poczułem się trochę tak, jakbym, pomimo siedzenia w zaciszu swojego pokoju, był nagle wepchnięty w jakiś tłum. Poczułem się tak, jakbym był wykładowcą w wypełnionej po brzegi auli, wykładem zaś było wszystko to co sobie myślałem. Tak więc druga, obok platonicznej, płaszczyzna relacji z Paulą została zaburzona, a właściwiej rzecz ujmując, kompletnie zniszczona. Nie mogłem sobie pozwolić na to, by ktoś słyszał co ja sobie myślę w trakcie czułego objęcia, czy też namiętnego pocałunku. Poza tym, że sprawiało mi to dość duży dyskomfort psychiczny, to jeszcze do tego nie mogłem pozwolić, by jakieś dzieci słyszały to, co ja zwykłem robić będąc w swej sypialni sam na sam z kobietą. Jednym słowem katastrofa. Byłem zmuszony powiedzieć mojej dziewczynie, że to już koniec tego wszystkiego co między nami było. Żal wielki ściskał me serce jak jej to mówiłem, ale wiedziałem, że to było jedyne rozwiązanie. Wkroczyłem tym samym na drogę czystości i cnoty.
– Pan wie – kontynuował – że, mówiąc delikatnie, jako naród mieliśmy przekichane. Więc dziedzictwo holokaustu mam we krwi. Druga rzecz, ludzie mówią, że Żyd to zawsze lichwiarz. A lichwiarz, bo za dzieciaka zamiast krowy doić, uczyłem się rachowania i czytałem Talmud. W wieku lat szesnastu miałem wiedzę jak student matematyki. Rzecz kolejna: Polska po transformacji, dziki rynek. Wiesz pan, że ja miałem kiedyś wielką fabrykę ? Ale przepędzili mnie. Bo Żyd, bo cwańszy, bo lepiej rachuje. Polacy są tolerancyjni, póki nie idzie o liczenie dukatów. Wtedy wyciągają bosaki i kosy. Na żydków, cyganów, kogo popadnie. Dlatego moje przeznaczenie mnie dosięgło i na stare lata zostałem Żydem jak z kawałów. Umiem liczyć i liczę na siebie. Mnie nikt nie oszuka. Oszustów nie lubię, a uczciwym dopomogę. Pan wyglądasz mi na uczciwego. Policjant i ojciec, to mi wystarczy. Co z tym telefonem ?
- Dobra. Dawno, dawno temu były sobie dwie księżniczki.
- Nie chcę o księżniczkach. Chcę o nietoperzach.
- Dobra. O nietoperzach. Dawno, dawno temu były sobie dwa nietoperze. Nie, trzy. Trzy nietoperze. Jeden samiec i dwie samice. Jedna samica ciągle się śmiała, a druga samica ciągle płakała i samiec musiał między nimi wybrać.
- Do spółkowania?
- Tak. Wybrał tę, co się śmiała, ale potem zaczął mieć wahania. Zrobiło mu się żal płaczącej samicy. Wydawało się, że ona bardziej go potrzebuje. Myślał, że jeśli będzie ją bardzo kochał, to przestanie płakać. Ale nie przestała.
- Dlaczego płakała?
- Bo wtedy ludzie jej współczuli, a ona to lubiła, bardziej niż dowcipy albo historie, albo miłość.
- Co się z nią stało?
- Została sama.
- A śmiejąca się samica?
- Zakochała się w innym samcu nietoperza i mieli trzy nietoperzątka i żyli długo i szczęśliwie.
- A co się stało z samcem?
Zwątpienie nie było czymś regularnie wizytującym czaszkę Cohena. Kiedy człowiek usiłuje w jednej ręce nieść wyrywającą się dziewicę ze świątyni i worek skradzionych świątynnych skarbów, a drugą walczy z kilkoma rozzłoszczonymi kapłanami, niewiele pozostaje mu czasu na refleksje. Dobór naturalny sprawił, że zawodowi bohaterowie, którzy w kluczowym momencie skłonni są zadawać sobie pytania w rodzaju "Jaki jest cel mojego życia?", w krótkim czasie tracą i cel, i życie.
Ale sześciu starych ludzi... A Imperium Agatejskie ma prawie milion pod bronią.
Kiedy oceniało się stosunek sił w chłodnym świetle poranka, a nawet w tym przyjemnym, ciepłym świetle poranka, skłaniał on, by zastanowić się i zająć arytmetyką śmierci. Jeśli plan się nie powiedzie...
Cohen w zadumie przygryzł wargę. Jeśli plan się nie powiedzie, całe tygodnie miną, zanim uda im się zabić wszystkich.
Ludzie się zmieniają. Ich drogi się rozchodzą.
Ludzie nigdy nie idą prostą drogą
Ludzie nigdy nie idą prostą drogą. Proste drogi są nudne, przewidywalne i pozbawione jakiegokolwiek sensu w podróżowaniu nimi.
W życiu czasami trafiamy na ludzi, którzy nie bez powodu pojawiają się na naszej drodze.
Niektóre drogi przecinają się, żeby przebudzić samotnych ludzi ze snu do życia.
Seks to nauka – to długa droga dwojga ludzi prowadząca do zadowolenia.
Ludzie[…] zazwyczaj powierzają swoje historie nieznajomym, uważając, że ich drogi szybko się rozejdą…
(...) nieczęsto spotykamy na swojej drodze wyjątkowych ludzi. I stanowczo za rzadko ich doceniamy.
Wielkim darem, prezentem od życia jest spotkanie na swojej drodze mądrych ludzi.
To życie jest tylko moje. Dlatego przestałam pytać ludzi o drogę do miejsc, w których nigdy nie byli.
Czasem ludzie wybierają określoną drogę tylko dlatego, że nie dostali innych możliwości.
Dzisiaj tyle rzeczy w Japonii może sprowadzić młodych ludzi na złą drogę.
Ludzie często wyruszają w drogę i myślą, że dojdą do celu za dwa albo za kilka dni. Czasami zajmuje im to całe życie. O niektórych drogach mówi się nawet, że nie mają końca.
Ludzie często wiedzą, co muszą zrobić, wystarczy, byś wskazał im drogę. Na tym właśnie polega mądrość.
Ludzie czasami specjalnie zbaczają z wyznaczonej ścieżki, by zobaczyć, co czai się na nieznanej drodze.
Pieniądze nie sa ważne. Ludzie marzą o pieniądzach, bo nie rozumieją, ze pieniądze to jedynie droga do marzeń.
Tak, John kochał książki bardziej od ludzi, chociaż nie potrafił czytać. Z nauką nigdy nie było mu po drodze.
Czasem, gdy mamy problemy, na naszej drodze stają ludzie, których wcześniej nie posądzalibyśmy o to, że będą gotowi nieść nam pomoc.
Ludzie potrafią się ze sobą zaprzyjaźnić ot tak, na jakiś czas, zwłaszcza jeśli spotkają się na drodze pośrodku niczego
Znałem ludzi, którzy do końca swych dni nie mieli pewności, ani kim tak naprawdę są, ani dokąd prowadzi ich droga.
Niezwykle rzadko zastanawiamy się, czy ludzie, których spotykamy na swojej drodze, mogą mieć jakiś wpływ na nasze życie.
-Wiesz, co sprawia, że gołąb odnajduje drogi przez morze?
-Nie.
-Tęsknota.
(...) Ptaki te, jak ludzie, przeżywają miłość i troskę.
Dziad jednak dobrze wiedział, że czasem lepiej spotkać na swej drodze złośliwe demony niż okrutnych i fałszywych ludzi.
Jaki przewrotny jest los, który zarządza, żeby blisko wiązali się ze sobą ludzie mający wkrótce pójść własnymi drogami.
Wolność wyborów zgodnych z własnymi przekonaniami to codzienność, stawiająca często na naszej drodze ludzi, których wpływ zadziwia nas samych.
- Jesteś taki sam jak babcia. - Sobecka pogroziła mu palcem. - Ona też miała w sobie mnóstwo wiary w ludzi. Też była taka naiwna. Bo ludzie, mój drogi, są z gruntu rzeczy źli.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl