Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "luki dalej mi", znaleziono 2

Taravangian nie wierzył w żadną religię, bo były niewydolnymi narzędziami, stworzonymi, by wypełnić luki w ludzkim pojmowaniu nonsensownymi wyjaśnieniami, co pozwalało ludziom spokojnie przesypiać noce, zapewniało im fałszywe poczucie komfortu i panowania nad sytuacją i nie pozwalało im sięgnąć dalej w stronę prawdziwego zrozumienia...
Na czubku buta usiadł mi motyl z rodziny rusałek. „Pokrzywnik czy osetnik?” – zastanawiałem się, bo zawsze miałem kłopot z ich rozróżnieniem. Ogarnęła mnie senność. Siedziałem coraz bardziej otępiały w zielonym cieniu buka, oparty o jego stuletni pień, w cieple lipcowego popołudnia, czułem z bliska zapach suchych liści, wilgotnego mchu, igliwia i próchnicy. Słuchałem wrzaskliwego śpiewu zięby tuż nad głową i bardziej subtelnego pogwizdywania kosa kawałek dalej.
Kiedy się obudziłem, wciąż było ciepłe, dosyć jasne popołudnie, chociaż pożółkłe, z domieszką oranżu i czerwieni, chylące się ku wieczorowi. Korony drzew płonęły w żółtopomarańczowym blasku, podczas gdy pnie wygaszał cień. Zmęczenie minęło, byłem rześki. Nabrałem sił niczym Anteusz po zetknięciu z matką-ziemią. Co prawda, musiałem jej dotknąć najmniej mityczną częścią ciała.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl