Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "lupa drugi", znaleziono 4

- A jak zdrowo żyć? - pytam.
- Trza pacierz mówić i trochę dupę ruszyć. Jakbym sama w polu nie robiła i drzewa nie rombała, i tymi pekaesami jeździła, to już bym na cmyntorzu leżała. Dupę trza ruszać, to najważniejsze. Czy zimnioki plewić, czy z chłopem, czy bez górę do tego drugiego sklepu, dzie chlep tańszy, czy w kółko kościoła trzydzieści razy. Dupa musi w ruchu być.
- Nie powinny się panie sugerować wyglądem, proszę mi wierzyć, że nieraz widziałem pijanych w czte... - sierżant ugryzł się w język i zamienił "cztery dupy" na coś cenzuralnego - pijanych do nieprzytomności, którzy na pierwszy, a nawet na drugi rzut oka nie kojarzyli się z nadużywanie alkoholu.
Po kilku miesiącach regularnego czytania (wybierała zwykle z półki "nowości"') miała wrażenie, że te wszystkie powieści i kryminały są zbudowane według dwóch schematów. Pierwszy to powtarzenie tego, co już było i co czytelnik zna, a drugi - historie tak nieprawdopodobne, tak z dupy wzięte, że przy nich ten wojenno-żydowski wątek wydawał się sztampą.
Z Egonem Bondym spotkałem się tak: W mieszkaniu w centrum przyjmuje gości: młodych autorów i studentów. W drugim – większym, w blokowisku Petrzalka na peryferiach Bratysławy – odpoczywa i pisze. Jedziemy z moją współpracownicą do tego drugiego. Bondy dokładnie namalował plan i dopisał: „Domofon jest zepsuty, proszę krzyczeć”. Pokój z socjalistyczną meblościanką, zakurzony, pełen książek, przypadkowych przedmiotów. Niewysoki, brodaty pan w brązowym golfie, zachwycony wizytą.
- Podejrzewałem, że pan żyje – mówię. – W związku z tym przywiozłem prezent.
Wyciągam fartuch kuchenny z ceraty. Zakładany na szyję i wiązany z tyłu. Kupiony w Tate Modern Gallery, specjalnie z myślą o Bondym. Jest szaro-biały, a z przodu ma naturalnej wielkości nagie męskie pośladki.
- Kutwa fix – wykrzykuje Egon Bondy – będę miał dupę i z przodu, i z tyłu!
(Justyna wiąże Bondy’emu troczek na plecach). Gospodarz staje wyprostowany na baczność i oznajmia:
- Teraz w nim będę wykładał filozofię.
Obraca się w fartuchu.
- Jutro tak pójdę na uczelnię i wiecie, będę się zachowywał, jakby się nic nie stało, kurwa fix!
© 2007 - 2024 nakanapie.pl