“Zamknął oczy i pozwolił, żeby pocałunki przekazały wszystko to, czego nie był w stanie ująć w słowa z powodu uporu lub głupoty. Delikatnie przygryzł jej wargę: „Przepraszam”. Odszukał ustami wrażliwe miejsce pod brodą:„Zachowałem się jak idiota”. Pocałował ją w zagłębienie pod obojczykiem „Pragnę cię”. Zaczęła oddychać głębiej, drżąc za każdym razem, kiedy muskał ustami jej skórę. Dotknął ustami jej ucha: „Kocham cię”.”