“Honor,tak? - Cosca uniósł brwi. - A co to w ogóle jest ten honor? Bo każdy człowiek powiedziałby panu co innego. Nie można się tego napić, nie można tego wyruchać....Im więcej go masz, tym mniej z niego pożytku, a kiedy nie masz go w ogóle, wcale za nim nie tęsknisz.”
“Jedyne, co się liczy w życiu to coś osiągnąć, kimś zostać, coś mieć. Komuś, kto więcej osiągnie, zostanie kimś znaczniejszym i będzie miał więcej niż inni, cała reszta przychodzi sama: przyjaźń, miłość, honory i tak dalej.”
“Lily wskazała na niego palcem. – To ty nie umiesz dogadać się z mamą. Connor wpatrywał się w nią totalnie zaskoczony. Szach i mat! Kolejny raz dziewczynka trafnie określiła sytuację. – Może masz rację, mała mądralo. – Popukał ją delikatnie palcem w czoło, a ona zachichotała. – Skąd ty tak dużo wiesz o życiu dorosłych, co? – Bo jestem mądra – powiedziała dumnie. – Mamusia i ciocia Mary zawsze mi tak mówią.”
“Być przyzwoitym oznaczało nigdy nie mówić o nikim źle i pozostać krytycznym. To znaczy nie walczyć o siebie, bo prawdziwa wartość zostanie doceniona, i nie zazdrościć tym, którym się udało. To znaczy także nie zgorzknieć i nie przeprowadzać prostych porównań. To znaczy w ogóle nie dzielić ludzi na gorszych i lepszych, ale nie zadawać się z byle kim. Nie wolno przy tym być snobem i hołdować mieszczańskim wartościom, ale należy mieć w domu masę staroci, sztućce po dziadkach i trochę porcelany. To znaczy być skromnym i zawsze szczerym wobec siebie, to znaczy także nie popadać w przesadę i za bardzo się sobą nie przejmować. Być patriotą i być kosmopolitą. Nie być egoistą i egocentrykiem i nie dawać się wykorzystywać. Trzeba też pielęgnować własną wrażliwość i nigdy się nad sobą nie roztkliwiać. Trzeba mieć dumę i honor i walczyś o swoje sprawy. Trzeba mieć pasję i dystans. Trzeba nie marnować życia i nie wpatrywać się ciągle we własne odbicie jak jakiś narcyz.”
“– Rozumiem – powiedziała dziewczynka smutno, kiedy pisarz przekazał jej wieści od mamy. – To takie przykre, prawda? Że ludzie chorują i idą do Pana Boga. Ciocia Karen nie była stara. Moim zdaniem tylko starzy ludzie powinni umierać, wiesz? To by było fair. Malcolm też tak uważa. – Wskazała palcem na tygryska, który leżał na łóżku w jej pokoju. Connor przytulił dziecko do siebie. Teraz już nie bał się w ten sposób okazywać jej uczuć. Przeciwnie, sprawiało mu to przyjemność. Dzięki tej małej dziewczynce zrozumiał, że bardzo chciałby zostać tatą. – Masz rację. – Pocałował ją w czubek głowy. – Ale życie nie jest sprawiedliwe, maluchu”