Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "mi o chodzin", znaleziono 26

To często tak jest, że jak słodki dla obcych, to cham dla domowników.
Cham z pieniędzmi to nigdy nic dobrego.
Im kto bardziej głowę zadziera, tym większy cham, ot co!
- Oni tak mówią, bo są chamami, ale damie nie przystoi.
- Bo chamom przeszkadza?
No, ale nie dziwota, bo cham nawet jak się przystroi w piórka, zawsze chamem zostanie.
Wybór mamy zawsze, choc niekiedy każda droga wydaje się niewłaściwa.
Cham obrzydliwy, czemu nie, piękną karierę można zrobić, chamstwo ma wielką przyszłość, cały świat stoi przed chamstwem otworem, subtelni, wstydliwi i wrażliwi ustępują przed nim, bo tylko cham by ustał i nie ustąpił, mądrzy nie wdają się w dyskusje przegrane po pierwszym ciosie maczugi, szlachetni litują się nad chama nieszczęściem, cham prze naprzód, nic nie mąci spokoju jego chamskiej duszy, cham się nie wstydzi, nie czerwieni, nie uśmiecha przepraszająco, on nawet nie widzi drwin i szyderstw, nigdy nie czuje się nieswojo i niezręcznie – ponieważ jest chamem.
-Wiesz co, ty jednak jesteś cham i prostak - stwierdziła. - A nawet burak do tego. Taki z Biedronki.
Cza­sem bycie w związ­ku jest jak przy­jaźń, a cza­sem to przy­jaźń jest jak bycie w związ­ku.
Na całym świe­cie mó­wi­ło się, że mat­czy­na mi­łość, tak jak niebo, nie ma końca, ale ona uwa­ża­ła, że to mi­łość dzie­ci do ro­dzi­ców jest tak nie­skoń­czo­na.
Bu­dzi­łam się rano z myślą, że lu­dzie są ni­czym. Nawet ta twar­da zie­mia, po któ­rej stą­pa­my, ko­niec koń­ców jest ni­czym wię­cej jak tylko sko­ru­pą uno­szą­cą się na stale po­ru­sza­ją­cym się ziem­skim płasz­czu. Aż trud­no mi uwie­rzyć, że pró­bo­wa­łam pla­no­wać swoją przy­szłość, stą­pa­jąc po tak nie­pew­nym grun­cie…
[...] im bar­dziej kogoś nie­na­wi­dzisz, tym bar­dziej nie po­tra­fisz go zo­sta­wić.
nadzieja wbrew nadziei
Ach, jego oczy. Uwielbiałam w nie patrzeć. Były koloru czekolady, stale się iskrzące, bijące życiem, charyzmą i pewnością siebie. Zatapiałam się w nich.
Sao Paulo. Nowy Jork Ameryki Południowej. Jednak z zupełnie inną charyzmą. Miasto, które nigdy nie śpi. Betonowa dżungla, pełna sprzeczności.
Z drugiej jednak strony dawno już zrozumiał, że z burakiem i chamem nie ma o czym rozmawiać i jedyny język, jaki cham i burak rozumie, to język siły.
"Chcę być z kimś, z kim mogę rozmawiać. Z kimś, kto czuje się szczęściarzem, gdy mówię mu najokropniejsze i przerażające rzeczy o sobie."
Uważam, że zdrowo jest być samemu przez większość czasu. Przebywanie w towarzystwie, nawet najlepszym, szybko staje się nużące i wyczerpujące. Uwielbiam być sam. Nigdy nie spotkałem przyjaciela, który byłby równie przyjazny jak samotność. Jesteśmy zwykle bardziej samotni, kiedy wychodzimy między ludzi, niż kiedy zostajemy w domu.
Przedział jest pusty, rozkładam więc wszystkie swoje rzeczy na wolnych siedzeniach jak ostatni cham. Może i jestem ostatnim chamem, pewnie tak, ale zawsze ceniłem sobie swój święty spokój.
Od kiedy wiejskie chamy mówią inkwizytorom, co powinni czynić? – zapytałem łagodnie. – Od kiedy tacy owcojebcy, jak wy, mają czelność nosić miecze? A krótko mówiąc, dlaczego takie syny kurew i wieprzy chodzą jeszcze po Bożym świecie?
Żebyś wiedział, w czym rodu szczęśliwość: w tym, że umie jednako, bez lęku, tracić i nie rachuje dając. Trzeba dać wszystko: da, ani się zawaha, ani pożałuje! Tego nie potrafi ni głupi, ni cham! Na to trzeba wiele razy wszystko stracić, wszystko oddać!
Niewykorzystane cechy ludzkie kiedyś nazywano charyzmą. Teraz z ich powodu chodzi się na terapię. To, co człowiek ma w środku, jest tak ważne, tak cenne, że powinno się pozostać nietknięte, bo inaczej ulegnie zniszczeniu. Źródło światła w centrum twojego własnego jestestwa.
" - Nie ma co patrzeć w przeszłość, Chaol. Nikomu to w niczym nie pomoże. Musimy iść do przodu.
- A co poczniemy, gdy w istocie będziemy iść do przodu a po drodze będziemy natrafiać na coraz więcej bólu i rozpaczy? Co jeśli czekają nas starcia z coraz większymi koszmarami?
- Wówczas trzeba będzie bardziej się postarać."
Kubę wyraźnie speszyły te słowa. Jego ruchy stały się nerwowe, a zachowanie aroganckie. Zrozumiałam, że chyba właśnie taki jest. Cham, który nie zdejmując butów, pakuje się komuś do mieszkania i penetruje szafki. Tylko dlaczego próbował być miły, kiedy spotkał mnie kilka dni temu, niosąc bułki dziadkowi?
"Marzę, by to wszystko wreszcie się skończyło. Nicze go nie pragnę tak jak tego. Mam jednak świadomość, że wraz z zakończeniem tej chorej intrygi skończymy się my. My, których nigdy nie było i nie będzie. Obiecał, że po wszystkim zniknie z mojego życia i więcej go nie zobaczę. Obiecał mi to. Tylko czy ja aby na pewno bym tego chcia ta? Powinnam go nienawidzić. Powinnam go wyklinać i życzyć mu wszystkiego najgorszego. Mnie tymczasem przeraża, że przez kolejne lata miałabym go nie zobaczyć."
"- Nie dziwię się. Jeśli dobrze pamiętam, to byłaś tak zaaferowana podziwianiem samochodu, że ani razu na mnie nie spojrzalas, tylko zadawałaś mnóstwo pytań i slu chałaś moich odpowiedzi z wypiekami na policzkach. Te raz już dobrze pamiętam, tylko wtedy miałaś włosy ciasno związane, chyba w kok, ale ta ich czerwień mocno cię wy- różniała. Przyznam, że starałem się, byś poświęciła mi choć trochę uwagi, ale nie udało się. Moje męskie ego wte dy oberwało. - Jego donośny śmiech całkowicie rozwial ponury nastrój."
© 2007 - 2024 nakanapie.pl