Wyszukiwarka

Wyniki wyszukiwania dla frazy "miller chce", znaleziono 93

Linda Miller zdawała się należeć do osób, dla których szklanka nigdy nie jest w połowie pusta, a wiatr zawsze wieje we właściwą stronę.
Jak zauważa psycholog Timothy Miller: " Nie ma instynktu, który powiedziałby nam, że zdobyliśmy już wystarczający prestiż, dosyć bogactwa czy miłości [...] Przeciwnie - taki mechanizm zaprzeczałby podstawowym regułom ewolucji"
-Nienawidzę się wtrącać - zacząłem. - Ale wydaje mi się, że przed nami jest ciężarówka z piwem.
Gwałtownie odwróciła głowę i zahamowała w samą porę, żebyśmy uniknęli przemiany w nalepkę na zderzak wozu z millerem jasnym.
Twoje przeznaczenie z pewnością Cię nie ominie
-Pamiętasz, kiedy spotkałaś go po raz pierwszy, wydawało Ci się, że skądś go znasz? Że poznaliście się już wcześniej?
Kiwam głową.
-Tak. Ale nie udało mi się jeszcze tego rozgryźć.
Tash zaciska usta, jakby starała się ukryć podekscytowanie.
-No, najwyraźniej to był znak, że spotkałaś swoją drugą połówkę.
" Kiedyś myślałam, że bogowie są przeciwieństwem śmierci, ale teraz widzę, że są bardziej pogrążeni w śmierci niż inni, bo są niezmienni i nie mogą utrzymać niczego w rękach."
Złota klatka nadal jest klatką.
Prawdziwe książki aż po, kurwa, grób!
-Wymień jednego bohatera, który był szczęśliwy.
Myślałem. Herakles oszalał i zabił swoją rodzinę; dzieci Jazona i jego nowa żona zostały zamordowane przez jego byłą; Bellerofontowi udało się zabić Chimerę, ale przez upadek z grzbietu Pegaza został kaleką.
-Nikt Ci nie przychodzi do głowy.- Siedział teraz lekko zgarbiony.
-Nie.
-Wiem. Nikomu nie pozwalają być sławnym i szczęśliwym.- Uniósł brew.- Powiem Ci coś w sekrecie.
-Powiedz.- Uwielbiałem, kiedy był właśnie taki.
-Będę tym pierwszym.- Wziął swoją rękę i przyłożył do swojej.- Przysięgnij to.
-Dlaczego ja?
-Bo Ty jesteś powodem. Przysięgnij.
-Przysięgam- Powiedziałem, zapatrzony w pąsowość jego policzków i ogień w oczach.
-Przysięgam- powtórzył echem.
Nie trzeba być bez skazy, żeby zasłużyć na miłość
Ale może żaden rodzic nie potrafi ocenić charakteru swojego dziecka. Patrząc na nie, widzi tylko własne błędy.
Dziwne, ale kiedy odchodziła, poczułem nieodpartą potrzebę, by wyciągnąć rękę, przytrzymać ją delikatnie i nadal móc cieszyć się jej bliskością.
Nigdy nie przestanę żałować, że nie dałem jej choćby najbardziej ulotnej szansy, by mogła jednak żyć.
Tak naprawdę, upominam samą siebie, ledwie się znamy - na tyle, by wymieniać uśmiechy i przelotne uwagi, niczym gwiazdy z sąsiednich galaktyk mrugające w swoją stronę przez bezkresne połacie nieba.
Więc pozwoliłem tym słowom rozpuścić się na języku, były słodkie, lecz nietrwałe, jak oranżada w proszku.
Powiedz mi, że ona osłabnie. Ta tęsknota za Tobą. Myślałam, że tak się stanie, ale mam wrażenie, że jeszcze się nasila.
- Wiem, że mnie kochasz. - Jej głos przechodzi w senny pomruk - Nie musisz się bać.
Nie boję się, myślę. Jestem przerażony.
Minęło tyle czasu, odkąd śmialiśmy się razem. Czasem mam wrażenie, że przed kompletnym załamaniem ratują mnie jedynie wspomnienia tego, jak cudownie się razem bawiliśmy. Kiedy każdego dnia rozświetlałeś mnie od środka.
"Dawno temu nauczyłem się nie reagować na chwilowe zauroczenia. Ale to było jak uderzenie w splot słoneczny, od lat nie przeżywałem niczego podobnego. Jakby przywróciła do życia tę część mnie, którą, jak sądziłem, na dobre pogrzebałem."
"Romantyczność. To pojęcie wydaje mi się teraz jakieś niejasne. Jak ukochany fragment krajobrazu oglądany przez zamgloną szybę."
"Istnieje więcej niż jeden sposób na szczęśliwe życie."
Człowiek nie może sobie zadecydować, że ma czegoś nie czuć, skoro to czuje.
Jedz i pij to, na co masz ochotę, idź tam dokąd chcesz, rozmawiaj z tymi, z którymi warto, a nie z każdym, kto się napatoczy.
Są osoby, które gadają bez końca i nie potrafią się zatrzymać, a przy tym wydaje im się, że rozmawiają.
"Czarne scenariusze, które wymyślamy, są dużo straszniejsze niż rzeczywistość."
Złe zawsze mija, dobre zawsze wraca.
Przepis jest prosty. Aby zrobić miejsce na szczęście, trzeba wymieść nieszczęście.
Chcę wam jeszcze powiedzieć, że jedną z wielkich radości prawdziwego, dobrego starzenia się, czyli dojrzewania, jest to, że nie tracąc niczego z frajdy posiadania fajnych rzeczy, ciuchów, swojego własnego stylu, dbałości o wygląd, przestajemy przejmować się tym, co o nas myślą inni.
Słuchajcie, po pierwsze, przecież to tylko ja wiem, z czym mi dobrze, a z czym źle. Po drugie, każdemu wolno myśleć, co chce, a ja się w cudze gry nie bawię. Czyli jeśli ktoś musi podnieść swoje samopoczucie moim kosztem, to niech sobie podnosi, ale ja swojego z tego powodu nie obniżę.
Sezon dziesiąty bezwzględnie rozprawia się z krytykami, którzy przez lata zarzucali serialowi, że istnieje tylko dzięki urodzie i atrakcyjności młodych aktorów.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl