Wyszukiwarka

Czy chodziło Ci o: patrzparkupanowpatrolpatosu ?
Wyniki wyszukiwania dla frazy "patou", znaleziono 97

Najwspanialszym przejawem wolności jest to, że sami decydujemy o tym, jak się zachowywać.
Widzimy tylko to, co jest poza nami, a prawie wszystko dzieje się w nas.
Dobroć okazywana samemu sobie to największa dobroć.
Często najtrudniej jest wybaczyć samemu sobie.
Każdy z nas potrzebuje jakiegoś powodu, żeby iść naprzód.
Nie ma nic lepszego od dobroci. Kryje się za wszystkim.
Czasami najwiecej odwagi i hartu ducha wymaga wstanie i robienie dalej tego, co się robiło.
Największą mrzonką jest przekonanie, że życie powinno być doskonałe.
Szczerość zawsze jest interesująca.
-Czy twoja szklanka jest do połowy pusta, czy do połowy pełna?- zapytał kret.
-Chyba jestem wdzięczny, że w ogóle ją mam- odpowiedział chłopiec.
Kiedy nadciągają ciemne chmury… idź dalej naprzód.
-Co robimy, kiedy nasze serca cierpią?- spytał chłopiec.
-Otulamy je w przyjaźń, dzielimy łzy i wspólny czas, aż obudzą się na nowo, znowu radosne.
Nie mierz swej wartości tym, jak jesteś traktowany.
"Grek jest nieszczęśliwy kiedy jest szczęśliwy. Żyje (o ile w ogóle żyje, a nie popada w letarg) w dziurze pomiędzy pragnieniami, a rzeczywistością. A jeśli dystans nie istnieje... to go sobie stwarza" (...) gdy nie ma żadnego powodu do zmartwienia, poszuka go i znajdzie".
Intelektualista to człowiek, który próbuje (zazwyczaj na próżno) przekształcić swoje idee w czyn.
Natomiast intelektualista grecki to ktoś taki, kto próbuje znaleźć jakieś idee, żeby usprawiedliwić swoje czyny
Grecki nieporządek nie pozwolił nawet na wytworzenie się porządnych klas społecznych.
Grecy zawsze będą szukać swojej ojczyzny w ojczyznach innych – i innych ojczyzn we własnej.
Grek żyje rytmem cyklotymika – w ciągłej euforii bądź depresji. Jako konsekwencja: całkowita niezdolność do samokrytyki i samopoznania.
Praca reporterki nauczyła mnie, że historie logiczne, bez zagadek i luk, w których wszystko jest zrozumiałe, bywają nieprawdziwe.
Łzy płyną nie bez powodu i świadczą o twojej sile, nie słabości
- Witaj, Charles.
- Jeśli już kogoś się tu spodziewałem, to pani Higgler. Albo pani Dunwiddy.
- Callyanne wyjechała. Pani Dunwiddy mnie przysyła. Chce się z tobą widzieć.
Zupełnie jak mafia, pomyślał Gruby Charlie. Mafia po menopauzie.
- Halo - odezwał się Denver. - Halo, sala 16.
- Halo - powiedziałem.
- Kto mówi?
- Charlie Decker.
Długa pauza. Wreszcie:
- Co tam się dzieje, Decker?
Przemyślałem sprawę.
- Przypuszczam, że dostałem szału - odpowiedziałem.
Gruby Charlie wrócił do swego pokoju barwy świata pod powierzchnią wody. Na blacie szafki tkwiła limonka – mały, zielony Budda.
– Zupełnie mi nie pomagasz – rzekł do niej.
Zachował się niesprawiedliwie. To była tylko limonka, nie miała w sobie nic szczególnego.
Koło Chapel Hill Charlie zatrzymał auto i wysiadł. Odłamał z gałązki parę sopli by zrobić martini. Wracał do samochodu, wyciągając nogi z głębokich zasp, we włosach i na rzęsach miał śnieg i znów poczułam, że go kocham.
Podczas poprzedniej podróży zdarzyło mi się odwiedzić Dżuddę, więc znałem układ miasta. Było warte polecenia właściwie tylko z jednego powodu: gdybyście chcieli kiedyś popełnić samobójstwo, ale nie mogli znaleźć w sobie dość odwagi, dwa dni w tym uroczym miejscu rozwiążą problem.
"Nie lekceważ wartości rozrywki, Ceony. Porządna rozrywka nigdy nie jest za darmo i wszyscy jej pragną"
"Papier to wspaniałe medium - (...). Niestety w ostatnich latach stracił na świetności"
Jesteś świeczką, której nie da się zdmuchnąć, a teraz widzą cię najmroczniejsze części tego świata. A one nie tolerują światła.
Im większe serce, tym większa jest cierpliwość.
Cierpliwości, Safiro! Cierpliwość to drzewo, którego korzeń jest gorzki, ale owoce bardzo słodkie.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl